Two Faces ||JK•

011

-Możesz spać w moim łóżku.- powiedział Teahyung nie odrywając wzroku od telewizora.

-Ta ale chyba nie razem... gdzie ty będziesz spał?- spytałam z zażenowaniem.

-No z tobą, przecież nic ci nie zrobię-śturchnął moje ramię.

-Ja z nim nie śpię!- wskazując na Tae powiedziałam to do Sugi ,który kompletnie mnie zlał.

-Proponuję ,żeby spała w pokoju Jungkooka.- odezwał się Namjoon patrząc się na wymienionego.

Przewróciłam oczami.

-Postawię prostą sprawę, albo pozwolicie mi spać na kanapie, albo- zrobiłam chwilę przerwy by wzrosła chwila niepokoju.- albo wracam do domu, swoim samochodem PROWADZĄC!- otworzyłam buzię by udać zaskoczoną robiąc to dość nie zdarnie.

-Dobra ale pijesz- Suga podsunął mi pod buzię swoją lampkę wina ,która w między czasie uzupełnić.

Jak powiedział tak zrobiłam. Chwilę jeszcze siedzieliśmy, ale gdy przyszła pora wszyscy zaczęli się rozchodzić do pokoi. Dżentelmen Suga przyniósł mi poduszkę i koc. Zawsze wydawał mi się oschły ale jak widać, ma uczucia ,które jednak pokazuje w dość nietypowy sposób. Bo rzeczami rzucił we mnie. Byłam sama w salonie, świeciły się delikatnie lampki ,które wisiały obok telewizora. Nadawały one dość ciepłego odczucia pomieszczeniu. Sięgnęłam po torebkę i wyciągnęłam tabletki ,które połknęłam. Ułożyłam się na łóżku i zdjęłam spodnie, bardzo nie lubiłam spać w czymś od pasa w dół nie licząc bielizny. Czułam duży dyskomfort gdy spałam w dresach. Po chwili wpatrywania się w sufit. Zasnęłam.

*Jungkook POV*
Chciałem sprawdzić czy Shea już śpi oraz zanieść jej swoją bluzkę by nie musiała spać w ubraniach. Gdy weszedłem do salonu cała się trzęsła, pewnie z zimna, noc była chłodnawa a w salonie można było zamarznąć dzisiaj. Spała pod samym kocem. Zbliżyłem się do niej i zdałem sobie sprawę ,że nie mogę jej tutaj zostawić, gdy się obudzi będzie miała katar. Śturchnąłem ją ale ta dalej spała. Musiała mieć naprawdę mocny sen. Wziąłem ją na ręce i zaniosłem opatuloną w kocyk do swojego pokoju. Położyłem delikatnie na łóżku i przykryłem kołdrą, ułożyłem się obok niej spoglądając na nią. Miała kobiece rysy twarzy, delikatnie zarysowane kości policzkowe, gęste rzęsy, średni nosek i pełne usta pomalowane na brązowo.

-Nie zmyłaś makijażu.- zasmiałem sam do siebie szepcząc.

Pstryknąłem ją w nos, po czym dalej spała. Usmiechnąłem się i sam zasnąłem obok niej.

*Shea POV*
Otworzyłam oczy, ale moje otoczenie się zmieniło, nie byłam w salonie a w czyimś pokoju. Rozejrzałam się oczami i mój wzrok spotkał twarz Jungkooka. Pokręciłam głową ale było mi zbyt wygodnie by się poruszyć. Wzdychnęłam. Musiał mnie przenieść jak spałam, ale dlaczego to zrobił. Może obmyślał sprytnie plan ukradnięcia mnie z salonu jak tylko zasnę? Dziwny chłopak, chociaż to było urocze. Jego łóżko jest zdecydowanie wygodniejsze. Delikatnie zamknęłam oczy ale jedno zostawiłam odrobinę otwarte by móc mu się przyglądać. Przebudził się, patrzył na mnie i uśmiechnął się sam do siebie.

-Widzę ,że już nie śpisz- no i wpadka.

Rozciagnęłam się, uniosłam ręce do góry i rzuciłam na kołdrę jak małe dziecko. Spojrzałam na niego i się uśmiechnęłam. A ten odwzajemnił mój uśmiech.

-Urocza jesteś.- złapał moje policzko ciągnąć je.

-Dlaczego mnie przeniosłeś?- zmarszczyłam brwi.

-Było ci zimno na kanapie, nie miałem serca cię tam zostawić.-a już chciałam na niego krzyczeć.

-Dziekuję.-odwrociłam głowę w stronę sufitu z uśmiechem.

-Nie przyjmę podziękowań póki nie podziękujesz ładnie- zwrócił na siebie moją uwagę.

Zrobiłam kaczy dziubek rozmyślając czy chce znowu poprosić mnie o całusa w policzek. Podroczę się trochę z nim.

-Nie umiem ładnie dziękować, ciesz się ,że wogole to zrobiłam- pstrykłam go w nos. Nie dam tak szybko za wygraną.

-Wiem ,że potrafisz.- uśmiechnął się.

-Dziekuję!- powiedziałam słodkim głosem robiąc przy tym serduszka z rąk. Ten zaśmiał się na moją reakcję i pokiwał głową ,że nie o to mu chodziło.

-Spróbuj znowu.- oparł się o łokieć.

-Oppa dziękuję.- uderzyłam go delikatnie dłonią.

-Haha też nie tak, i ostrzegam ,że nie wyjdziesz stąd póki nie podziękujesz ładnie.- czy on mnie szantażuje? Muszę stąd wyjść więc dam mu to czego chce.