Non-allergic night || Zen

167 12 17
                                    

- ACHOO!
- Na zdrowie, Hyun. - Podałam ci paczkę chusteczek i tabletki na alergię.
- Dziękuję, Jagiya.

Mój biały królik postanowił przyjrzeć ci się z bliska.
Wskoczył na kanapę, kładąc łapki na twoim udzie.

- Errrm... -  Spojrzałeś zmieszany na zwierzątko.
Na szczęście wziąłeś leki przeciwalergiczne.
Dzięki nim nie kichałeś.
Niepewnie dotknąłeś futerka Victora,
po czym coraz pewniej zacząłeś go głaskać.

Poszłam po aparat i zrobiłam waszej dwójce zdjęcie.
Zauważyłam, że się uśmiechasz.

- Twój królik wygląda jak ja. - Fakt, obaj jesteście albinosami. - Ale nie może ci zastąpić, tak idealnego partnera jak ja~

Puściłeś do mnie oczko i wróciłeś do pieszczenia mojego królika.
Rozmawialiśmy, ćwiczyliśmy twój scenariusz i bawiliśmy się z Victorem, dopóki nie stwierdziłeś, że pora spać.

- To ja już pójdę do domu...
Sięgnąłeś po kurtkę, ale cię powstrzymałam.

- Jest za późno... Zostań na noc...

Zarumieniłeś się i pokręciłeś głową.
Dopiero po kilkukrotnych namowach zgodziłeś się przenocować.

Wzięłam Victora na ręce i przeniosłam go do sypialni.
Położyłeś się na łóżku, czekając na mnie. Chwilę później leżeliśmy, wspólnie wpatrując się w królika, który wyskakuje z klatki.
Pocałowałam cię w czoło, a ty odwdzięczyłeś się delikatnym pocałunkiem w usta.
- Jal jago, Jagiya... - Mruknąłeś.
- Ty też śpij dobrze...

Złapaliśmy się za ręce i powolutku odpływaliśmy. Resztkami świadomości zobaczyliśmy jak Victor wskakuje między nas na łóżko.

Spaliśmy więc we trójkę.
Ty, ja i mój królik.

Saranghaeyo, Hyun.

Sleep TalkOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz