21. Jesteś do dupy.

240 14 2
                                    

- "Mało oryginalne" - zrobił cudzysłów w powietrzu i udał mój głos

-Zamknij się - wymamrotałam przez zęby

Ręce trzymałam zaciśnięte w piąstki, czułam się dość niekomfortowo zresztą chłopak o dziwo również. Nasze ramiona się stykały, przez co również mogłam poczuć, że spiął swoje mięśnie, a żyły na jego rękach zatrzymały się.

-  Zamknij oczy - odparł

- Widzę, że nie zrozumiałeś - przewróciłam oczami - Mówiąc "zamknij się " miałam na myśli ciebie i żebyś zamknął usta - wzięłam wdech

- Obydwoje doskonale wiemy, że to zrozumiałem, ale nie zamierzam się ciebie słuchać- puścił mi oczko - A teraz zamknij oczy - odparł

-Nie - założyłam ręce pod pierś

- Zamknij, bo sam będę musiał to zrobić - pogroził mi

- To zamykaj je wraz z ustami - uśmiechnęłam się

- Nie mam ochoty się z tobą droczyć Chloe - wycedził przez zęby

- A ja nie miałam ochoty tu z tobą jechać - położyłam nogi na górę samochodu - A jak widać, muszę to być

- Chloe - zaśmiał się podirytowany chłopak

- I tak widziałam już w jakim kierunku jedziemy -westchnęłam

- Po prostu je zamknij - wypuścił powietrze

- Pod  jedynym warunkiem - pogroziłam palcem

- Streszczaj się- przewrócił oczami

- Poprosisz mnie oto - uśmiechnęłam się

- Serio ?- chłopak uniósł jedną brew, a ja pokiwałam głową - Chloe, proszę zamknij oczy

- Nie dosłyszałam możesz powtórzyć ?- uśmiechnęłam się wścibsko, a chłopak przewrócił oczami

- Proszę, zamknij oczy

- O tak!- rozsiadłam się w fotelu - Możesz jeszcze raz ?- zamknęłam oczy

- A co mokro Ci, kiedy słyszysz mój głos ?- zaśmiał się, a ja momentalnie otworzyłam oczy i zrobiłam się czerwona.

Cholera, nie chcę być czerwona

- Nie !- krzyknęłam

- No dobrze rozumiem pomidorku, gdybym był tobą  też bym tak reagował na swój głos- zaśmiał się

- Nie jestem pomidorem - zakryłam policzki - I widzę, że ktoś tu ma za wysokie ego - spojrzałam w górę

- Dobra już - westchnął - Zamykaj oczy- natychmiast zamknęłam oczy.

Sama nie wiem dlaczego zrobiłam to tak mechanicznie.

Może miałam dość patrzenia na tak fałszywą twarz.

Tak to  z pewnością dla tego.

Chłopak zatrzymał się i otworzył drzwi, po czym pocałował mnie w skroń.

Momentalnie nasunęło mi się pytanie : Po co to zrobił ?  Jaki jest jego cel ?

Przeszły mnie przyjemne dreszcze po całym ciele.

- No nie wierzę ! Czy ten Matthew Waller, właśnie pocałował mnie w skroń? - udałam głos wszystkich pustych lasek wpatrzonych w chłopaka

- Matthew Waller, nie widzi w tym nic dziwnego- zaśmiał się ściskając moje dłonie

- Chloe Shine się to nie podoba- zrobiłam zniesmaczoną minę

Enemies or loversOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz