Jestem już w Warszawie i w moim nowym pokoju. Jest cudowny. Na szczęście na piętrze mam sama pokój bo reszta ma na dole z czego jestem zadowolona. Rozpakowuje ostatnie rzeczy do szafy i kończę ozdabiać pokój. Pomieszczenie jest to samo co ostatnio jak tu byłam i jest podobne do mojego starego pokoju. Meble te same tylko nowe i inaczej położenie.
Korzystając z tego, że Kuby nie ma w domu tylko na próbie do koncertów, wychodzę na balkon i również już go ozdabiam różnymi lampka i kładę poduszki z kocami na meble ogrodowe które tam mam. Wchodzę szybko do domu jak zauważam samochód taty chłopaka. Kuba dalej nie wie, gdzie mieszkam i niech tak na razie zostanie. Chcę go zaskoczyć.
Ostatnio dużo się działo. Pogodziłam się z Kubą, chłopacy byli w Sopocie na Young choice awords i poszło im na prawdę świetnie. Miałam nawet okazję z dziewczynami oglądać ich zza kulis. Chłopacy zrobili nam niespodziankę i powiedzieli, że zabierają nas na wycieczkę przed koncertem a wcześniej nam powiedzieli, że osoby z zewnątrz nie mogą być zza kulisami koncertu a zamiast nas wziąć na wycieczkę zabrali nas na koncert i tak jakby zrobili nam pranka. Schodzę na dół i pomagam cioci nakrywać do stołu gdyż zaraz siadamy do obiadu.
- Masz jakieś plany na dzisiaj? - Kładzie sztućce na stół.
- Chciałam zaprosić chłopaków. Mogę? - Pytam kładąc ostatni talerz.
- Tak jasne. Ja z wujem i chłopcami jedziemy w jedno miejsce więc dlatego się pytam.
- Oooo to super, dziękuję. - Uśmiecham się do cioci i idę po szklanki.
####
Cały dzień tak naprawdę zleciał mi na rozpakowywaniu się. Urządziłam już cały pokój i zamknęłam go na klucz, a parę rzeczy włożyłam do pokoju gościnnego. Dlaczego tak zrobiłam? Zaraz do mnie chłopacy przychodzą, w tym Kuba. Dlatego żeby nie było żadnych podejrzeń zamieniłam się na chwilę pokojami a mój zamknęłam na wypadek gdyby ktoś chciał tam wejść. Schodzę na dół i włączam w salonie muzykę. Rodzinka już pojechała więc do dwudziestej drugiej mam wolną chatę. Chłopacy zaraz powinni być więc długo się nudzić nie będę.
Wchodzę do kuchni i nalewam sobie do szklanki soku porzeczkowego. Odkładam go na blat i sięgam jakieś przekąski i wsypuje je do misek. Biorę szklankę do ręki, do której nalałam wcześniej wspomnianego soku i biorę łyka.
- Kurde! - Podnoszę głos. - Nie wierzę. - Wycieram twarz ręcznikiem i odkładam szklankę do zlewu w której nie ma soku bo cała ciecz jest na mojej nowej białej bluzce. - Po prostu super. - Patrze na bluzkę i kieruję się do mojego pokoju.
Odkluczam pomieszczenie i kieruję się w stronę szafy z której wyciągam pudrowo - różowego topa na ramiączkach i do tego krótkie spodenki dżinsowe z poszarpanym dołem. Ściągam z siebie brudne ubrania i zakładam czyste. Wrzucam rzeczy do pralki. W sumie lepiej będzie jak je namoczę. Wyciągam więc ubrania i wkładam je do miski, nalewam do niej wody a następnie wsypuje trochę proszku.
Wracam się do pokoju i biorę z niego telefon, zamykam go znowu na klucz i schodzę do salonu, kładę telefon na blat i biorę z niego przekąski, które wcześniej uszykowałam na stolik w salonie. Mam ochotę na melanż. Dawno na żadnym nie byłam. A no nie powiem imprezować trochę lubię. Tylko nie wiem czy chłopacy. A to im się najwyżej zapytam. Z moich przemyśleń wyciąga mnie dzwonek do drzwi. To na pewno chłopacy. Kieruję się w stronę wejścia i otwieram im drzwi.
- Hejka. - Mówię jak tylko otwieram drzwi.
- Siema. - Mówią chórem.
- Słuchaj. - Zaczyna najstarszy wchodząc do domu jak poparzony.
YOU ARE READING
Będę Stać Tak Tysiąc Lat || 4Dreamers
Teen FictionHistoria nastolatki której przyjaciele okazują się kimś innym, a dziewczyna próbując nie popaść w smutek poznaje przypadkowo chłopaka. Nigdy by się nie spodziewała,że ktoś taki będzie chciał ją znać. Ale czy wszystko może być tak piękne? * Książka...