Siedziałeś przy stole.
Segregowałeś zdjęcia.Były tam fotografie:
gór, wodospadów, kwiatów,
ludzi, zwierząt,
wydarzeń,
jezior, mórz i rzek...Dosłownie wszystkiego.
Mimo, że twój wzrok pogarsza się z dnia na dzień, nie poddajesz się i dalej robisz zdjęcia.
Trochę mnie to martwi,
ale póki jesteś szczęśliwy,
nie zabraniam ci fotografować.Stanęłam za tobą,
oparłam głowę na twojej,
zatapiając twarz w twoich turkusowych włosach.- Hm? - Mruknąłeś, przekładając kolejne wywołane fotki na odpowiednią gromadkę.
- Twoje zdjęcia są śliczne... Ale mam kilka, które przebijają wszystkie.
Stanęłam obok ciebie i położyłam kilka fotografii przed tobą.
Były to fotki, które zrobiłam na kilku wspólnych wycieczkach.
- Hej, kiedy zrobiłaś to zdjęcie? - Podniosłeś fotografię, na której jadłeś watę cukrową w bluzie kaczora Donalda.
- Hmmm... Wydaje mi się, że na wycieczce do Disneylandu.
Wzięłam do ręki kolejne.
- A to w Niemczech. W Tierparku, przy wybiegu osiołków.
Zaśmiałeś się i pokazałeś następne.
- To chyba było w Moskwie, prawda?Przytaknęłam i wzięłam jeszcze jedno,
ostatnie zdjęcie.
- A to...
Podałam mu je.
- Na naszej pierwszej randce, w Wiedniu.
Dokończyłeś z szerokim uśmiechem.
Uśmiechnęłam się i cmoknęłam cię w policzek, jak na zdjęciu.- Myślę, że na dzisiaj koniec pracy, Jihyun...
Spojrzałeś na mnie lodowymi oczami i ponownie popatrzyłeś na fotografie.
Westchnąłeś i wstałeś od stołu.Przytuliłeś mnie
i za rękę poprowadziłam cię do łóżka.Objąłeś mnie ręką w pasie,
tak, że leżałam oparta o twój tors.
Złożyłeś pocałunek na mojej głowie i szepnąłeś coś na podobę "dobranoc"- Dalkomhan kkum, Jihyun. - Westchnęłam i złapałam twoją rękę.
Nie potrzeba było dużo czasu, żebyśmy oboje zasnęli.
I spaliśmy tak, dopóki nie zadzwonił budzik.
Saranghae, Jihyun.
CZYTASZ
Sleep Talk
RandomZbiór krótkich rozdziałów, w których opisuję jak ty i (różne postacie) zasypiacie. Oczywiście piszę w 1 osobie liczby pojedynczej ^^ A tak serio to: Weź przeczytaj, bo akurat w tą książkę wkładam dużo serduszka. Piszę praktycznie codziennie. Zaraz p...