JIMIN
- Głupi idiota, niewyparzony język. - szeptałem obraźliwe komentarze do własnej osoby, idąc w kierunku sali lekcyjnej i co chwilę wydając załamane dźwięki. Byłem strasznie zły na siebie za to, że po prostu nie przemilczałem wyżalania się Yoongiego. On niczego nie pamiętał i tak powinno pozostać, a ja wszystko zepsułem. - Pieprzone uczucia, walone emocje. - znów warknąłem pod nosem, jednak tym razem po chwili wpadłem na czyjąś klatkę piersiową, przez co od razu uniosłem głowę do góry i wyłapałem spojrzenie Taehyunga na sobie.
- Gadasz do siebie? - spytał zdezorientowany, a ja uderzyłem się w twarz przez jego głupie pytanie. Usłyszeliśmy dzwonek i skierowaliśmy się do sali, w której od razu zajęliśmy nasze miejsca. Czułem na sobie pytające spojrzenie mojego przyjaciela i wiedziałem, że nie ominie mnie rozmowa. Błagałem siebie w myślach, abym przynajmniej teraz powstrzymał mój niewyparzony język. - Pięćdziesiąt twarzy Park Jimina, kontynuacja? - Mimo wszystko przez jego pytanie na mojej twarzy pojawił się uśmiech i zaśmiałem się cicho pod nosem. - Masz mi wszystko wyjaśnić w tej chwili. - wskazał na mnie palcem i patrzył na mnie poważnym wzrokiem, a ja wzruszyłem ramionami, udając, że nic się nie dzieje i nie przeraża mnie zaistniała sytuacja.
- Czasem w życiu tak bywa, że nie wiemy czy idziemy pod górę, czy może właśnie z niej spadamy. - powiedziałem słowa, które nasunęły mi się na myśl i miałem wielką ochotę zmarszczyć teraz brwi bo kompletnie nie rozumiałem skąd nagle ujawniły się we mnie objawy poety, ale powstrzymywałem się, chcąc udawać przed szarowłosym, że doskonale wiem o czym mówię, a nie rzucam przypadkowymi słowami.
- Co? - zmarszczył brwi, nie kryjąc swojego zdziwienia. - Ty coś brałeś? - złapał się za głowę, wyraźnie zszokowany takimi poważnymi słowami z moich ust.
- Czasem ludzie zaczynają patrzeć inaczej na świat i nie jest to wcale spowodowane żadnymi używkami. - powiedziałem z poważną miną, chociaż w środku byłem poważnie zdezorientowany tym co wyprawiam. Chciało mi się również śmiać, patrząc na niezrozumienie mojego przyjaciela, a kiedy uderzył głową w ławkę naprawdę ledwo opanowałem napad śmiechu.
- Kim Taehyung. - oboje podnieśliśmy naraz głowy, patrząc na nauczycielkę od matematyki, która nagle stanęła nad naszą ławką. - Mógłbyś mi wyjaśnić dlaczego przerywasz moją lekcję? - spytała z wyraźną pretensją, zakładając ramiona na piersi i czekając na odpowiedź chłopaka, której udzieliłem ja zamiast niego, co zdziwiło ponownie wszystkich.
- Tłumaczyłem mu jedno zadanie i chyba załamał się poziomem trudności. - rzekłem, patrząc całkowicie poważny na nauczycielkę, a ona widząc moją minę odwróciła wzrok ponownie do mojego przyjaciela.
- Skoro aż tak wielki problem Ci sprawia obecny materiał to zapraszam do tablicy, ja Ci wyjaśnię. - machnęła na niego ręką, dając mu do zrozumienia, że ma podejść, a ten wstając spojrzał na mnie morderczym spojrzeniem i kiedy już odszedł, nie wytrzymałem i zacząłem się cicho śmiać.
***
- Nienawidzę Cię. - powiedział Tae, kiedy wrócił spod tablicy. Stał tam ponad piętnaście minut i osobiście nie sądziłem, że naprawdę aż tak wkopałem mojego przyjaciela, który rzeczywiście kompletnie nie rozumiał tamtego zadania. - Chcę usłyszeć jasno co takiego się wydarzyło, że zachowujesz się jak... - zmarszczył brwi, zastanawiając się nad dobrym porównaniem. - Jakiś poeta, nie ważne. - machnął ręką, rezygnując z szukania dobrego odpowiednika i spojrzał na mnie zdenerwowany. - I bez żadnych dziwnych tekstów bo się obrażę. - zagroził, a ja westchnąłem.
- Kiedy ja nie wiem.
- Czego nie wiesz?
- Skąd ja wziąłem te teksty. - przewrócił oczami i założył ręce na piersi, odwracając się chwilowo na nauczycielkę, a kiedy zobaczył, że ta jest zajęta wyjaśnianiem czegoś, zbliżył się do mnie.
- Gadaj na temat, albo pomyślę znowu, że się zakochałeś i już Ci nie uwierzę w żadne zaprzeczenia. - trochę odsunął swoją głowę, patrząc na mnie uważnie.
- Chyba masz rację. - podrapałem się skrępowany po głowie i chciałem uderzyć się na początku za to, że znów wszystko wygadam, ale zrozumiałem, że może to lepiej i Tae jakoś mi pomoże.
- Co?
- Chyba zakochałem się w Yoongim.
A potem słyszałem jedynie pisk.
I już wiedziałem, że skazał się na kolejną wizytę przy tablicy.
➵➵➵
Zdążyłam obejrzeć tylko MV i straciłam internet na prawie 2 godziny.
Jak wasze odczucia po comebacku?
[Boy with luv]
![](https://img.wattpad.com/cover/180177316-288-k58409.jpg)
CZYTASZ
dazzled • yoonmin
FanfictionJimin nienawidzi Yoongiego, a Yoongi proponuje mu niecodzienny układ. Czyli Yoongi namawia Jimina do udawania pary, aby się do niego zbliżyć. A Jimin jest zbyt zaślepiony, by dostrzec, że Yoongi wcale nie uważa tej relacji za kłamstwo. 01.03.19 ||...