Słyszałam jak krzyczysz.
Znów kłóciłeś się z Francją.Trzasnąłeś drzwiami.
Słyszałam każdy krok.Byłeś w kuchni.
Mimo późnej pory, robiłeś herbatę.Nie dziwiło mnie to ani trochę.
Przecież jesteś Anglikiem.Ruszyłam tip-top'kami w twoją stronę.
Nie zauważyłeś mnie.
Usiadłeś na kanapie i wziąłeś łyk gorącego napoju.Stuknęłam w futrynę, bo drzwi były otwarte.
Spojrzałeś i zaproponowałeś coś do picia.
Odmówiłam.Usiadłam obok ciebie. Odstawiłeś filiżankę i zacząłeś kląć na Francuza.
Ale po chwili opanowałeś się,bo przecież jesteś gentlemanem.
Pozwoliłam położyć ci głowę na moich kolanach.
Porozmawialiśmy o twoim problemie i nagle poczuliśmy się senni.Zamknąłeś swoje zielone oczy. Odgarnęłam ci z twarzy blond grzywkę.
Teraz dobrze było widać twoje zmarszczone brwi.
Zaśmiałeś się."Good night, gentleman Arthur." Mruknęłam.
Zamknęłam oczy, zasypiając.Jednak czułam jak składasz pocałunek na mojej dłoni.
I słyszałam "Sleep tight, my lovely lady..."Wtedy oboje odeszliśmy do krainy snów.
Spaliśmy tak,
niezbyt wygodnie,
ale razem,
do popołudnia.I love you, Arthur.
CZYTASZ
Sleep Talk
RandomZbiór krótkich rozdziałów, w których opisuję jak ty i (różne postacie) zasypiacie. Oczywiście piszę w 1 osobie liczby pojedynczej ^^ A tak serio to: Weź przeczytaj, bo akurat w tą książkę wkładam dużo serduszka. Piszę praktycznie codziennie. Zaraz p...