008

729 34 0
                                        

Wzruszyłam ramionami i gdy tylko miałam wychodzić wpadłam na Jungkooka.

Przyjrzałam mu się od stóp do głów. Stal w samym białym ręczniku, który był owinięty wokół jego bioder. Jedna ręką trzymał materiał a drugą klamkę od drzwi. Musiał przed chwilą brać prysznic i nie do końca się wytrzeć bo był trochę mokry na wyrzeźbionym sześciopaku. Spojrzałam wyżej i dostrzegłam że na jego torsie nie ma ani jednego włoska, na twarzy można było dostrzec usta które nie były w żadnym miejscu popękane a jego oczy zasłaniały jeszcze mokre włosy. Gdy tylko zwróciłam na nie uwagę ten zaczesał je do tyłu ręką, którą trzymał klamkę. Wszedł do pokoju i zamknął drzwi. Ja dalej stałam wpatrując się w niego, powolnym krokiem doszedł do szafy i wygrzebał coś jedną ręką rzucając to na łóżko. Z dołu szafy z jednego z pudełek wyciągnął bokserki. Stał do mnie tylem i mogłam zobaczyć jedynie jego plecy ,które również zabierały dech w piersiach. Każdy mięsień można były zauważyć, wystarczająco rozbudowane ramiona i wąską talię.
Usiadł na łóżku i odwrócił się w moją stronę.

-Chcesz patrzeć jak się przebieram?- ocknęłam się z hipnozy.

-A masz coś do ukrycia?- przekręciłam głową w bok jak piesek. Uśmiechnęłam się puszczając mu oczko. Odwróciłam się do drzwi - obiad już jest, proszę przyjdź do kuchni.- rzuciłam wychodząc z pokoju.

Gdy zeszłam do kuchni wszyscy czekali na ostatniego członka zespołu. Usiadłam obok Jimina ,który wskazał mi miejsce obok niego. Rozłożyłam się na krześle wygodnie.

-Co tak długo tam byłaś? - skierował do mnie Suga.

-Pewnie Kookie oczarował ją swoją nagością i nie mogła się wydostać z jego ciepłego objęcia.- rozmarzył się Jimin.

-Prędzej to on ją trzymał za rękę i nie chciał wypuścić.-Hoseok zaczął grać jakby to wyglądało.

Wszyscy wpadli w śmiech a ja śturchnęłam Jimina pytająco.

-No bo wiesz... Nasz Kookie...- gdy już miał dokończyć do pomieszczenia wszedł chłopak ,o którym właśnie mówiliśmy.

-Ekhem, możemy jeść?- zapytał, siadając i zabierając się za jedzenie.

Spojrzałam z dumą na Jina by pokazać że wszystkim smakuje to co zmajstrowaliśmy wspólnie.

Po zjedzonym obiadzie, Namjoon rozwalił kopyta pod stołem i odpiął jeden z guzików w spodniach.

-Najadłem się, było przepyszne, co takiego tam daliście ,że smakowało mi jak nigdy?

-Naplułam tam.- spojrzałam się całkowicie poważnie na chłopaka. Był zaskoczony moja odpowiedzią. Zmieniłam kierunek wzroku na Jina i razem wybuchliśmy śmiechem.- Joon żartowałam przecież.

On również się zaśmiał ale bardziej ironicznie. Wszyscy podziękowali za obiad i rozeszli się po pokojach. Stwierdziłam że pozmywam po jedzeniu, myśląc że trochę mi to zajmie bo będę musiała robić to sama. Na całe szczęście znalazłam towarzysza ,którym był Taehyung. Jak tylko upewniłam się ,że jesteśmy sami w pomieszczeniu zapytałam:

-Hej Tae, wiesz może o co chodziło wczesniej Hobiemu o Jungkooka? Niby czemu miałby mnie zatrzymywać?- zwróciłam całą uwagę chłopaka gdy wkładaliśmy razem naczynia do zmywarki.

-No co ty nie domyślasz się?- głupie pytanie, po co miałabym o tym myśleć.

Two Faces ||JK•Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz