- Słuchaj Chloe - natychmiast obudziłam się słysząc ten głos.
Jeżeli Rose, mówi do mnie po imieniu to na pewno coś jest na rzeczy, jednak boję się otworzyć oczy.
- Kurwa. Wiem, że nie śpisz, przed chwilą otworzyłaś oczy - prychnęła
- Odkryłaś mnie - spojrzałam na dziewczynę, siedziała cała spięta.
- Nie odzywaj się do mnie i słuchaj bo drugi raz powtarzać nie będę- spojrzała na mnie a ja kiwnęłam głową- Nie wierzę, że to mówi, ale boli mnie to, że olewasz nas dla Matta. Co jak co, ale tego nie spodziewałabym się po tobie. Zawsze myślałam, że jesteś najrozsądniejsza. Przecież, jeszcze nie dawno, sama ostrzegałaś nas przed chłopakiem, a teraz sama popadłaś w jego sidła. I Chloe, cholernie boję się. Boję się, że stracę kolejną ważną osobę, nie dałabym rady gdybyś ty też odeszła, tak jak Emily - spojrzała na mnie dusząc łzy
- Rose.- przytuliłam się do dziewczyny- Nie zakocham się w nim. Na pewno nie. Przepraszam jeżeli czułaś się odrzucona, Nikt , nigdy nie będzie wstanie ciebie zastąpić - pociągnęłam nosem
- Wybaczam ci, suko- spojrzała na mnie - W zamian za te zmarnowane dwa tygodnie idziemy wszystkie na festiwal.Ty masz nie myśleć o Matthewie
Nie zmarnowałam tych tygodni, to był najlepszy czas w moim życiu.
Jednak lepiej nie mówić, tego Rose
- Zgoda - uśmiechnęłam się
- To ubieraj się i wychodzimy najpierw coś zjeść - uśmiechnęła się chytrze
- Masz - dziewczyna rzuciła mi jakiejś ciuchy które natychmiast ubrałam
Ciekawe czy spotkam Matta ?
A może on też o mnie myśli?
Pewnie znowu do mnie wpadnie.
- Co ty masz taka minę ?- spojrzała na mnie
- Hmm ?- mruknęłam, wybudzając się z transu
- Pobudka- zaśmiała się
- Wychodzę - powiedziałam, znajdując się przed drzwiami, oczekując na odpowiedź rodziców - Nie spytacie się gdzie?
- Idziesz z Rose, to oczywiste, że gdzieś Cię zabiera - spojrzał na nas tata
- Ma pan rację - stanęła na palcach Rose
- Ile razy Ci mówiłem, że nie lubię, jak mówisz do mnie na pan, czuję się wtedy staro- uśmiechnął się
- Dobrze- dziewczyna chwyciła za klamkę
- To miłej zabawy - moja mama obdarzyła nas ciepłym uśmiechem, po czym znalazłyśmy się na dworze.
Dziewczyny natychmiast się we mnie wtuliły
-Nigdy więcej takich akcji. Rozumiesz ?- warknęła Ariana, siadając za kierownicą
-Obiecuję. Dzisiejszy dzień to tylko wy i ja. Zero Matta - odparłam
Fajnie by było wiedzieć co właśnie robi
Chloe przestań. Upomniałam się w myślach
Od : Matt 🐷
Wychodzimy gdzieś razem?
Jednak o mnie myślał
Awww
- A ty co tak się szczerzysz? - spojrzała podejrzliwie na mnie Rose wyrywając telefon
CZYTASZ
Enemies or lovers
Ficção AdolescenteW TRAKCIE KOREKTY To nie jest zwykła historia miłosna, to coś co nauczyło mnie żyć. To nie jest powiastka o tym jak typowy bad boy zakochał się w grzecznej dziewczynce, to opowieść niosąca zupełnie coś innego, co powinno trafić głęboko do serc. Od...