-Nie raz słyszałem jak skradałaś się nocą do mnie. -usiadł wygodnie.-Były dwie opcje, albo lunatykujesz, albo nie możesz spać.
-Nie mogłam spać.-powiedziałam zawiedziona.
-Co się dzieje Shea?- chwycił moje dłonie.
Wahałam się czy mu powiedzieć. Mógłby trochę się przerazić tymi snami, jednak może powiem mu po prostu ,że są ale ich nie opiszę.
-Shea?- wybudził mnie z zamyślenia.
-Po prostu mam koszmary.-na samą myśl o nich zaczęłam się pocić. Wszystkie obrazy zaczęły wracać ,każdy pojedynczo, zawsze się różniły w jakiś sposób i miało tylko jedną wspólną rzecz, martwych chłopaków i mojego ojca z bronią.
-Nie powiesz mi o czym są te koszmary?-Namjoon już znał odpowiedź.
-Joon...
-Rozumiem, nie nalegam.-nastała chwila przerwy, by przyjaciel mógł pomyśleć.-Wiesz by pozbyć się koszmaru, najlepiej zmierzyć się z jego źródłem.
Uśmiechając się delikatnie spojrzał mi w oczy. Przytulił mnie i wyszeptał tytuł książki oraz jej umiejscowienie. Gdy już ją znalazłam mogłam wyjść z jego pokoju.
-Dziękuję. -powiedziałam do jasnowłosego wychodząc.
Swoje kroki skierowałam do salonu, położyłam książkę na stoliku a sama ruszyłam po jakiś napój oraz przekąskę do kuchni. Gdy wróciłam, owinęłam się kocykiem ,usiadłam na sofie, chwyciłam za książkę i zaczęłam lekturę.
Tekst musiał mnie wciągnąć bo zanim się obejrzałam, zauważyłam Jina w kuchni.
-Shea pomożesz mi w śniadaniu?- wyrwał mnie z fabuły.
-Jasne.-krzyknęłam znad książki.
Doczytałam rozdział i ruszyłam na pomoc chłopakowi. W wolnym tempie przygotowaliśmy najważniejszy posiłek dnia, nakryliśmy do stołu w salonie i rozpoczęliśmy wędrówkę po pokojach.
-Idź proszę ty do Sugi.- nie wiem dlaczego większość boi się go budzić.
-No okej.-ruszyłam do niego.
Nie pukając otworzyłam drzwi na oścież. Podeszłam do śpiącego, tyrpając go.
-Wstawaj Yoongi, śniadanie czeka.-podniesionym głosem próbowałam.
-Chwila.-odpowiedział z seksowną chrypką.
Chwyciłam kołdrę, zrzucając z niego ją, następnie mocno zacisnęłam uścisk na jego nodze i zwinnym ruchem zrzuciłam chłopaka z łóżka.
-W porządku wstaje!- krzyknął na ziemi.
Wysłałam mu buziaka i ruszyłam do pokoju ,którego dzieliłam z Jungkookiem.
Jego jak zwykle nie musiałam budzić, właśnie robił ćwiczenia razem z Jiminem w pokoju. Spocona dwójka chłopaków podczas treningu to coś co lubię oglądać.
-Nie patrz się tak.- odezwał się z ciężkością mój ukochany. -Znowu cię nie było z rana.
-Po prostu nie chce żebyś widział jak wyglądam nocą.
-Opowiedz mi więcej.
-Za dnia pięknością, w nocy zaś szkaradą.
-A tam nie było tak ,że po pocałunku z prawdziwą miłością klątwa znikała?-wtrącił się Jimin.
-Aha, wszystko jasne.-oburzony Kook, musiał wziąć do serca słowa Jimina.
-U mnie się coś popsuło, chodzcie na śniadanie.-ewakuowałam się z pomieszczenia.
Chłopcy musieli być głodni bo w zastraszającym tempie zjedli cały posiłek.
-Bardzo mało jesz.-usłyszałam szept.
-Dbam o linię.-skierowałam swoje słowa do Kookiego.
-Jak tak dalej pójdzie to będziesz cięższa od nitki kochanie.-kontynuował.
-Po prostu nie mam apetytu Kookie.-lekko zirytowana wstałam od stołu i zaczęłam zbierać naczynia.
Bts miało dziś wywiad więc musieli zostawić mnie samą w dormie. Nie widziałabym w tym problemu gdyby nie fakt iż nie będę miała nic ciekawego do roboty.
W pomieszczeniach nastała cisza, mój oddech odbijał się głucho o ściany w całym domie. Kierując się do pokoju ziewnęłam co oznaczało chęci do spania. Pomimo mojego strachu położyłam się wygodnie w łóżku i czekałam na choć trochę spokojnego snu. Moje powieki powoli zaczęły opadać a ja odpłynęłam.
CZYTASZ
Two Faces ||JK•
Fiksi PenggemarOpowieść o dziewczynie ,która żyje podwójnie. Czy uda się jej pokonać tą gorszą siebie i poznać prawdę o swoim życiu po spotkaniu chłopaka? Czy chłopakowi uda się rozkochać w sobie dziewczynę? #27 jeonjungkook -8.10.2018 Okładka: Moon_In_Full Praca...