Od około godziny szukaliśmy Kookiego. Pomimo zimnej krwi chłopaków, ja jednak nie potrafiłam powstrzymywać emocji, przychodziły mi najgorsze scenariusze ,które chciałbym by odeszły wraz z szybkim znalezieniem mojego ukochanego.
Chwilę mijały ,a ja byłam w jeszcze większej rozpaczy.
-I co mówili?- staliśmy właśnie z Jiminem przed restauracją ,u której zamawialiśmy jedzenie.
-Odebrał zamówienie dwadzieścia minut temu.- Namjoon był zdecydowanie zaniepokojony brakiem śladu najmłodszego członka.
-Jeon Jungkook, gdzie ty jesteś?- zapytał sam siebie Jin.
-Nikt go nie widział.-podeszli do nas w maskach Tae i Suga.
-Moi przesłuchani również nie widzieli tego królika.-podszedł Hobi.
Usiadłam na parapecie przy oknie jakiegoś sklepu, chowając głowę w dłoniach.
-Sądzę ,że powinniśmy wracać.-Suga uklęknął przy mnie.
-Nie wrócę póki go nie znajdę.-zasyczałam delikatnie na biednego rapera.
-Jednak ktoś mógł zostać w domu.-zwrócił uwagę Teahyung.
-Shea wracajmy.-następną próbę namówienia mnie postanowił spróbować Jimin.- My też się martwimy ,ale lepiej na spokojnie zacząć poszukiwania jak będzie jasno ,a połowa ludzi na ulicach nie będzie pijana.
-Nie rozumiecie!-podniosłam się.-Jeśli stoją za tym osoby ,które dobrze znam,które są tacy jak ja!- ucichłam, robiąc przerwę by nadmiar emocji za bardzo ze mnie nie wypłynął.- To jutro będzie już za późno. Boję się o niego.-łzy mimowolnie płynęły z moich oczu, jednak nie szlochałam, stałam bez wyrazu twarzy, patrząc się w przestrzeń, a z zewnątrz wydawałam się bez emocji.
Chłopcy nie wiedząc co zrobić ,stali tak chwilę w ciszy.
W momencie jeden z nich, dokładnie Yoongi zerwał się i odszedł odrobinę od naszego towarzystwa. Kątem oka zauważyłam jak odbiera telefon i rozmawia przez niego, jednak treści rozmowy nie udało mi się usłyszeć przez myśli ,które odbijały się w mojej głowie "straciłaś go";"sama do tego dopuściłaś"; "gdyby nie ty ,on teraz byłby z nimi szczęśliwy"; "nigdy go nie odzyskasz"; "zapamiętasz go jako zimne ciało bez duszy";
Yoongi wrócił do nas swoim śmiesznym biegiem.
-Nie uwierzycie!- sapiąc po tak ,krótkiej drodze jaką przebył ,na jego twarzy był uśmiech.
Spojrzałam na niego wroko, ponieważ nie rozumiałam jak w takiej sytuacji znaleźć choć jeden mały, tyci powód do uśmiechu.
-Co się dzieję hyung?- zapytał Jimin.
-Spokojnie, wdech i wydech.-troszcząca się mama zaczęła gestykulować każde słowo.
-Jungkook...-na to imię nawet ja się do niego zbliżyłam.
-Jungkook?-zapytałam się pewna tego co usłyszałam.
-Jungkook jest w domu, dzwonił...-wszystko odeszło, czułam błogą ulgę.-pytał się dlaczego nas nie ma...-zaśmiał się.- powiedział ,że zauważył nasze nieodebrane połączenia w domu...-dalej się śmiał.- debil zapomniał telefonu ,a zatrzymały go Armys.
-Zabije go jak wrócę do domu.-zaczęłam ruszać w stronę wymienionego miejsca.
-Spokojnie, ja chcę to zrobić pierwszy.- wyprzedził mnie Jin.
-O nie, to ja będę pierwszy, zamiast szukać jego, mogłem teraz spać lub robić inne lepsze rzeczy.- śmiesznie kręcąc dupą na prowadzeniu znalazł się Yoongi.
-Coś czuję ,że zagramy w kamień, papier nożyce.-przepchał się Joon.
Całą drogę wyprzedzaliśmy się, mówiąc jak bardzo ma przerąbane nasze dziecko, przez to co wywinął.
Wparowaliśmy do salonu jak bydło, oczekując na wyjaśnienia od progu naszej zguby. Jednak nikt się nie spodziewał tego co tam znaleźliśmy.

CZYTASZ
Two Faces ||JK•
FanfictionOpowieść o dziewczynie ,która żyje podwójnie. Czy uda się jej pokonać tą gorszą siebie i poznać prawdę o swoim życiu po spotkaniu chłopaka? Czy chłopakowi uda się rozkochać w sobie dziewczynę? #27 jeonjungkook -8.10.2018 Okładka: Moon_In_Full Praca...