Zosia z Karoliną na komendzie, w pokoju policjantów rozmawiają na temat ostatniego incydentu, jakie miało miejsce w związku z romantyczną randką Mikołaja i Karoliny. Kobiecie nadal jest bardzo głupio, że pokrzyżowała plany koleżanki
Z: No ja ciebie naprawdę bardzo przepraszam jeszcze raz, naprawdę nie wiem jak mogłam zgubić te kopertę z tym liścikiem
K: Spoko, nic się nie stało. Zosia ja się naprawdę nie gniewam. Jest wszystko w porządku, ja się w ogóle wygłupiłam z tym listem, w sumie może dobrze, że się tak wydarzyło
Rachwał udaje, że ją to nie rusza. Jednak naprawdę dziś jest nie w humorze i ma pochmurny nastrój
Z: No ale przecież wy do siebie pasujecie, no mówiłam Ci już to no
K: Zośka, ja mam w życiu większe problemy niż nieudana kolacja z Białachem, ale swoją drogą nareszcie ktoś to zauważył
Z: No tak, ale miała być randka, a nie ma jej przeze mnie
K: Ile razy mam Ci mówić, że się nic nie stało?
Z: No to, może jeszcze raz z tym listem spróbujemy?
K: Nie, nie, ja już to załatwię po swojemu
Z: Czyli jak?
K: Czyli nie pytaj
Z: Ale wiesz Karolina, że Białach to taki gość, z którym trzeba prosto z mostu i konkretnie
K: Wiem, już go trochę znam
Nagle do pokoju wpada spóźniony Mikołaj
M: O, hejka dziewczyny
Z: Cześć
K: Hej, samochód Ci znowu nie odpalił?
M: Czytasz mi w myślach, jakbyś zgadła. Chyba z 5 kilometrów biegłem, wyglądałem z tym wojskowym piętrowcem jak żołnierz Legii Cudzoziemskiej normalnie :)
Policjant jest w bardzo dobrym humorze, zachowuje się tak często odkąd jego partnerka uratowała mu życie
Z: No, to ja już muszę uciekać
M: Poczekaj Zosiu, miałaś dla mnie jakiś list?
Z: A to już nie ważne, pomyliło mi się to nie było dla ciebie, do zobaczenia później
Kobieta odchodzi w pośpiechu
M: Do zobaczenia, cześć
Mikołaj zwraca się do Karoliny
M: Ściemniara co? Wkręca mnie, mówiła Ci coś?
K: A czemu mnie pytasz?
Mikołaj zauważa dziwne zachowanie swojej partnerki
M: A rozumiem, rozmawiałyście o mnie, dlatego ona tak szybko się zawineła?
K: Tak dokładnie, my nic innego nie robimy tylko rozmawiamy o tobie. Od rana do wieczora. Białach, Białach, och, ojej. Białach to, Białach tamto
M: Karolinka, przecież wiesz, że nie o to mi chodzi, ale tym razem na pewno gadałyście o mnie. Daje głowę
K: Możesz sprawdzić, czy nie jesteś przebrany?
M: No w sumie rzeczywiście by wypadało. Widzę, że ty w tych swoich ciuchach jedziesz na patrol, podoba mi się to bardzo. Ale ja się chyba przebiorę w mundur, jeśli pozwolisz
K: Oczywiście, mi się skolei to podoba
Patrol numer 5 zaczyna pracę. Aspirant sztabowy Karolina Rachwał i starszy aspirant Mikołaj Białach, jadą w kierunku przydzielonego im rewiru
M: Słuchaj, czy ja zrobiłem coś nie tak? Od rana jesteś jakaś taka nieobecna, wycofana, niewyraźna, zła, obrażona?
K: A ty robisz doktorat z psychologii?
M: Tak, możliwe. A co, ma pani jakiś problem? Może będę mógł w czymś pomóc?
K: Nie nadajesz się
M: No cóż, wielka szkoda
K: Czego Ci szkoda Mikołaju powiedz mi?
M: No bo czytałem kiedyś taki fajny artykuł, że kobiety podobno lubią takich facetów o podejściu psychologicznym, no wiesz
K: No, chyba nie wszystkie
M: Czyli ty nie lubisz, ups
K: Idziesz ze mną do kina wieczorem, po pracy, Białaszku?
M: Z wielką chęcią, idę :) A na jaki film byś chciała iść, na strzelanki czy przytulanki?
K: No w pracy mam strzelanki, więc po wolę przytulanki
M: Ale ja mówiłem o filmie
K: Ja jeż
M: Ty i takie kino? Jestem zaskoczony, no cóż, możesz wybrać film, zdaje się na ciebie
K: Czyli przejmuje dowodzenie, obiecuję, że postaram się, żebyś się ze mną nie zanudził
M: Nie ważne co by było i tak nie będę. Wszędzie dobrze, byle z tobą
Karolinie coraz trudniej jest zachować jedynie przyjacielskie i zawodowe relacje z Mikołajem. Bohaterka jest zła, ponieważ w jego towarzystwie czuje się inaczej, niż kiedy inni znajomi są obok niej. Jak widać jednak jej kiepski dziś nastrój i dobry humor, do siebie pasują, więc chyba powiedzenie, że "przeciwieństwa się przyciągają" jest prawdziwe.
W trakcie pełnienia służby do Karoliny dzwoni jej siostra Ewa Rachwał
K: No cześć Ewka
E: Hej, jesteś w robocie?
K: Tak, jestem w pracy
E: Na komendzie?
K: Nie, na patrolu jestem, nie ma mnie w firmie, a o co chodzi?
E: Mam pilną sprawę
K: A jak bardzo pilną?
M: Karolina, zgłosimy przerwe na kawę i pojedziemy na kawę
E: Możemy się spotkać?
K: Tak, powiedz gdzie jesteś, ja tam zaraz będę, dobra do zobaczenia
E: Na razie
Kobiety się rozłączają
K: Co ty taki chętny, na te przerwę jesteś? Aaa, już Cię rozgryzłam
M: To źle, że chce pomóc?
K: Chcesz poznać moją siostrę. Ja Cię uprzedzam, że ona jest dla ciebie stanowczo za młoda. To dopiero studentka, więc jak się do niej zbliżysz, to połamie Ci nogi, więc uważaj
M: No, domyślam się, żeby tak było. W końcu, mała, ale twarda. Ale za młoda na co przepraszam?
K: Na przytulanki:)
Karolinie poprawił się humor
M: Przytulanki, oj dziewczyny, dziewczyny
Karolina zwykle nie załatwia swoich prywatnych spraw, w trakcie służby, ale to była wyjątkowa sytuacja. Jej siostra była bardzo zdenerwowana, dlatego chciała to załatwić jak najszybciej. Tym bardziej, że była już wieczorem umówiona z Mikołajem i bardzo jej zależało na tym spotkaniu. Na miejscu czeka siostra Karoliny- Ewa
K: Cześć
E: Hejka
M: Witaj
K: Poznajcie się, Mikołaj mój partner z patrolu i zarazem najlepszy przyjaciel, Ewa moja siostra
E: Cześć, Ewa
M: Mikołaj, miło poznać
K: Opowiadałam Mikołajowi, że studiujesz socjologie
M: No cóż, życzę Ci powodzenia na studiach. Idę do sklepu, zostawiam was dziewczyny. Potrzebujecie coś?
E: Nie, dzięki
K: Ja poproszę, sałatkę, wiesz którą
M: Oczywiście
Białach odchodzi
K: No mów, co tam?
E: Sorry, że Cię tu ściągnełam, ale nie chciałam w domu. No potrzebuje kasy, mam do kupienia kilka drogich książek
Karolina dobrze zna swoją siostrę i dobrze wie, że potrafi ona zrobić aferę z byle powodu
K: Ile?
E: 400 stówy
K: Aż tyle? Z czego ty masz ten egzamin?
E: A co, przesłuchujesz mnie?
K: Tak, jak mam wydać tyle kasy, to chce po prostu wiedzieć na co
E: Psychologia społeczna. Oddam Ci pod koniec miesiąca, poratujesz mnie?
K: No poratuje, tylko nie wiem, czy ja mam tyle gotówki przy sobie
Karolina szuka po kieszeniach
K: Kurcze, będę musiała Ci przelać
E: A nie możemy iść do bankomatu? Muszę dzisiaj dać kasę temu facetowi, bo ktoś mi kupi te ważne książki
K: Ale ja kartę nawet na komendzie zostawiłam
E: A forsy ile masz?
K: No może stówę. A rodzice nie mogą Ci pożyczyć? Co się dzieje, pokłóciliście się?
E: Nie, oni teraz nie mają kasy
K: Jak to nie mają kasy, co się dzieje?
E: Nie wiem dokładnie, podobno firma ojca ma jakieś problemy
K: Ale Ewka jakie problemy? Ja rozmawiałam z mamą kilka dni temu i ona mi o niczym nie mówiła
Policjantka jest bardzo zaniepokojona
E: Nie wiem o co chodzi, tylko nie mów mamie, bo będzie na mnie wściekła, że Ci wszystko wygadałam
K: Dobra, masz tą stówę
Rachwał podaje pieniądze
E: Dzięki
K: Powiedz facetowi, żeby Ci przemtrzymał te książki, daj mu to jako zaliczkę, resztę Ci przeleje
Dziewczyna odchodzi
Karolina i Mikołaj dostali zgłoszenie o działalności zorganizowanej grupy przestępczej, która pod pozorem przeprowadzania castingu modelek do reklamy wywozi dziewczyny za granicę i wykorzystuje je do nielegalnych prac ponad ich siły. W celu złapania bandytów Karolina postanawia być przynętą i uczestnicyć w prowokacji, czyli akcji złapania przestępców. Zgłosiła się także ona na casting jako Kinga Latosz. Czeka z Mikołajem w radiowozie przed tuż przed całym wydarzeniem i wejściem do budynku
M: Jesteś pewna Karola?
K: A mamy inne wyjście
M: Jesteś niesamowita
K: Jak mnie słyszysz?
M: Bardzo dobrze, tylko proszę bądź ostrożna, a swoją drogą, bardzo Ci ładnie w tym stroju, w ogóle Ci ładnie, wręcz pięknie
K: Dzięki za komplement, tobie też nie jest źle w mundurze
Rachwał wychodzi z samochodu i udaje się do budynku, tam od razu ze względu na swoją urodę, wzbudziła ona zainteresowanie ogranizatorów. Robią oni jej zdjęcia
Właściciel: No jaka ty piękna, jeszcze raz twoja godność
K: Mam na imię Kinga i mam 28 lat
W: No młodziutka jesteś, powiedz czym się obecnie zajmujesz kochanie?
K: Obecnie studiuje turystykę, w przyszłości chciałabym mieć hotel, w jakimś ładnym miejscu. Nie mam chłopaka, w sumie traktuje to jako przygodę. Chciałabym zarobić teraz trochę pieniędzy. Może nie mam takiego dużego doświadczenia przed kamerą, ale ktoś mi kiedyś powiedział, że jestem fotogeniczna
Karolina jest bardzo pewna siebie, to doświadczona policjantka i doskonale wie, jak się zachować i co mówić
W: No bardzo fotogeniczna, to prawda. Ty wiesz na czym dokładnie polega praca tutaj
K: No właśnie nie wiem, coś tam słyszałam, ale jakby mi pan powiedział, to byłabym bardzo wdzięczna
W: No mam nadzieje, że masz jaja Kinga, pokaż mi, że tak jest
Mężczyzna obmacuje Karoline
K: No właśnie, może pan sprawdzić, jeśli pan chce
W: No chyba kolega chce, prawda?
Asystent się szeroko uśmiecha
W: Jak lepiej Cię poznamy, to masz zaliczkę od razu 1000 euro
K: Ale 1000 euro, tak za nic?
A: Nie za nic, jutro podeślemy Ci adres i nazwę agencji reklamowej, pójdziesz, wejdziesz tylnymi drzwiami i sprawdzisz, czy menadżer ma jaja
K: Aha, czyli mam uprawiać z nim seks, dobrze rozumiem?
A: No jakbyś zgadła, podpisz dokumenty, pesel, adres, a dowód możesz zostawić, po robocie Ci oddamy
Mężczyzna podaje papiery
K: Aha, numer pesel mam wpisać, to chwileczkę, tylko wyciągnę dowód osobisty
Karolina wyjmuje odznakę policyjną
K: Karolina Rachwał, komenda miejska policji, zostajecie zatrzymani pod zarzutem udziału w zorganizowanej grupie przestępczej
Mężczyźni rzucają się do ucieczki, jeden nawet atakuje Karoline, ale ta go powala na ziemie. Po chwili do pomieszczenia wbijają antyterroryści wraz z Białachem i aresztują bandytów
M: Wszystko w porządku?
K: Tak
M: Super, moja kobieta z jajami:)
Mikołaj odetchnął z ulgą, kiedy zobaczył, że jego partnerce się nic nie stało. Zatrzymani mężczyźni zostali przewiezieni na komendę, a sprawę przejęli policjanci z wydziału kryminalnego. Mikołaj i Karolina kończą służbę i udają się na zasłużony odpoczynek
M: A jak się czuje moja gwiazda
K: Gwiazda, do Monroe mi jeszcze bardzo daleko
M: No pewnie tak, ale mówię Ci idziesz w bardzo dobrym kierunku. Naprawdę nie bałaś się w ogóle?
K: Szczerze, to trochę na pewno, ale wiedziałem, że jesteś za rogiem i w razie czego mnie uratujesz, mój rycerzu na białym koniu
M: Daj spokój moja droga, nie byłbym Ci potrzebny. Muszę przyznać, że naprawdę masz jaja, bardzo twarda z ciebie laska. To mi się w tobie najbardziej podoba i imponuje
K: Cała przyjemność po mojej stronie, polecam się na przyszłość. Przepraszam Cię, dasz mi chwilę, muszę wykonać jeden telefon
M: Jasne, to ja poczekam na korytarzu
Białach wychodzi. Karolina zadzwoniła do swojej mamy. Dowiedziała się od niej, że nie mają oni żadnych problemów finansowych i że ich firma prosperuje tak dobrze jak nigdy. Rachwał jest zaskoczona, że jej siostra ją okłamała. Jej mama błaga ją, aby przyjechała do rodzinnego domu teraz to wyjaśnić, ponieważ od dłuższego czasu bardzo martwi ją zachowanie jej młodszej córki. Karolina nie jest tym faktem zachwycona, ale nie ma wyboru. Musi odwołać swoją randkę z Mikołajem, idzie do niego, mu o tym powiedzieć
M: Jak tam mój ulubiony dowódco, gotowa na wyjście? Widzę, że minę masz nietęgą, coś nie tak?
K: Nie pogniewasz się, jak to przełożymy?
M: Ale mówisz serio, czy szlifujesz swój warsztat aktorski
Karolina się uśmiecha, Białach zawsze umie poprawić jej humor, jednak w tym momencie zdecydowanie nie jest jej do śmiechu
K: Uwielbiam Cię normalnie. Nie, mówię poważnie. Rozmawiałam przed chwilą z mamą, okazało się, że nie mają żadnych problemów, Ewka coś naściemniała, mama się martwi. No i chcą żebym do nich przyjechała. Teraz
Rachwał przerwaca oczami
M: Ty to naprawdę jesteś niesamowita, ciągle w pracy i dajesz sobie świetnie radę. Moja superbohaterka
K: Nie gniewasz się serio?
Białach wyraźnie się zasmucił, także bardzo zależało mu na wyjściu z Karoliną
M: Nie no co ty, no cóż, życie, bardzo żałuję, wiem, że byłoby super. Lecę, widzimy się jutro, tak?
Karolina kiwa potakująco głową
M: No to cześć
Białach wychodzi
Karolina jest przygnębiona, że po raz kolejny jej randka z Mikołajem nie doszła do skutku
CZYTASZ
Rachwałach ❤️Od niczego do wszystkiego
RomanceOto historia o dwójce wrocławskich policjantów z wydziału patrolowo-interwencyjnego, których z pozoru początkowo mocna, choć jedynie przyjacielska relacja rozwija się w bardzo niesamowite, głębokie i silnie uczucie. Ich historia nauczy nas, że o mił...