19. Bujasz w obłokach

235 14 18
                                    

Rzuciłam się na łóżko, moją głowę pokryły myśli.

O co chodziło w tej rozmowie ?

Dlaczego tak nagle się zdenerwował ?

I do kogo coś poczuł ?

Zastawiam się czy dobrym pomysłem było zastopować nasze negatywne relacje, ponieważ przyzwyczaiłam się już do naszych codziennych kłótni i nie chcę aby przez to, że postanowiliśmy dać szanse naszej znajomości nasze kontakty zanikły. Najdziwniejsze jednak dla mnie jest to, iż z dnia na dzień czuje, że gdy na niego patrzę dopada mnie coś w rodzaju grypy żołądkowej.

- Co robisz? - nagle do mojego pokoju wszedł Charlie

-Nic - założyłam ręce pod kark, jednak chłopak położył się obok mnie uniemożliwiając ruch. 

-Co Cię trapi?

- Od kiedy chcesz ze mną rozmawiać?

-Odtąd kiedy cały czas jesteś gdzieś indziej duchem. Chloe widać to. Nie chcę aby moja jedyna siostra była ponurakiem - uderzył mnie w ramię - Ale, chyba wiem jak poprawić Ci humor - uśmiechnął się wścibsko.

Kurde mimo jego głupich zachowań, naprawdę go kocham.

-Co masz na myśli parówo?- wystawiłam chłopakowi język

-Jutro rodzice jadą na delegacje. Możemy zrobić imprezę.- uniósł brwi 

-Liczyłam na kupienie lodów i oglądanie filmów. - skwasiłam się

-Od tego masz te swoje całe przyjaciółki - uderzył mnie poduszką

-Mam ci przypomnieć, że  zabrałeś mi jedną? - rzuciłam poduszką w chłopaka, uśmiechając się od ucha do ucha.

-Zostawię to bez komentarza - chłopak wstał i podszedł do drzwi balkonowych- Matt chyba bardzo dobrze się bawi- zaśmiał się, a  ja natychmiast zerwałam się z miejsca. Jednak jedyne co ujrzałam to zasłoniętą roletę

-Co on robił? - zapytałam zdenerwowana. Oczy zaczęły mnie niepokojąco piec, a ręce oraz nogi odmówiły posłuszeństwa.

- Chloe wszystko dobrze - złapał mnie za ramiona i potrząsł.

Byłam w zupełnie innym świecie.

Stworzonym przeze mnie i  tylko dla mnie.

- Widzę, że bujasz w obłokach. Jak już się ocucisz to zejdź na kolacje - zaśmiał się chłopak.

Wybrałam numer do dziewczyn

- Co chcesz suko ?-burknęła Rose

- Przyjedziecie do mnie za 15 minut ?

- Nie - odparła Ariana

- Ruszcie te tłuste dupy, musimy pogadać

- Dobra - burknęła Zoe

- Po drodze kupcie lody !

- Stop. Masz w domu te chipsy i wino ?

- Tak - przewróciłam oczami

- To dobrze, bo gdybyś ich nie miała to bym nie przyszła - odparła Rose

- Jak dobrze wiedzieć, że mnie kochacie - po tych słowach wyszłam z chatu i wbiegłam do pokoju rodziców

- Dziewczyny będą u nas spały dzisiaj,  - uśmiechnęłam się

- Wiesz, że jest już trochę późno ? - powiedziała mama

Enemies or loversOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz