Rana (na)oczna

1 0 0
                                    


Długopis stukał wciąż w przejmującej ciszy

On czasem się uśmiechnął, rzucił miłe słowo

dziewczyna patrzyła w jego stronę

a nadzieja przesłoniła jej piękne oczy

które co noc wspominały owe wydarzenia

Które zaklęły jej serce bez pamięci o przeszłości

Prawda co noc dobijała się do jej okien, grożąc

a kłamstwo chroniło, witając ją w swym żelaznym,

acz przyjemnym uścisku iluzji danej na zawsze

stuk,stuk, stuk, stuk, stuk, stuk

stuka długopis, echa zostawiając za sobą

To znowu stres, on też przyszedł za nimi

podczas gdy paznokcie postanowiły dodać swoje trzy grosze

Odzywając się równie wyraziście, wśród płonącej ciszy

która zostawiła na skórze sercowej

oparzenia trzeciego stopnia





Emocjonalny Rollercoaster, czyli wiersze o życiuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz