Rozdział 23 (GerPol)

1.5K 73 101
                                    

[Około godziny 16:00]

Niemcy wyszedł z domu.
Miał dzisiaj zamiar spotkać się z Polską.
Szedł bardzo powolnym krokiem , ponieważ Polska mieszkała dość blisko a on musiał zastanowić się nad tym jak powiedzieć Polsce , że jej dwaj najwięksi wrogowie wrócili na ziemię i chcą ją zaprosić na "uroczystość zjednoczenia".

Zapukał parę razy do drzwi i czekał na odpowiedź.
Nie minęło nawet kilka sekund a Polska już stała w drzwiach. To tak jakby stała już tam od godziny , wyczekując swojego wybranka.

- O już jesteś!
Uradowała się Polska.
- Guten tag Polsko.
Niemcy pocałował ją lekko w czółko po czym wszedł do środka.

- Napijesz się czegoś?
Zaproponowała Polska.
- Hm może herbaty.
- A może...czegoś mocniejszego?
Polska wyciągnęła z szafeczki dość dużą butelkę półsłodkiego wina.

Niemcy domyślał się co Polska planowała więc zgodził się.

Usiedli na kanapie a Polska nalała im wina mniej więcej do połowy kieliszków.
Wznieśli toast i zaczęli pić.
- Polsko...muszę ci o czymś powiedzieć...
Niemcy chciał ją poinformować o zaistniałej sytuacji zanim się opije.
- Słucham kochany...
Niemcy nie mógł się skupić przez zachowanie Polski.
Jej ciało i wyraz twarzy bardzo kusił mężczyznę. Polska specjalnie kszyrzowała nogi i pokazywała dekolt , odsłaniając przy tym swoje zgrabne i ogolone łydki.

Niemcy zakaszlał rumieniąc się lekko.
- Jesteś...em zaproszona.
Polska odstawiła kieliszek i zaczęła przybliżać się do niego z bardzo znajomą dla Niemca miną.

- Gdzie...?
Każde słowo wypowiedziane przez Polskę brzmiało tak...perwersyjnie.
Niemcy poczuł że robi mu się ciasno w spodniach.
Polska to zauważyła i zaśmiała się uroczo.
- Widzę że potrzebujesz się odstresować.
Poczym zaczęła robić mu lekki masaż w okolicach ramion.

Niemcy czuł się taki zrelaksowany.
Nie chciał zepsuć tej chwili ale wiedział że nie będzie miał drugiej szansy, w końcu uroczystość jest już jutro!

Chciał już otworzyć buzię by z nią o tym pogadać , jednak ona puściła jego ramiona i zniżyła się do jego spodni.

- C-co ty robisz...?
Zapytał onieśmielony Niemcy.
- No jak to co...?
Polska ugryzła suwak od rozporka i zaczęła rozpinać jego spodnie zębami.
Niemcy zapomniał na chwilę o jego sprawie do Polski i pozwolił jej kontynuować tą przyjemną zabawę.

Kiedy już całkowicie pozbyła się spodni , rozpoczęła się zabawa.
Duży koleszka Niemiec o mało co nie rozerwał mu bokserek.
Widok ten sprawił u Polski wielkie zainteresowanie.
Zaczęła jeździć po nim lekko i powoli palcem w górę i w dół.
Trwało to około 3-4 minuty po czym pozbyła się jego bokserek.

Polska posmarowała sobie ręce kremem nawilżającym i ponownie zaczęła jeździć po penisie Niemca. Tym razem jednak całą dłonią.

Kiedy znudziła jej się na czynność postanowiła poeksperymentować. Wysunęła swój długi , ośliniony język i zaczęła lizać główkę penisa.

Niemcy wydał z siebie miły i cichy jęk co podnieciło Polskę jeszcze bardziej.

Niedługo później włożyła go całego do buzi i bawiła się nim na różne sposoby.

Minęło około 15 minut aż Niemcy osiągnął orgazm. Chciał uprzedzić o nim Polskę jednak nie zdążył. Jego wytrysk był tak silny że ochlapał Polsce całą jamę ustną i kawałek twarzy.
Ona jednak nie przejęła się nim za bardzo i zaczęła zlizywać białą maź z jej twarzy.  Niemiec znowu się podniecił i parę minut później wylądowali u Polski w sypialni.

Całej sytuacji przyglądał się odziwo nie III Rzesza a ZSRR.
Był ciekawy jak Polska się zmieniła więc postanowił przemienić się w ducha i odwiedzić jego "koleżankę". Nie spodziewał się jednak że zrobi to w takim momencie. Podglądał ich przez cały czas dopóki nie poszli do sypialni. Nie wiedział co o tym myśleć.
Z jednej strony był tym wszystkim obrzydzony , z drugiej z nie wiadomego powodu śmieszyła go ta sytuacja , a z trzeciej strony było mu żal III Rzeszy. Polska była jego jednym z największych wrogów a patrząc  na taki widok , nazista z pewnością nie był by zachwycony.

Tylko co on ma teraz zrobić? Ma iść do niego i powiedzieć mu? Czy może zaczekać do uroczystości?

Postanowił wykorzystać tą pierwszą opcję.  Najpierw postanowił jednak pooglądać jeszcze ten piękny film pornograficzny. W tajemnicy to nawet się tym trochę podniecił.

[]
ZSRR objawił się w domu Niemca.
Zaczął szukać III Rzeszy po całym budynku.
- Rzeszo jesteś tu?
Zaczął go wołać.
- ZSRR? Co ty tutaj robisz? Uroczystość jest dopiero jutro.
Rzesza był ubrany w czarną piżamę z delikatnego materiału. Soviet musiał przyznać że wyglądał on nawet uroczo.
- Przepraszam że niepokoje o tej porzeczki ale wydarzyła się rzecz o której myślę , że powinieneś wiedzieć.
- Jaka rzecz?
Oboje usiedli na kanapie.
- Czy nie martwisz się o swojego syna?
Soviet chciał się dowiedzieć czy nazista jest przeciwny związku Niemca z Polską lub jest temu obojętny.
- Dlaczego miałbym się martwić? Jest przecież dorosłym mężczyzną.
ZSRR spojrzał lekko zmartwiony na swojego towarzysza.
- Wiesz może gdzie jest?
- A do czego ci niby mój syn co?
Rzesza nie rozumiał do czego zmierza ta rozmowa.
- Zjawiłem się w mieszkaniu Polski. Chciałem zobaczyć jak bardzo się zmieniła i zobaczyłem jak robiła (kaszlnął) loda twojemu synowi.

Rzesza nie odzywał się przez chwilę.
Zastanawiał się co powiedzieć. Wpatrywał się tylko w jeden punkt.
- ZSRR! Idziemy!
Podniósł się gwałtownie i z gniewem w głośnie złapał swojego kompana za rękę i oboje objawili się w mieszkaniu Polski oczywiście niewidzialni.

Oboje od razu usłyszeli ich wspólne jęki przez co oboje spojrzeli się na siebie i zarumienili mocno.

- O co się wściekasz? Sam mówiłeś że już wcześniej to robili.
ZSRR obserwował nazistę wędrującego w te i we w te po pokoju.
- Bo robili! Ale myślałem że to będzie tylko jednorazowa akcja! A co jeśli oni będą mieć bachora?!
Rzesza był zdenerwowany i bardzo niecierpliwi.
Po chwili oboje przeniknęli za ścianę w której odbywało się całe wydarzenie.
Oboje ujrzeli ich w pozycji "na pieska" co sprawiło u nich jeszcze większy rumieniec.
Rzeszy było bardzo wstyd za syna. Akurat w obecności ZSRR!
Minęło parę minut aż Nazista nie wytrzymał i poprostu wyszedł z pokoju.

- Przepraszam cię za to... dziękuję że mnie o tym poinformowałeś.
Rzesza złapał się za głowę i zawstydził się mocno.
- Cóż...Niemcy jest dorosły. Nie powinienem się wtrącać.
Znowu nastała cisza.
- Może cię to pocieszy ale też widziałem mojego syna miziającego się z Ameryką.
Nazista odwrócił się do niego i uśmiechnął lekko.
Stali tak szczęśliwi w ciszy dopóki nie usłyszeli kolejnego jęku Polski.
- No! To ja się zbieram! Koniec jęków na dziś a z Niemcem sobie poważnie porozmawiamy.
Po czym Rzesza zniknął.
ZSRR stał jeszcze przez chwilę w miejscu z uśmiechem na twarzy po czym on też zniknął zostawiając dwóch kochanków sam na sam.

~~~~~~~~~~~~~~~~
Czy to mój rekord ilości słów?
Ponad 1050! To już mój drugi lemonek (i nie ostatni) jestem z siebie dumna qwp
A tak btw to czytacie książki na głos czy po cichu? Jeśli na głos to bardzo przepraszam ( ಠ ͜ʖಠ)

Spotkanie po latach [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz