Do Karoliny ponownie przychodzi Kamil, jej były chłopak. Kobieta naprawdę nie cieszy się na jego widok
Kam: Cześć witaj
K: To ty? Co tu robisz?
Kam: Przeczytałaś list, który kazałem Ci przekazać?
K: Nie i nie zrobię tego i mówiłam Ci, żebyś się odczepił
Kam: A ja Ci mówiłem, że nie odpuszczę
K: Kamil mówiłam Ci, że mnie możesz mnie nachodzić, mam faceta przecież
Kam: Słuchaj, daj mi tylko 5 minut. Chcę z tobą porozmawiać po prostu. Jedyne 5 minut i masz mnie z głowy
K: Dobrze, przyjdź po pracy wieczorem. Ale powiesz co chcesz i znikasz na zawsze, rozumiemy się?!
K: Tak oczywiście
Karolina zgodziła się wreszcie na spotkanie ze swoim byłym, chciała aby się od niej ostatecznie odczepił i dał jej święty spokój. Jednak kobieta nie wiedziała jeszcze, jak bardzo będzie żałowała swojej decyzji. Po skończonej służbie przygotowuje się razem z Krzyśkiem Zapałą do wyjścia. Przed pójściem do domu (do którego kobiecie nie chce się w ogóle śpieszyć) przegląda jeszcze ona internet, żeby sprawdzić, czy o Kamilu nie ma tam jakiś informacji. Na stronie uniwersytetu Harvarda znajduje ona wpis, że Kamil Sierocki otrzymał stamtąd stypendium. To co robi koleżanka, zauważa Krzysztof
Krzysiek: No no no, czyli to jest ten twój narzeczony. Robi wrażenie naprawdę
K: Chyba Ci się coś pomyliło Krzysiu. Były narzeczony :)
Krz: No to przepraszam bardzo, były narzeczony. Ale to naprawdę musi być mądry gość, co nie?
K: Zawsze był bardzo inteligentny... Nauka to było całe jego życie. Tylko szkoda, że dla mnie tam miejsca nie znalazł...
Krz: Przystojny...
Rachwał zaczyna irytować zachowanie Zapały
K: Masz coś jeszcze do powiedzenia kochany?
Krz: Zazwyczaj powiedziałbym, że tak, ale dzisiaj powiem, że nie i dla bezpieczeństwa udam się w swoją stronę
K: Dobry pomysł, ale trzeba przyznać jest rzeczywiście przystojny i mądry. Ale ja mam już swojego księcia. On to przeszłość i bardzo smutny zamknięty rozdział
Krz: Ma się rozumieć
Wieczorem, jak było mówione Kamil przychodzi do Karoliny. Ta się trochę stresuje spotkaniem ze swoim byłym chłopakiem i źle jej z tym, że Mikołaj nic o nim nie wie. Rachwał nic mu nie mówiła, ponieważ ma nadzieję, że szybko załatwi sprawę i pozbędzie się mężczyzny. Mężczyzna puka do drzwi i kobieta idzie je otworzyć
Kam: Cześć, dzień dobry, witaj
Kamil ma kwiaty i wręcza je Karolinie. Ona przyjmuje je ze zniewagą
Kam: Krokusy, twoje ulubione. Kupiłem też coś do jedzenia. Tacos, tak jak lubisz
K: Kamil, nie będziemy razem jeść kolacji, masz tylko 5 minut i do widzenia, żegnam Cię na zawsze
Kam: 5 minut? Tylko tyle wystarczy, żeby odrobić te 5 lat, które się nie widzieliśmy? No wpuść mnie proszę, zjemy razem i pogadamy. Mam Ci tyle do opowiedzenia
K: 5 minut... Właź
Mężczyzna wchodzi do domu byłej dziewczyny. Razem zjadają się smacznym posiłkiem. Kamil opowiedział Karolinie, jak udało mu się zdobyć stypendium na jednej z najbardziej prestiżowych uczelni na świecie. Kobiecie jest bardzo niezręcznie spędzać wieczór z byłym bez wiedzy swojego ukochanego
K: No bardzo dobre, pamiętałeś co ja lubię
Kam: Obok otworzyli świetną knajpe, także możesz sobie stamtąd zamawiać
K: To z tego co mówiłeś to nienajgorzej miałeś w tych Stanach
Kam: No to prawda, było super, ale nie do końca, czegoś mi brakowało
K: A czego, po co wróciłeś?
Kam: Wiesz, jedynie momentami czułem się jak w domu
K: To co teraz, zostajesz na stałe w Polsce?
Kam: Chcę przewartościować swoje życie. Naprawić błędy, jakie kiedyś popełniłem, zrozumiałem, co jest najważniejsze
Rachwał widzi, że to niewinne spotakno schodzi na złe tory, dlatego szybko każe mężczyźnie opuścić swoje mieszkanie. Następnego dnia jedzie razem ze swoim chłopakiem do pracy. Karolina wyjawiła już Mikołajowi, kim jest dla niej Kamil. Policjant zrobił się naprawdę zazdrosny
M: Karolinka?
K: Tak misiu?
M: Musimy pogadać
K: A o czym?
M: Bardzej o kim, o Kamilu. Karolina, wiesz, że ja mam do ciebie bezgraniczne zaufanie, ale ja muszę wiedzieć dokładnie kim jest ten koleś i czego on od ciebie chce
K: Ale po co Ci to wiedzieć, to stara historia
M: No ale jesteś moją kobietą
Mikołaj łapie Karolinę za rękę
K: No dobrze, Kamil to była moja pierwsza prawdziwa wielka miłość
M: Kiedy to było?
K: Jakoś 5 lat temu. Byliśmy zręczeni
Rachwał z trudnością opowiada o wszystkim swojemu chłopakowi
K: Ale niestety nam nie wyszło. Zostawił mnie zupełnie samą na lodzie. Pojechał do Ameryki robić karierę naukową. Ja wpadłam w depresję i nie mogłam długo o nim zapomnieć
M: Dostał stypendium?
K: No jakoś tak. Teraz wrócił po paru latach i taka to historia, coś jeszcze chcesz wiedzieć?
M: Tak
K: Słucham?
M: Czy to coś zmienia między nami? Czy coś jeszcze do niego czujesz? Czy wolisz mnie niż takiego Einsteina?
Karolina patrzy Mikołajowi głęboko w oczy
K: Oszalałeś? Mikołaj, to jest definitywnie zamknięta historia. Ja do niego już nic kompletnie nie czuje. Jestem z tobą, tylko ciebie kocham i tak zostanie rozumiesz?
Mikołaj mocno całuję swoją ukochaną.
M: Kocham cię
Policjant bał się, że uczucie do byłego mężczyzny, który nagle przypomniał sobie o swoim istnieniu nagle odżyje i Karolina będzie chciała go zostawić. Przez chwilę poczuł się gorszy od Kamila, jednak wie, że Karolina go nie rzuci i jest z tego powodu bardzo szczęśliwy. Po służbie Białacha czeka niezbyt przyjemna niespodzianka. W recepcji czeka na niego nie kto inny jak... Kamil. Mikołaj widząc go, robi groźną minę
Kam: Hej, wiesz kim jestem?
M: Domyślam się
Kam: Pomyślałem, że wypadałoby poznać faceta, który zakręcił w głowie Karolinie
M: No i co, już się napatrzyłeś, czujesz się usatsfakcjonowany?
Kam: Powiedzmy, słuchaj, mam taką propozycję, może wyskoczymy razem na piwo do baru, trochę się bliżej poznamy?
M: Bardzo dziękuję za miłą propozycje, ale niestety nie skorzystam. Jestem już umówiony z MOJĄ UKOCHANĄ
Mikołaj chciał jasno dać do zrozumienia mężczyźnie, że Karolina jest teraz z nim. Osoba Kamila bardzo go irytuje
Kam: Rozumiem, to w takim razie, byłbyś tak uprzejmy i wręczył byś jej ten prezent
Kamil pokazuje Mikołajowi pudełko
M: Czy ja wyglądam na doręczyciela. Posłuchaj, mam dla ciebie jeszcze tylko jedną radę i dobrze się wsłuchaj, bo dwa razy nie będę powtarzał. Bądź tak miły i po prostu odczep się od mojej kobiety, bo inaczej wtedy naprawdę bliżej się poznamy, ale raczej tego byś nie chciał. Zrozumiałeś?!
Kam: Zrozumiałem
Policjant odchodzi. Kamil opuszcza komendę. Następnego dnia rano Karolina Rachwał otrzymuje kopertę, którą ktoś włożył pod jej wycieraczkę i uciekł. Kobieta po otwarciu jej odkrywa, że to kolejny prezent od Kamila. Tym razem jest to sentymentalna pamiątka, która uruchamia wspomnienia z przeszłości. Rachwał jest coraz bardziej rozdarta. Mężczyzna podarował jej wisiorek, na którym jest przywieszona połówka złamanego serca. Kobieta pamięta, że dostała ją kiedyś od swojego byłego i że on ma taką samą. Te dwa naszyjniki miały symbolizować ich wielką miłość i to, że będą razem na zawsze. Do Rachwał dociera, że jej były nadal ją kocha. Następnego dnia Mikołajowi Białachowi nadal nie daje spokoju sytuacja z byłym narzeczonym Karoliny. Od kiedy mężczyzna się pojawił i coraz śmielej sobie poczyna, to Mikołaj czuje niepokój związany z jego pozycją w związku z Rachwał. Postanawia podzielić się swoimi obawami z Olą Wysocką. Kobieta widzi, jak jej partner cały czas patrzy na informacje o tym, że były chłopak jego ukochanej zdobył stypendium na Harvardzie. Białach się cały czas tym zadręcza
O: Ojej Mikołaj, a ty dalej się tym tak przejmujesz? Myślałam, że już przetrawiłeś tego gościa
M: Patrz co tutaj jeszcze jest. Młody, przystojny, bogaty, naprawdę niezła partia dla Karoliny. A ja co, stary, łysy gliniarz po przejściach z kredytami na całe życie
O: Mikołaj, błagam Cię, daj spokój, przesadzasz
M: Ola, ale fakty są takie, że w porównaniu do niego to naprawdę kiepsko wypadam, co ja jej mogę dać?
O: Swoją miłość Mikołaj. Jedyną, niepowtarzalną, wspaniałą. Kochasz ją a ona ciebie i tylko to się liczy. A z resztą to, że ten typ jest bogaty i wcale nie taki aż przystojny, to na mnie nie robi to żadnego wrażenia i jak znam Karoline to na niej pewno też. Ty masz coś cenniejszego niż on, masz piękną dziewczynę, która Cię kocha. A ten drań ją zostawił i niech się wstydzi za to
M: Naprawdę tak myślisz?
O: Tak na serio i mówię Ci, ogarni ty się, jesteś super facet i jak Cię bardzo lubię tak zaraz Cię znienawidzę za gadanie tych bzdur
M: Dzięki Ola, podniosłaś mnie na duchu. Bardzo dobry z ciebie przyjaciel
O: Nie ma sprawy
Po skończonej służbie załoga patrolu 05 przygotowuje się do wyjścia
M: To ja już spadam, dzięki za dziś
O: Wzajemnie
M: Podrzucić Cię?
O: A nie jedziesz do Karoliny, to przecież w drugą stronę?
M: Nie, dzisiaj nie
Mikołaj nagle zmienił ton na bardzo poważny
M: Ola, mogę Cię o coś zapytać?
O: Jasne, mów
M: Myślisz, że jest jakiś limit szczęścia?
O: Ale co masz na myśli?
M: To, że jeżeli jest, to chyba mój się właśnie wyczerpał, za długo było dobrze. Coś musiało się spieprzyć
O: Mikołaj, chcesz szczerej rady?
M: Tylko szczerej
O: Przestań pieprzyć farmazony i po prostu walcz o swoją kobietę. Słuchaj, bo jak tak dalej pójdzie to naprawdę ją stracisz i to nie przez tego Kamila, tylko przez to jak się zachowujesz i dlatego, że się od niej odsuwasz
M: No ale o czym ty mówisz, ja się nie odsuwam przecież!
O: Właśnie dokładnie to robisz, na każdym kroku, kombinujesz, szukasz, drążysz, podświadomie ją oskarżasz. Mikołaj, jesteś największym twardzielem jakiego znam. A teraz co, odpuścisz sobie swoją największą miłość, ponieważ pojawił się jakiś typ z przyszłości. Powinieneś tam teraz jechać do swojej ukochanej z kwiatami, zrobić kolacje, przytulić i po prostu z nią być razem, pokazać, że jest dla ciebie najważniejsza!
M: Masz rację, tak zrobię. Wielkie dzięki
Mikołaj przytula swoją partnerkę z patrolu
M: Cześć, na razie do jutra
O: Hej
Mikołaj wybiega z komendy zdeterminowany i gotowy do działania
![](https://img.wattpad.com/cover/190051276-288-k868037.jpg)
CZYTASZ
Rachwałach ❤️Od niczego do wszystkiego
RomansOto historia o dwójce wrocławskich policjantów z wydziału patrolowo-interwencyjnego, których z pozoru początkowo mocna, choć jedynie przyjacielska relacja rozwija się w bardzo niesamowite, głębokie i silnie uczucie. Ich historia nauczy nas, że o mił...