Fantazja

76 13 3
                                    

Znowu wyobrażasz sobie inne życie,
Już dobrze wiesz, o czym tak marzysz skrycie.
Całkiem inny świat się przed tobą pokazuje,
Ale ten prawdziwy ciągle wszystkim rozkazuje.
Najtrudniejszy wybór do podjęcia przed nami,
Od niego zależy, czy na końcu zostaniemy sami.
Każdego ścieżka musi wyglądać inaczej,
Nic nie poradzisz na to raczej.
Zrozumiałam teraz, już dotarło do mnie,
Że nie myślałaś nigdy o mnie.
Żyłam jak we śnie, teraz nie dam się,
Muszę dalej trwać, choć powodów brak.
Bez Ciebie czuję się, jak zwykły wrak,
To nie powinno rozegrać się tak.
W końcu wszystkie fakty wyjdą na jaw,
Staniemy przed sobą bez sędziów przysięgłych ław,
Słów innych, wylewających się na nas law.
Nie będę wiedziała, co powinnam powiedzieć,
Równie dobrze mogłabym u Ciebie posiedzieć.

Pewnie znowu nie masz czasu na nic,
Kiedy ja myślę, że przeszkód nie ma.
Moja fantazja każe mi się znowu bić,
A przed oczami stoi szara ćma,
I sięgam dna.

Widzę to, co widzieć chcę,
To mnie nie obchodzi, że
Oni mają inne zdanie,
Na nic jest więc twe staranie,
By się ludziom przypodobać.
Wszystko przychodzi Ci bardzo swobodnie,
Nawet, nie słysząc pochwały, co modnie,
Co powinno się dla opinii zrobić,
Co mówisz? Łatwo można się w tym pogubić..

Chcesz przejścia nad smutkiem do porządku dziennego,
Ja jakoś nie widzę w tym nic niezwykłego.
Udawanie, że nie czujesz tylko Cię przytłacza,
Tracisz świadomość o tym, co Cię otacza.
Choć ciągle powtarzasz, że wszystko w porządku,
Na pewno, słońce? Idziesz w równym rządku?
Wszystko wydaje się być idealne? Zdajesz sobie sprawę z tego, że to nierealne?
Nie każdy pomysł może dojść do spełnienia,
Potrzeba czasem chwili zastanowienia.
Żeby wiedzieć co jest słuszne i dlaczego,
Nadal uważasz, że można z tym tak szybko, kolego?
Dlaczego żyjemy? Czemu umieramy?
Z jakiego powodu innych ludzi kochamy?
Możesz powiedzieć, czemu kochać przestałeś? Przecież jej wieczną miłość obiecałeś...

Nie tak miało być,
Pomóżcie mi żyć,
Sama już rady nie daję,
To wszystko mi chodzić po głowie nie przestaje.
Demony przeszłości przechodzą do ofensywy,
I to wszystko w zimny dzień, gdy każdy wydaje się kłamliwy.
Widzisz, że na dworze teraz lecą deszczu krople,
Jeszcze dwa miesiące i przemienią się w sople.
Tak samo ludzie ciągle się zmieniają,
Tylko, że czasem już do pewnych osób wcale nie wracają.
Mam tylko pewną swoją imaginację,
Na ludzi, na świat, na swoje relacje,
Na to, gdzie pojadę kiedyś na wakacje.
Wszystko chciałabym zaplanować z góry,
Nigdy jednak nie wiemy z jakiej chmury,
Może paść piorun w nas rażący,
lub mieć jakiś wypadek na trasie do szczęścia wiodącej.
Dlatego wykorzystaj swoje życie tak na maksa,
Niech Cię nigdy w życiu nie spotka żadna kraksa.
Jeśli to czytasz, wiedz że Ci dobrze życzę,
Dążmy ku własnemu szczęściu, właśnie na to liczę!

Emocjonalny Rollercoaster, czyli wiersze o życiuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz