007

792 35 0
                                        

-Dobra, jak je mam "wykupić"- przewróciłam oczami a z jego buzi nie schodził uśmiech.

-To proste.- wskazał palcem na policzek śmiejąc się delikatnie. Odsunęłam się od niego.

Spojrzałam na miejsce ,które przed chwilą wskazał, na jego twarz i na chrupki. Tak parę razy.

-Szybciej myśl bo zaraz churpki uciekną- pomachał nimi. Obmyśliłam plan.

Nachyliłam się w jego stronę, skierowałam się do policzka. Ułożyłam usta w dziubek wcześniej je oblizując żeby były nawilżone. Zazwyczaj miałam dość suche usta, niestety nic na to nie poradzę ,a nie przeszkadzało mi to aż tak. Gdy chłopak czekał już na całusa ja wyrwałam mu całą paczkę i uciekłam na drugą stronę sali. Zostawiłam go w szoku. Myślał że mnie ma ale mu się nie udało.

-Dobra zrobimy powtórzymy jeszcze parę razy układy i zwijamy się do dormu!- wykrzyczał Hoseok.

Podczas gdy oni wrócili do ćwiczeń. Ja trunfialnie zajadałam się chrupkami w kącie przyglądając się im, a gdy Jungkook był skierowany w moją stronę i nawiązał ze mną kontakt wystawiłam mu język. Ten na moją zachowanie zaśmiał się i spuścił głowę.

Próba dobiegała końca, chłopcy powoli padali na parkiet jeden po drugim, siedziałam w koncie na krześle i przeglądałam telefon. Gdy zobaczyłam ,która jest godzina podniosłam się zwracając na siebie uwagę.

-Panowie zbieramy się! Koniec na dziś! -podniosłam ręce do góry.

Niestety ci przestali być pełni entuzjazmu ,byli zbyt zmęczeni by się cieszyć.

-Kupię po drodzę wam coś do jedzenie...- powiedziałam sobie pod nosem, ale widocznie Jin to usłyszał. Wstał jakby ktoś dał mu zastrzyk energii i podbiegł do mnie, rzucił się na mnie zaczynając bawić się moimi rękoma podnosząc je w górę i w dół.

Reszta również wstała.

-Wychodzimy- kiwnęłam głową w stronę drzwi. Chłopcy opuścili pomieszczenie, gdy również miałam już wychodzić spostrzegłam jednego trupa na środku sali. Yoongi, można było się domyśleć. Podeszłam do niego, przyglądając się. -Wstajesz?

On tylko pomruczał coś pod nosem i zakrył się ręką. Ahh ten chłopak. Wzięłam jego rzeczy na siebie. I podniosłam jego lewą nogę. Zaczęłam go wyciągać a raczej szurać po ziemii do wyjścia. Pozostawiając go przed salą,zamknęłam drzwi i rozejrzałam się. Tak jak myślałam, reszta już zjechała i muszę sama go dociągnąć do windy. Wzdychnęłam.

-Nie tylko ty jesteś zmęczona- odezwał się Suga. Podniosłam lekko brew i kopałam go delikatnie.

-Ty jednak żyjesz? To może sam się przeniesz do windy?- chłopak obrócił się w drugą stronę.

Zrobiłam zdenerwowaną minę i zaciągnęłam go za nogę do windy. Gdy tylko do niej weszłam i nacisnęłam przycisk na parking osunęłam się o ścianę. Przymknęłam oczy i starałam uspokoić oddech z wysiłku. Gdy tylko zjechaliśmy a drzwi się rozsunęły stali przed nimi chłopcy. A Yoongi postawił się na nogi.

-Zmeczyłaś się jazdą windą?- zaśmiał się i ruszył w stronę samochodu, za nim reszta

Musiałam przez chwilę przemyśleć jego bezpośredniość. I dobiegłam do niego otwierając bagażnik.

-Pakuj się- kiwnęłam głową w stronę miejsca.

On uśmiechnął się i podcziwie wszedł. Gdy tylko zamknęłam klapę od bagażnika, udusilam powietrze rękoma jakbym to zrobiła z nim. Skierowałam się w stronę kierowcy i wsiadłam. Z tyłu siedzieli tak jak wcześniej Hoseok,Jimin , Joon, Tae i tym razem Jin. Jakimś cudem Jungkook wywalczył miejsce obok mnie. Wszyscy zapieliśmy pasy a ja odpaliłam silnik. Zamruczał a ja uśmiechnęłam się mimo wolnie. Wycofałam z miejsca i ruszyliśmy. Miałam smaka na jakiś normalny obiad dlatego bez namysłu podjechałam do pierwszego sklepu. Wysiadając Jin krzyknął do mnie ale nie usłyszałam co takiego.

Wróciłam z zakupów a chłopcy już się zaczęli bić. Mniemam ,że najmłodszy dokuczał Jiminowi. Przez przednią szybę można było zauważyć jak tańczy z telefonem na siedzeniu a Jimin śmieje się i raz na jakiś czas go uderza. Obeszłam samochód otworzyłam bagażnik i zauważyłam Yoongiego na telefonie. Spojrzał się na mnie.

-Łap- wrzuciłam na niego reklamówki.- tylko niczego nie zjedz bo cię wywiozę.

Szybko zamknęłam bagażnik i wsiadłam do samochodu. Gdy ruszyłam i przez jakiś czas jechaliśmy moją uwagę zwrócił Taehyung który wyjątkowo bardziej się czymś cieszył.

-Dlaczego się tak cieszysz? - zapytałam spoglądając w tylne lusterko na jego osobę.

-Będziesz nam dzisiaj gotowała! Podskoczył na kolanach Hoseok a ten uderzył go bo za bardzo się wiercił.

-Chwila co? Ale jak to?

-No przecież mówiłaś na sali ,że kupisz nam coś do jedzenia.- odpowiedział Namjoon szybka odpowiedzią nie spuszczając oczu z ekranu telefonu.

-Nawet się pytałem czy nie pomóc ci w zakupach bo będę gotował z tobą jak wysiadałaś- Jin poklepał mnie po ramieniu.- muszę to zrobić bo inaczej spalisz mi kuchnię.

Zapomniałam o tym tak szybko. No ale trudno, może coś wygrzebę jeszcze z ich zapasów i ugotuje dla ósemki. Zakupy zrobiłam dla jednej osoby. Może to są duże zakupy ale nic nie poradzę że lubię jeść. W końcu dojechaliśmy. Chłopcy pomogli mi z zakupami. Yoongi na moje zaskoczenie nie spał w bagażniku i bez problemu wyszedł z niego kierując się do dormu. Gdy tylko weszliśmy chłopcy zniknęli w swoich pokojach ,a ja z Jinem udaliśmy się do kuchni.

Świetnie nam się współpracowało w tym miejscu. Ciągle żartował z jakiś rzeczy a ja nie mogłam przestać się śmiać. Po jakimś czasie przyszedł potowarzyszyć nam Jimin ,który dołączył do żartów i co chwilę podjadał przez co obrywał drewnianą łopatka przez Jin'a.

-Jeszcze raz coś weźmiesz stąd- wskazałam ścierką na talerze ze składnikami.- to cię ukaram.

-Prędzej to ja zrobię jeśli jeszcze raz pokażesz się w naszej kuchni- Jimin poruszał znacząco brwiami a ja uśmiechnęłam się zalotnie i zakryłam usta ręką najgorzej grając przy tym jak tylko mogłam. We troje wybuchliśmy śmiechem.

Gdy wszystko było gotowe. Ruszyłam zawołać każdego z członków. Tae i Hoseok siedzieli razem w pokoju Namjoona więc od razu zawołałam trójkę. Skierowałam się do Sugi a ten tylko pokiwał głową że rozumie i zaraz przyjdzie.
Dotarłam do drzwi Jungkooka, zapukałam i uchyliłam drzwi.

-Jesteś?- nikogo nie usłyszałam. Weszłam do pokoju ,nikogo nie było. Wzruszyłam ramionami i gdy tylko miałam wychodzić wpadłam na Jungkooka.

Two Faces ||JK•Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz