Rozdział 47- Tajemnicza książka

94 12 3
                                    

19 października x791

Przyjaciółki Yuty wszystko zorganizowały. Cały wieczór. Błękitnowłosa siedziała wraz z Iwą przy jednym ze stolików i opowiadała, jaki plan przygotowały dziewczyny

-Hahah! Naprawdę?

-Tak. Ale moim zdaniem to i tak nie zadziała

-Skąd możesz to wiedzieć?

-Czuję to... Wiem to

-Ah, racja

-No właśnie. Mam nadzieję, że nie wyjdę na błazna

-Na pewno nie

-A jak to było z tobą i Rinem?- zapytała

-On powiedział pierwszy co do mnie czuje, a ja mu odpowiedziałam

-Szlag! Ja tą szansę już straciłam

-Co? Kiedy?

-W Krokus...

-To ty wiesz co do ciebie czuje! To nie masz co się tym aż tak przejmować

-Tak myślisz?

-Tak. Wystarczy, że zaczniesz rozmowę i powiesz mu, że chcesz udzielić odpowiedzi

-Wydaje się proste...

-Tak i tak nie wiem co dziewczyny mogą jeszcze wykombinować, ale trzymam za ciebie kciuki

-Dzięki. Przydadzą się i to bardzo. Macie imię dla malucha?

-Jeszcze nie. Jak narazie jeszcze o tym nie myślimy

-A chrzetni?

-Zastanawiamy się nad tym

-Ale jak ja się nie mogę doczekać aż ten maluszek się narodzi!

-Ciekawe czy byłabyś tak samo podekscytowana jakbyś ty była w ciąży

-Może... Tego to nie wiem

-Ile ty masz lat?

-23... Jaka ja stara jestem! O mój boże!- złapała się za głowę i zbliżyła do Iwy- Jak ja mam być z Grayem? On wygląda na osiemnastolatka przez to, że podległ hibernacji, a ja na 23!- szepnęła

-Nie martw się tak. Stara nie jesteś

-Ale z formy wychodzę... Nie mam zmarszczek?

-Spokojnie, Yuta. Jeśli cię kocha to zaakceptuje cię taką jaka jesteś. Lat ma tyle samo co ty, ale zatrzymał swoją młodość. Mówi się niestety albo stety

-Mogłam płynąć z nimi na te wyspę

-Nie wygłupiaj się. Przecież przed incydentem na Tenrou ty miałaś 16 lat, a on 18

-No dobra... To będzie ciężki wieczór i noc

-To wy zostajecie tam na noc?

-Tak... Boję się, że jak Erza się upije to rozniesie ten hotel

-Też bym się o to obawiała, ale bądźmy dobrej myśli

-No... Dobra, ja się będę może powoli zbierać... Huh? AAAA!- krzesło wleciało w błękitnowłosą gdy chciała wstać. Upadła na ziemię.

Natsu i Gray znów zaczęli walczyć, ale tym razem do walki przyłączyło się kilku innych magów z gildii się dobrze przy tym bawiąc. Yuta wstała z podłogi i na nią zostały rzucone jakieś ubrania

-Ubrania? Zaraz... To Graya!- i po chwili jeszcze coś- Bokserki? B-Bokserki!

Spojrzała w tłum za magiem lodu. Ktoś wypchał go uderzając i posyłając na błękitnowłosą

Błękitne Serce |Fairy Tail|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz