- Tae pov -
Siedzieliśmy właśnie u moich rodziców. Moja była afera, ja i nasz syn.
Moja mama przyglądała się tej dwójce z wielkim zapytaniem na twarzy. Chyba szukała jakiegoś podobieństwa.Nawet nie wiem dlaczego wszyscy mi mówili, że to nie mój syn. Dużo dzieci nie jest podobnych do obydwojga rodziców, dlaczego więc robić z tego taką wielką sprawę? Isaac to mój syn. Czułem to.
- Więc, jak masz na imię? - moja mama głaskała głowę małego chłopca.
- Isaac! - ten odparł z wielkim uśmiechem na twarzy. - Babcia! - wtulił się w moją rodzicielkę.
Rozmowa i odwiedziny nie kleiły się za bardzo. Co jakiś czas moi rodzice krytyzowali to maniery dziewczyny, to metody wychowawcze. Nie byli przyjaźnie nastawieni. Nie tak jak do (y/n).
(y/n)...
Dlaczego tęskniłem tak bardzo za tą kobietą? Za Elli...?
Jeszcze nigdy nie czułem się tak pusty w środku. Tak do niczego.
Ale jeśli czuła się przy Jongin'nie swobodnie i bezpiecznie to miało to tak być. On na pewno zaoferuje jej to, czego nie mogłem ja.Wieczorem, kiedy dwójka gości już poszła, pomagałem mamie w kuchni.
- Misiu, jako matka, zapewniam cię, że to nie jest twoje dziecko. Ta kobieta chce tylko pieniędzy, bo teraz jesteś sławny. - brązowooka mówiła spokojnym głosem w tym samym czasie zmywając naczynia.
- Ale ja czuję, że to jest moje dziecko. Jako ojciec czuje się takie rzeczy! - zaprzeczyłem.
- Spokojnie. Zawsze można zrobić test. Za pomocą tego. - mama sięgnęła do szafki i wyjęła z niej husteczkę. W niej był ciemnoblondowy włos. - Wyślemy to do analizy, wraz z twoim włosem. Po sprawie.
Spokój i mądrość mojej mamy zawsze mnie zadziwiała.
- No dobrze, możemy zrobić ten cały test. Ale już wam mówię, że wyjdzie tak jak ja czuję. - powiedziałem przekręcając oczami.
- (y/n) pov -
Kai zaprosił mnie na M-Countdown. Mieli comeback i bardzo zależało mu na tym, żebym go wspierała. Długo nad tym myślałam, ale w końcu się zgodziłam.
Miałam dość dobre miejsce, chłopak się postarał.
Śpiewałam do wszystkich piosenek, które pojawiły się tego wieczoru na scenie. Przyszedł czas na przedostatni występ...serce zacisnęło mi się w klatce piersiowej gdy go zobaczyłam.
Tae.
Krasnale...moje kochane Krasnale. Moja wesoła banda, za którą, o boże, tak bardzo tęskniłam. Łzy napłynęły mi do oczu, a na twarzy pojawił się najszczerszy uśmiech. Gdy tylko pojawiły się pierwsze nuty ich piosenki, zaczęłam krzyczeć ile sił w płucach:- Kim Namjoon! Kim Seokjin! Min Yoongi! Jung Hoseok! Park Jimin! Kim Taehyung! Jeon Jungkook! BTS!
Przy imieniu Tae, ten obejrzał się za siebie i nasze oczy się spotkały. Przeszedł mnie dreszcz. Kochałam go, tak bardzo go kochałam. Fakt, byłam zraniona, czułam się wykorzystana, ale nadal go kochałam. Kiedy jego piękne oczy spotkały moje, zauważyłam tęsknotę w tych hipnotyzujących, brązowych oczach.
Uśmiechnęłam się lekko i przez cały czas nie spuszczałam Taehyunga z oczu.
Z resztą...on mnie też nie.
CZYTASZ
I Will Survive ( FF/ TaehyungxReader/ PL )
ФанфикNieszczęśliwie zakochana. W jednym z chłopaków z BTS. Czy będzie walczyła o jego miłość, czy może się podda?