Pancake Dreamer || Canada

176 33 3
                                    

- Kim jesteś?
- Jestem Kanada.

Pięć minut później.

- Kim jesteś?
- Jestem Kanada.

Dziesięć minut później.

- Kim jesteś?
- Ahhh... Jestem Kanada.

Dwadzieścia minut później.

- Kim-...
- Kanada!

Siedziałam na kanapie przeglądając instagrama.
Miałam w uszach słuchawki,
ale i tak dobrze słyszałam jak ty i Kumajiro rozmawiacie.
A raczej jak przypominasz mu jakim krajem jesteś.

Podniosłam głowę znad telefonu, żeby zobaczyć co robisz.
Jak zwykle pancakes.
Wspaniałe o każdej porze.

Wciąż jest wcześnie,
chociaż niektórzy powinni już spać.

Odłożyłam telefon na stolik do kawy i podeszłam do białego misia.

- Kim jesteś? - Powiedział ciągnąc cię za rękaw.
Chciałeś odpowiedzieć, ale cię uprzedziłam.
- To Kanada. Chodź Kuma, pora spać.

Jak na zawołanie miś polarny ziewnął,
wyciągnął łapki w górę
i czekał na reakcję.
Podniosłam go i zaniosłam do naszej sypialni.
Zeskoczył mi z rąk,
prosto na łóżko.

- Nie tym razem, kochany.
Przeniosłam go na jego legowisko,
gdzie po chwili zasnął.

Wróciłam do salonu, skąd przyglądałam się jak gotujesz.

Bardzo cicho podeszłam do ciebie
i przytuliłam cię od tyłu,
przez co prawie upuściłeś miskę z ciastem.

- N-nie strasz m-mnie t-tak...
Wydukałeś, po czym wróciłeś do poprzedniego zajęcia.
- Już nie będę.

Wtuliłam się mocniej.
Twoja bluza pachniała syropem klonowym.

Puściłam cię, żebyś mógł skończyć robić naleśniki.
Usiadłam przy stole, obserwując twoje ruchy.

A po chwili na stole znalazły się dwa talerze z naleśnikami.
- Smacznego.
Mruknąłeś nieśmiało i podałeś mi butelkę syropu klonowego.
- Dziękuję.

Po posiłku oglądaliśmy telewizję,
dopóki nie zrobiło się późno.

Niechętnie weszliśmy po schodach na górę.
Położyliśmy się po dwóch stronach łóżka.
Pociągnęłam cię za koszulkę.
Odwróciłeś się.

Złożyłam szybki pocałunek na twoich ustach,
przez co byłeś koloru liścia klonu.
- To było słodkie, jak naleśniki z syropem klonowym.
Zaśmiałam się, na co zrobiłeś się czerwieńszy
i schowałeś głowę w poduszkę.
- Tylko żartowałam!
Przytuliłam cię i oparłam brodę na twoim ramieniu.
- Good Night, Maple Leaf.
- And Good Night to you, my Pancake Dreamer.
- Mmmph...
Odwróciłeś wzrok i poprawiłeś kołdrę.
- Matthew...
- Chodźmy już spać, dobrze?

Spaliśmy wtuleni w siebie,
otoczeni zapachem naleśników,
a rano dołączył do nas miś polarny.

I love you, Matthew.

Sleep TalkOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz