Przesyt

4 2 0
                                    

I znów, wpycham Cię do swojego życia, jak książkę na zbyt zapełnioną półkę
Którą aż cierpi katusze od ich ilości
A mnie ramiona bolą, od trzymania rzeczy i ludzi nie do zatrzymania
Których mój wybredny mózg wyrzuca na bruk
A serce rwie sobie przez to włosy
Nie mogąc dać wiary w moje wybory
Rozdwajam się na twoich oczach
Nie mogę zatrzymać procesu
Bo za chwilę będą już dwie osoby
Ja i Nie-Ja-Do-Końca
I powiedz mi, cóż to wszystko miałoby oznaczać?
Czy jeszcze kiedykolwiek stanę się w pełni sobą?

Emocjonalny Rollercoaster, czyli wiersze o życiuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz