Pillow fight || Scotland

188 21 2
                                    

- Chill ya bastard! - Krzyknęłam cofając się do ściany.

- Ojjj nie nie... - Wyszczerzyłeś się i wolnym krokiem podszedłeś bliżej.
I bliżej.
Jeszcze bliżej.
Kiedy znalazłeś się w odległości jednego kroku, oparłeś się o ścianę.

Przybliżyłeś swoją twarz do mojej i...
Oberwałeś poduszką.

- Oj no weź, dziunia... - Mruknąłeś zabierając mi jeden z mięciutkich przedmiotów.

W tym momencie wyśliznęłam się z pomiędzy ciebie, a ściany.
Zanim się odwróciłeś,
dostałeś po raz kolejny.

Stanęłam na łóżku, żeby być wyższa,
ale mój plan spalił na panewce.
Skoczyłeś w moją stronę niczym kot
i przyłożyłeś mi poduszką w twarz.
Może i lekko,
ale to nie zmienia faktu, że to zrobiłeś.

Z triumfem usiadłeś obok.
Nie wiedziałeś, że ja mam plan.

Zaszłam cię od tyłu i pociągnęłam za ramiona.
Położyłeś się na łóżku, nie wiedząc co się dzieje, więc zabrałam ci twoją poduszkę
i uderzyłam cię z dwóch stron.

Postanowiłeś wykorzystać fakt, że wciąż pochylam się nad tobą.

Przyciągnąłeś mnie bliżej i złożyłeś namiętny pocałunek na moich ustach.

Kiedy skończyłeś, przytuliłeś mnie mocno i zabrałeś mi poduszki.

- Czuję czekoladę. I miętówki. - Mruknąłeś.
- A ja whisky i papierosy. - Odpowiedziałam, nadąsana.
- Podoba mi się to...
- Nienawidzę cię.

Zaśmiałeś się serdecznie.

- Wygrałem, prawda niunia?
-  Oszukiwałeś.
- Hej niunia, nie dąsaj się! Złość piękności szkodzi, a ty nie masz zbytnio czym szastać!

Odruchowo wzięłam jedną z poduszek i uderzyłam cię nią z całej siły.
- Okey okey! Następnym razem daj mi fory, dobrze? - Powiedziałeś ironicznie, za co miałam ci poprawić, ale złapałeś mnie za rękę.
- Wystarczy na dziś. Wygrałaś i się ciesz. - A końcówkę dopowiedziałeś szeptem. - Bo jutro nie dam się tak łatwo.
Zrzuciłeś mnie z siebie i poprawiłeś pościel.
- Allister?
- Yea, lass?
- A gdzie moja nagroda?

Uniosłam brew, na co prychnąłeś.
- Tutaj.
Dałeś mi buziaka w policzek i przykryłeś się kołdrą.
- A teraz śpij dobrze niunia.

Położyłam się obok.
Przytuliłam do twoich pleców,
zaciągając się zapachem dymu papierosowego.

- Ty też śpij dobrze, Szkocki dupku.
Zachichotałeś cicho i oboje zasnęliśmy zmęczeni pół godzinną wojną na poduchy.

I love you, Allister.

Sleep TalkOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz