Powrót psychologa

215 5 0
                                    

Karolina i Mikołaj spędzili cudowny wieczór razem. Pomimo, że jeszcze póki co między nimi do niczego nie doszło, to naprawdę nie wiele brakuje, żeby tak się stało. Bohaterowie znaczą dla siebie coraz więcej i coraz lepiej czują się w swoim towarzystwie. Następnego dnia do Mikołaja Białacha, który akurat ma przerwę na obiad i jest w trakcie posiłku przychodzi dyżurny Jacek. Mężczyzna ma bardzo nietęgą mine
J: Cześć Mikołaj, smacznego
M: No witaj Jacuś, co tam słychać?
J: Słuchaj sprawa jest
M: Ale ja już kończę jeść i wracam na patrol
J: Nie o to chodzi, pamiętasz tego gościa, który został zamknięty za handel ludźmi, zatrzymywałeś
Policjant zastanawia się przez moment
M: Handel ludźmi? Coś kojarzę, ale nie do końca
J: Rzuć okiem proszę na to, pseudonim "Jadzior"
Jacek rzuca koledze akta przed nos. Kiedy Mikołaj w nie spogląda, dopada go osłupienie
M: O cholera! Teraz już wiem kto to, przecież to Piasecki, zmuszał kobiety do prostytucji, a potem odgrażał się na sali sądowej. Nie zapomnę go na pewno
J: No właśnie i chodzi o to, że wyszedł na wolność
Białacha to bardzo szokuje
M: Co?! Jak to możliwe?
J: No błąd prokuratury, wiesz jak to jest. Jakieś niedopatrzenie w procedurach i adwokat go wyciągnął
M: No to mam przerąbane! Muszę na siebie teraz bardzo uważać. Wiesz co, ostatnio dostałem parę głuchych telefonów, myślisz że to może być jego sprawka?
J: Całkiem możliwe, także proszę Cię bądź ostrożny. Te pogróżki to może nic takiego, ale lepiej dmuchać na zimne
M: Jasne, dzięki stary za informacje
Mikołaj, po wiadomości jaką otrzymał od kolegi cały dzień chodził w złym humorze i w lekkim strachu o swoje życie. Jego nagłą zmianę nastroju zauważyła jego partnerka, ale w trakcie służby Białach nie chciał powiedzieć o co chodzi. Mówi jej o tym dopiero po służbie. Karolina widzi, jak Mikołaj wpatrzony ogląda jakieś zdjęcie. Także rozpoznaje na nim niebezpiecznego gangstera
K: A czemu tak uważnie oglądasz zdjęcie tego typa, który poszedł przez nas siedzieć?
M: Bo to nieaktualne. Wyszedł na wolność. Prokuratura dała dupy
K: O fuck! I co teraz? Myślisz, że będzie chciał się mścić?
M: Nawet jeśli tak, to poradzę sobie, jak zawsze
K: Pamiętaj, że ja pierwsza odstrzele gnoja, który Ci zagrozi
M: Wiem, mój aniele stróżu, od razu czuje się lepiej
K: Odpocznij. Do jutra
M: Do jutra
Kobieta wychodzi
W nieznanym miejscu, gangster Piasecki, o którym mówili bohaterowie spotyka się wieczorem w samochodzie z jakimś mężczyzną. Okazuje się, że to Oliwier Wolański, który jak się okazuje żyje. Zmienił on jedynie swój wygląd
O: Serwus
P: No siema, a ty się nie boisz tak luzem chodzić po ulicy?
O: Ty no coś ty? Mnie oficjalnie nie ma. Z resztą kto by się trupem przejmował, daj spokój. Lepiej powiedz co u ciebie, jak tam na wolności?
P: Nie będziemy gadać o mnie, tylko o naszych sprawach. Adres Białacha
O: Spokojnie, będzie załatwiony. On teraz co prawda zniknął z Wrocławia, ale i tak się dowiem gdzie teraz mieszka. Po prostu potrzebuje kilka dni więcej
P: Myślę, że wielu ludzi na mieście ucieszy się jak Białach zniknie
O: I to jest powód, żeby się napić bracie
Mężczyźni zadowoleni wypijają flaszkę wódki

Rachwałach ❤️Od niczego do wszystkiego Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz