Pierwszy śnieg

19 4 0
                                    

Pierwszy śnieg spadł dzisiaj
i wyszedłeś mi na spotkanie
Pusty przystanek szybko się zaroił
od ludzi pełnych myśli
niczyich i swoich
Nie zauważyłam ciebie
z tyłu autobusu, który przyjechał
I zaraz stałeś już obok
Lecz słowa na siłę
przez gardło przepychane
Ruszyć się nie chciały
Zmusiłam je więc
wyjścia nie dając
choć milczenie też mową
i nawet da się ją zrozumieć
W tej ciszy, słów pełnej
ręce mi zziębły
a śnieg poleciał na ukos
o mało do oka nie wpadając
co tobie się przecież udało
A urok nie opadł, wciąż marzę
że teraz, gdy jego drobinki
delikatnie w powietrzu wirują
skończy się czas bólu, zawiści
Powstanie miłość w dzień mroźny
Miłość moja i twoja.

30.10.17.

Emocjonalny Rollercoaster, czyli wiersze o życiuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz