Karolina Rachwał zaczyna swój dzień pracy bardzo zamyślona. Dalej ma w głowie ten list, który dostała wczoraj od swojej matki. Bohaterka doskonale wie, kto jest jego autorem. Przed wyjściem z domu dzwoni do niej jej mama
K: Cześć mamo, teraz nie mogę rozmawiać, już wychodzę do pracy. Śpiesze się, już jestem spóźniona
MK: Oj moja Karolinko, jak się człowiek śpieszy to się diabeł cieszy. Nigdy nie masz czasu, żeby ze mną porozmawiać
K: Za to ty masz zawsze bardzo dużo do powiedzenia
MK: Wiem, że możesz mieć mi za złe, za te rozmowę z Mikołajem, ale przecież nie zrobiłam nic złego
K: I naprawdę tylko po to do mnie teraz dzwonisz?
MK: No niezupełnie. Kamil był dzisiaj u mnie
K: A po co?
MK: Prosił o twój nowy adres
K: No i chyba mu go nie dałaś? Przecież wiesz, że ja chce o nim zapomnieć!
MK: No ale on tak błagał, na kolanach prawie że, bardzo mu na tym zależało
K: Mamo, coś ty zrobiła najlepszego?
Rachwał jest w szoku, że jeszcze kiedykolwiek usłyszy i będzie mogła zobaczyć swojego byłego chłopaka. Mężczyzna w młodości wyjechał do USA i zostawił ją, kiedy była jego narzeczoną. Ten niechlubny gest bardzo ją skrzywdził i kobieta bardzo to przeżyła. Zdążyła ona już zapomnieć o mężczyźnie, jednak ten nagle się pojawił. Rachwał domyśla się, że nic dobrego z tego nie wyniknie. Przychodzi ona do pracy wtedy, kiedy nadal jest w szoku. Kiedy Krzysztof Zapała widzi, że koleżanka nie jest w humorze jak zawsze, pyta ją czy coś się stało. Ta mu odpowiada, że wszystko jest w porządku i nie chce drążyć tematu dalej. Wieczorem Mikołaj i Karolina spotykają się w u niej w domu na kolacji, którą przygotowywuje Białach. Jest on w świetnym humorze. Nawet wspólnym spotkaniu Rachwał sprawia wrażenie nieobecnej
M: Słońce?
K: Tak?
M: Może nie jestem jakimś wybitnym mistrzem kulinarnym, ale mam nadzieję, że będzie Ci smakować
Mikołaj zauważa, że jego ukochana w ogóle go nie słucha i jest bardzo zamyślona
M: Kochanie, halo, ziemia do Karoliny
K: Jestem, jestem
M: A co się dzieje? Jesteś jakaś taka nieswoja?
K: Nic
M: Na pewno?
K: Po prostu jestem przemęczona
M: To ja już postawie Cię na nogi, gwarantuje to
K: Przepraszam w ogóle, to ja powinnam dla ciebie gotować, jesteś moim gościem przecież
M: Chwileczkę o czym ty mówisz, powiedziałaś, że mogę się tutaj czuć jak u siebie w domu
Nagle rozlega się dzwonek do drzwi.
M: Spodziewasz się kogoś?
K: Poczekaj, pójdę otworzyć
Karolina wie, stoi za drzwiami, dlatego chce jak najszybciej otworzyć i spławić mężczyznę. Podbiega i widzi swojego byłego narzeczonego Kamila
Kamil: Cześć, witaj najdroższa
Po chwili podchodzi Mikołaj i obejmuje swoją dziewczynę
M: Przepraszam, a pan do kogo?
Rachwał szybko zamyka drzwi. Nie chciała z Mikołajem rozmawiać na temat Kamila.
Następnego dnia Karolina cały czas nie chciała powiedzieć kim jest dla niej człowiek, który wczorajszego wieczora pojawił się w jej drzwiach, ale czeka ją bardzo dobra wiadomość. Tego dnia Krzysiek musiał wziąć zwolnienie lekarskie, które potrwa kilka dni i w zastępstwie na patrol z nią ma pojechać Mikołaj Białach. Bohaterowie są z tego faktu bardzo zadowoleni
M: Bardzo się cieszę, że jesteśmy razem w patrolu choć przez chwilę
K: Ja również
M: A wiesz, że naprawdę tęskinłem za naszą wspólną służbą
K: A wiesz, że ja też :)
Bohaterowie całują się i przytulają, chcą się sobą nacieszyć jako załoga na komendzie. Po chwili patrzą sobie głęboko w oczy
M: Nadal mi nie powiedziałaś, kim był ten facet
K: Jaki facet?
M: Dobrze wiesz jaki. Kto to był. Dlaczego zamknęłaś mu tak szybko drzwi przed nosem?
K: Mikołaj...
M: Spokojnie, chce tylko wiedzieć, czy muszę się martwić, jest ktoś jeszcze?
K: Nie, absolutnie. Jesteś ze mną tylko ty i będziesz. Nie masz naprawdę czym się przejmować
M: Bo jeśli on coś dla ciebie znaczy...
K: Mikołaj błagam Cię, to nie jest miejsce na tą rozmowę
M: Masz rację
W czasie przerwy obiadowej Karolina otrzymuje telefon. Okazuje się, że to Kamil
K: Halo?
Kam: Cześć to ja
K: Kamil, ale dlaczego ty... Skąd masz mój numer?
Kam: Od twojej matki. Poczekaj, chce pogadać. Ostatnio nie wpuściłaś mnie do domu i muszę koniecznie się z tobą spotkać
K: Nie, to nie jest dobry pomysł
Kam: Dlaczego?
K: Bo mam ułożone życie z mężczyzną, którego bardzo kocham i nie chce tego spieprzyć po prostu
Kam: Przysięgam Ci, że nic nie zespuje. Spotkajmy się proszę, może być jutro?
K: Nie, muszę kończyć i wracać do pracy. Cześć
Kam: Karolinka
K: Nie mów tak do mnie, zabraniam Ci tego!
Kam: Ja ostrzegam, że nie odpuszczę
K: Na razie
Kobieta rozłącza się z mężczyzną. Nie miała ochoty go widzieć i mieć z nim już nic wspólnego. Przez następnych kilka dni bohaterowie cieszyli się, że mogli ze sobą spędzić trochę więcej czasu. W trakcie jednej z ich przerw dyżurny Jacek Nowak chciał zapytać Mikołaja, czy pierścionek zaręczynowy, który kupił swojej dziewczynie Ali, nie jest jakiś tandenty. Policjant otwarcie się przyznał, że nie zna się na tym. Całą sytuację, jak mężczyźni oglądali biżuterię, widziała Karolina Rachwał. Białach nie zdążył jej wytłumaczyć o co chodziło. Rachwał bardzo się zaintrygowała. Po skończonej służbie nasi bohaterowie szykują się do wyjścia do domu
M: O mówię Ci padam na twarz kochanie, marzę tylko o tym, aby się rzucić na łóżko
K: O, to w takim razie proponuję na moje. Jedziemy do mnie?
M: No całkiem kusząca oferta Ci powiem. Ale powiedz mi tylko, w czym ja Ci się przydam. Taki skonany i ledwo żywy
K: A w tym na przykład, że po prostu będę się mogła przytulić do swojego ciepłego misia w te mroźną zimę i będę miała swojego ukochanego przy sobie. Wystarczy mi sama obecność twoja najdroższy
M: O to bardzo mi miło, a powiedz mi kochana jedną rzecz
K: Słucham
M: Gdy jak weszłaś do pokoju dyżurnego i widziałaś jak wspólnie z Jackiem przeglądamy ten pierścionek zaręczynowy dla jego narzeczonej, to czy przypadkiem nie pomyślałaś, że on może być dla ciebie?
K: To się cieszę, że rozwiałeś moje wątpliwości. No może przez dosłownie krótką chwileczkę :)
M: Och ty słodziaku:)
K: Och ty misiaku:)
Bohaterowie całują się i przytulają
M: A podobał Ci się on tak szczerze?
K: Szczerze? Nie mój gust
M: A to dobrze. Dla ciebie planuje lepszy, mój też nie :)

CZYTASZ
Rachwałach ❤️Od niczego do wszystkiego
RomantizmOto historia o dwójce wrocławskich policjantów z wydziału patrolowo-interwencyjnego, których z pozoru początkowo mocna, choć jedynie przyjacielska relacja rozwija się w bardzo niesamowite, głębokie i silnie uczucie. Ich historia nauczy nas, że o mił...