Suß Traüme || Germany

396 42 12
                                    

Wróciłeś do domu późno.
Było wtedy chyba grubo po dwudziestej trzeciej.

Czekałam,
Tak jak obiecałam.

Nie przywitałeś się.
Nie uśmiechnąłeś.

Z marszu padłeś na łóżko i nie myślałeś nawet o wstawaniu.
Zasnąłeś, odwrócony tyłem, po swojej stronie łóżka.

Wydawałoby się, że w końcu wszystko jest ok.
Ale.
Twoje koszmary.
One powróciły.

Rzadko można było usłyszeć twój płacz.
Położyłam dłoń na twoim ramieniu.
Odwróciłeś się.

Oczy koloru oceanu zalane łzami.
Otarłam je.

Przytuliłeś się do mnie.
Pozwoliłam ci się wygadać.

Słuchałam o wszystkich zabitych ludziach.
Wciąż obwiniasz się o II Wojnę Światową.
Chociaż wszyscy tłumaczą ci, że to twój lud.

Położyłeś głowę na moim brzuchu.
Delikatnie głaskałam twoje blond włosy.
Uspokoiłeś się.

"Suß Traüme, Luddy... " Powiedziałam.
Ale ty już spałeś.
Zmęczony pracą, niańczeniem Feliciano
I płaczem.

Wciąż mierzwiłam  twoje zaczesane do tyłu włosy.
Przez to były w nieładzie.
Ale dodawało ci to uroku.

Zanim sama oddałam się w ręce Morfeusza,
usłyszałam twój cichy pomruk
i "Schlaf... Gut... Schatz...".

I spaliśmy tak,
odpędzając wspólnie
nasze złe sny.

Dopóki Feli nie zadzwonił dzwonkiem.

Ich liebe dich, Ludwig.

Sleep TalkOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz