Łzy zjawisk atmosferycznych i ludzi

14 3 28
                                    

Burza, przede mną znów urosła kałuża
Moich lęków, irracjonalnych myśli zebrał się kurz
Muszę poodkurzać, wysuszyć to wszystko
Zanim zaleje to, kim zawsze pragnęłam się stać
Bym już nigdy więcej nie chciała zająć cudzego miejsca w życiu
Bym już nigdy więcej nie myślała, że moje nie wystarczy
Bym już zawsze wiedziała, że mogę liczyć na samą siebie
Bym wiedziała, że płacz to nie grzech, że Bóg wszystko widzi
Bym wiedziała, że nie jestem sama, ani na jedną chwilę
Bym już zawsze cieszyła się tym, co otrzymałam
I choć czasem emocje zalewają, duszą, przyciskając do poduszki
Mówią to, czego nie powinnam nigdy usłyszeć, kłamią
Powinnam wiedzieć, że najlepiej jest, kiedy nie udaję, że nie boli
Powinnam zapamiętać, że łzy wyzwalają w nas to, co musimy wypuścić
Bo tak, jak nie możemy mieć za dużo soli w organizmie
Tak samo niedobrze jest tłumić uczucia
Bo w końcu wysypią się, niczym ta cholerna sól
na rany, bez bandaży, zostawione na pastwę losu
Niczym porzucony na wakacjach piesek
Który niczemu przecież nie zawinił
Bo nie wolno tak traktować emocji, które są, jak dzieci
Niechciane, zaczną robić, co im się żywnie podoba
Wiedząc, że i tak nikogo to nie będzie obchodzi
więc nie bądźmy, jak zajęci rodzice, pretensjonalni właściciele
Spójrzmy sobie w oczy, patrząc w każdy fragment umysłu
Zajmijmy się sobą, dajmy samym sobie szansę na lepszy start
I znowu i znowu i znowu i znowu, aż będzie po wszystkim
Bo życie jest tylko jedno, więc nie marnujmy jego drogocennych zasobów
A nigdy nie możemy poprawnie odgadnąć, ile czasu dokładnie zostało
Więc doceniajmy to, co mamy i pod koniec niech zakwitnie serdeczny uśmiech na poduszce
A życie stanie się radością niewyobrażalną, tą iskrą, której nic nie ugasi
I mimo przeciwności staniemy obok siebie, jak równy z równym
Tak, jak to od początku zostało zaplanowane

Emocjonalny Rollercoaster, czyli wiersze o życiuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz