Wczoraj wróciłam do domu dość późno, co nie obyło się bez kłótni z rodzicami.
Aktualnie siedzę w salonie, oczekując na moją mamę, która chciała ze mną poważnie porozmawiać.
Przeciągałam leniwie placem po ekranie telefonu, przeglądając zdjęcia.
Od: Głupi idiota z domu obok🐷🐒:
Nie ma Cię w pokoju :(
Do: Głupi idiota z domu obok🐷🐒:
Przecież, to oczywiste nie siedzę przecież 24h w moim pokoju
Od: Głupi idiota z domu obok🐷🐒:
No nie wiem ;)
Do: Głupi idiota z domu obok🐷🐒:
A co chciałeś ? <3
Od: Głupi idiota z domu obok🐷🐒:
A tak zobaczyć moją dziewczynę :0
Do: Głupi idiota z domu obok🐷🐒:
Później możesz przyjść.Teraz czekam na moją mamę, bo chciała ze mną pogadać.
Położyłam telefon obok mnie i schowałam twarz w kolanach
- Co robisz ?- na kanapę rzucił się mój brat z kartonikiem suchych płatków
Kochał je jeść.
- Czekam na mamę - mruknęłam - Zejdź z mojego telefonu - uderzyłam go w ramię
- Jak tam z Mattem, nie zdradził Cię jeszcze ?No chyba, że o tym nie wiesz - zaśmiał się
- Nie rozumiem. Dlaczego uważasz, że mnie nie kocha?- poczułam jak ciśnienie mi podskakuję, a krew zaczyna bulgotać.
- Mam swoje powody Chloe. Uważałem go za dobrego ziomka, ale on bawi się nie czysto w dodatku tobą- w tym momencie poczułam niemiły odór
- Jezu- zakryłam nos poduszką- Czy ty nawet kiedy rozmawiamy poważnie musisz puszczać bąki - krzyknęłam rozbawiona i tak jakby cała nieprzyjemna atmosfera się rozpłynęła.
- Tak - wyszczerzył się - Dobra idę, bo nie chcę się zagazować - zaśmiał się uciekając z pokoju wraz z płatkami.
W mojej głowie jednak zatrzymały się ostanie słowa chłopaka dotyczące Matta
Podeszłam do okna i otworzyłam je na szerokość.
- Wybacz Chloe, że tak długo, ale musiałam pozamiatać hol. Swoją drogą mogłaś mi pomóc - uśmiechnęła się do mnie i zajęła miejsce obok.
- To o czym chciałaś pogadać ?- spojrzałam w oczy mojej mamy.
- Chodzi mi o Matta - zmarszczyłam brwi, czy ona też zamierza rządzić moim sercem ?
- Błagam, przecież mówiłaś, że nie masz nic do tego, że się spotykamy - chwyciłam ją za ręce
- Spokojnie - uśmiechnęła się niewidzialnie- Ja wiem, że Matt to dobry chłopiec, ale po Betty trochę się zagubił i mam nadzieję, że pomożesz mu. Nie chciałabym aby któreś z was cierpiało. Bo widzę, że naprawdę coś do niego czujesz. Traktuję go jak moje trzecie dziecko i chce żebyś wiedziała, że potrafię wyczuć, że możliwie iż Matt nie jest z tobą szczery - posmutniała
- Mamo, proszę cię. Cieszę się, że chcesz abyśmy byli szczęśliwi. Ale proszę was wszyscy myślicie iż on mi coś zrobi, ale kocham go i wiem, że nie zrobiłby mi nic przez co bym cierpiała. Cenię to, że jesteś ze mną szczera, ale nie ma się czym martwić
CZYTASZ
Enemies or lovers
Ficção AdolescenteW TRAKCIE KOREKTY To nie jest zwykła historia miłosna, to coś co nauczyło mnie żyć. To nie jest powiastka o tym jak typowy bad boy zakochał się w grzecznej dziewczynce, to opowieść niosąca zupełnie coś innego, co powinno trafić głęboko do serc. Od...