Rozdział 41- Dzień 5: Dzień Wolny

136 9 4
                                    

3:28

W pomieszczeniu było ciemno i jedynym światłem była mała lampka. Błękitnowłosa leżała w łóżku, w pewnym momencie otworzyła lekko powieki. Mrugnęła kilka razy by przyzwyczaić wzrok do światła w pomieszczeniu. Rozejrzała się po nim. Zauważyła Graya, który spał oparty o jej łóżko. Powoli, lekko drżącą dłonią pogłaskała go po głowie, gładząc jego miękkie, puszyste, czarne włosy. Uśmiechnęła się lekko pod nosem. Przypomniał jej się podobny moment, gdy została strasznie poturbowana przez Laxusa. Też wtedy leżała nie przytomna i Gray zasnął przy jej łóżku. Przypomniały jej się ich małe kłótnie, dotyczyły one blizn dziewczyny. Gray zawsze prosił, by je wyleczyła.

Czarnowłosy otworzył lekko oczy i podniósł głowę. Spojrzał na błękitnowłosą. Dopiero po kiku chwilach się zorientował, że jego przyjaciółka nie spała

-Yuta...

Zjechała swoją dłonią na jego policzek. Chłopak objął ją swoją dłonią i ucałował. Błękitnowłosa się lekko zaczerwieniła. Chłopak wstał i nachylił się nad dziewczyną stykając ich czoła, nadal trzymając jej dłoń

-Jak dobrze, że się obudziłaś...- powiedział cicho by nie obudzić Lucy- Wczystko w porządku, jak się czujesz?

-Jest dobrze- wyjąkała- A jak dzisiejszy dzień?

-Dobrze. Lucy zdobyła drugie miejsce, ale dużo wycierpiała, a Juvia trzecie. Dziadek wybrał drużynę, Należy do niej Laxus, Gajeel, Erza, ja i Natsu, jest on na twoim miejscu. Dzisiaj walkę stoczył ten piekarnik i Gajeel przeciwko Bliźniaczym Smokom z Sabertooth. Fairy Tail wygrało

-Czyli nadal zajmujemy pierwsze miejsce?

-Tak

-Pierwszy raz od siedmiu lat... A dzisiaj co będzie?

-Dzień wolny. Za to jutro wielki finał

-To biorę w nim udział

-Jak masz zamiar brać w nim udział przez taką ranę?

-Może nie będę w pełni wyzdrowiała, ale dam radę

-A co jeśli przyjdzie ci walczyć Z Jurą, Kagurą albo z Minervą?

-Spokojnie. To się okaże na finale- zerknęła na zegar- Ty już lepiej wracaj, drużyna się pewnie martwi

-Ale...

-Dziękuję, Gray. Możesz już iść...

-Ehh... Niech ci będzie

Wstał i ucałował dziewzynę w czoło po czym wyszedł z sali.

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Rano przyszła Porlyuscia i zdziwiła się, gdy zauważyła przytomną błękitnowłosą. Podeszła do niej i wykonała kilka badań. W międzyczasie obudziła się Lucy

-Wygląda na to, że wszystko jest w normie. Twoja rana też się już prawie zagoiła. Twoje rany Lucy też wyglądają dobrze. Zostało tylko kilka siniaków

-Oi, Lucy!- krzyknął Natsu- O! Cześć Yuta

-Cześć Natsu- odpowiedziały równocześnie

-Cześć, miło was już widzieć w lepszym stanie- oznajmiła szkarłatnowłosa

-Są w o wiele lepszym stanie niż się wydaje. Wyniki są w normach

-A mogą pójść z nami do wesołego miasteczka?- zapytała Wendy

-Hmmm... No nie wiem...

-Czy to jest to najpopularniejsze i największe wesołe miasteczko? To, o którym się tyle mówi- zapytała Lucy

Błękitne Serce |Fairy Tail|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz