Linia 199

14 4 0
                                    

Nigdy nie patrzyłam
za autobusami
Przejeżdżały obok
Odwracałam głowę
Jakby przeszedł cesarz
w wielkim majestacie
I od spojrzeń innych
w nich dobrze schowanych
Odwracałam oczy
Lecz ty to zmieniłeś
Teraz ciągle patrzę
Odważnie zerkając
Czy Cię w którymś nie ma
Co się dzieje? Nie wiem
Ziemia się zatrzęsła
Zakręciła bezlitośnie
Złośliwa czasu karuzela
Przyspieszyła
Ktoś ją włączył
Nie wiedział, że upadnę
Bo skąd miał wziąć pojęcie
Od dziś nienawidzę
Od dziś jej unikam
Pod tą liczbą zawsze
Ty jeździłeś
Przykryty szybami i dachem
Starą podłogą, oponami
a ja, wystawiona
na deszcz i myśli
zdzierałam gardło
Przeklinając w głos
Na świat, brak dotyku
I twoje mechaniczne słowa,
określenia romantyzmu
którym nie zdołałam
nadać poczucia ciepła
a przecież miało być dobrze
tak bardzo chciałam
a wyszło jak zawsze.

Emocjonalny Rollercoaster, czyli wiersze o życiuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz