Nie zostawił mi wyboru.
Zbliżyłam się i zostawiłam mokry ślad na jego policzku. Uśmiechnęłam się oddalając głowę od niego. Położyłam z powrotem ją na poduszce.
On uśmiechnął się i wyciągnął coś spod poduszki, to był kluczyk. Wziął moją rękę, wsunął do niej kluczyk i odkrył swój króliczy uśmiech.
Wstałam powoli i ruszyłam do drzwi. Poczułam zimno od pasa w dół, spojrzałam w tamto miejsce ciała. Nie miałam spodni, no tak, przecież je ściągnęłam przed spaniem. Miałam dość krótką bluzkę więc całe koronkowo białe majtki było widać. Odwróciłam się i z powrotem ruszyłam pod kołdrę. Pomimo ,że już czułam zażenowanie bo na bank zauważył, to jednak bezpieczniej czułam się pod kołdrą.-Tego się szczerze nie spodziewałem -wybuchł śmiechem ,a ja poczułam jak moja twarz czerwienieje. - Ja naprawdę na ciebie aż tak działam?
-Nie dodawaj sobie, myślałam ,że ktoś inny odwiedzi mnie w nocy, niestety padło na ciebie.- spojrzałam się na niego.
On tylko uśmiechnął się zalotnie i mi przytaknął. Stanął koło łóżka i zrzucił cała kołdrę.
-Co ty wyprawiasz? - krzyknęłam.
Usiadł na mnie i przysunął mnie do siebie tak bym również siedziała. Wpatrywał się w moje oczy. Miałam cichą nadzieję że ktoś zaraz wejdzie do pokoju i przerwie jego dość podejrzaną grę zanim się rozwinie.
Przysunął swoje usta do moich, ale zmienił szybko ich kierunek w stronę mojej szyi, zaczął ją całować namiętnie mokrymi pocałunkami. Nie wiedziałam co się dzieje. Nie przerwanie robił to i jeździł jedną ręką po moich plecach.-Jungkook- powiedziałam cicho.- w tym momencie masz przestać!- niestety nie posłuchał.
Chwyciłam jego kark a następnie mocno odchyliłam do tyłu. Jakoś udało mi się spod niego wydostać, puściłam go. Siedząc po turecku przed nim. W jego oczach było zakłopotanie. Wzięłam poduszkę między nogi.
-Nie rób tak więcej.- wzięłam kocyk ,który leżał teraz na podłodze, owinęłam się nim i wyszłam. Kierując się do salonu, tam znalazłam swoje spodnie i wszystkie rzeczy. Opuściłam budynek tak szybko jak mogłam, wsiadając do samochodu, bez namysłu ruszyłam do swojego mieszkania. Gdy prowadziłam w głowie miałam pustkę. Podjechałam do marketu zrobić zakupy do mieszkania. Gdy tylko zaparkowałam skierowałam się po wózek i wjechałam do sklepu. Błądziłam pomiędzy pułkami z produktami, zatrzymując się przed ogromną wystawą alkoholi, zabrałam stamtąd pięć butelek wina. Tak na zapas na dwa dni.
Wróciłam do domu, rzuciłam torby z zakupami w kuchni, zaczynając je rozpakowywać. Po pochowaniu rzeczy, wzięłam się za robienie obiadu, gdy skończyłam nadchodził wieczór ,wzięłam głęboki wdech i pomału zjadłam przygotowaną potrawę. Wstałam z krzesełka podchodząc do okien. Ciemność przykrywała powoli całe miasto, latarnie rozjaśniały ulice, a na niebie zaczęły pojawiać się pojedyncze gwiazdy.
Weszłam do łazienki, zaczęłam napuszczać wody do wanny, z szafeczki pod umywalką wyciągnęłam świeczki ,które porozstawiałam po łazience i odpaliłam je, wyciągając z tego samego miejsca płatki kwiatów rozrzuciłam je po wannie oraz powrzucałam do wody. By zrobić trochę piany wlałam jaśminowy żel pod prysznic, wyszłam z łazienki i skierowałam się do szafki w kuchni gdzie trzymałam szkło białe, wyciągnęłam lampkę oraz zabrałam ze sobą całą butelkę wina, stanęłam na środku salonu, jednak wezmę dwie. Wchodząc z powrotem do łazienki, otworzyłam butelkę, położyłam oby dwie koło wanny a lampkę na niej. Zapomniałam o muzycę. Skierowałam się do salonu, znowu, sięgając do kina domowego załączyłam playlistę ze spokojną, relaksującą i lekko namiętna muzyką. W końcu mogłam wejść do wody, ściągnęłam ubrania razem z bielizną i delikatnie sięgnęłam nogą by sprawdzić czy woda nie jest aż za gorąca. Nie była. Spokojnie wyłączyłam kran i zanurzyłam się w otulającym cieple. Sięgnęłam po wino i lampkę, nalałam krwawego trunku, i rozkoszowałam się chwilą.
Chłopcy mieli dziś wolne, więc ja też, nie musiałam się niczym przejmować. Jak zwykle z resztą.
Leżałam tak w wannie prawie bez ruchu, gdyby nie to ,że musiałam co jakiś czas nawilżyć gardło winem. W pewnym momencie odłożyłam szkło, zanurzając się cała pod wodą, leżałam tak patrząc na sufit przez wodę. Brakowało mi tchu, leżałabym tak dalej gdyby nie dzwonek do drzwi. Momentalnie wynurzyłam ciało z wody spoglądając się na drzwi od łazienki. Stanęłam na środku pomieszczenia, potykając się o dwie puste już butelki, nie mam pojęcia ile czasu mi zajęła ta kąpiel, ubrałam szlafrok który był przewieszony na wieszaku, skierowałam się do drzwi, całe mieszkanie było wypełnione dzwonkiem, który kilkakrotnie jeszcze zabrzmiał. Zbliżyłam się do drzwi, sprawdziłam przez wizjera kto to, nie było zaświecone światło na klatce. Poszłam do kuchni po nóż, wzięłam go i delikatnie otworzyłam zamek w drzwiach uchylając je, schowałam się za nimi. Usłyszałam kroki, pełno kroków, to było kilka osób, przyglądałam się jak wchodzą do mojego mieszkania, byli plecami do mnie, uniosłam nóż skradając się. Ktoś złapał mnie za rękę.

CZYTASZ
Two Faces ||JK•
FanfictionOpowieść o dziewczynie ,która żyje podwójnie. Czy uda się jej pokonać tą gorszą siebie i poznać prawdę o swoim życiu po spotkaniu chłopaka? Czy chłopakowi uda się rozkochać w sobie dziewczynę? #27 jeonjungkook -8.10.2018 Okładka: Moon_In_Full Praca...