Rozdział 45- Nowy towarzysz

88 12 1
                                    

Dzień wyjazdu czterech magów na misję nastał bardzo szybko. Graya nje było już tydzień, a czułam się jakby była to wieczność! Usidłam przy barze i oparłam głowę na dłoni. Spojrzałam kątem oka za Mirajane. Szykowała kolejne zamówienie. Poczułam czyjąś dłoni na ramieniu. Podskoczyłam, ale jak się zorientowałam, że to Lucy to się uspokoiłam. Usadowiła się obok mnie

-Cześć! Co tak siedzisz sama?- zapytała

-Nudzi mi się. Graya nie ma... Minął dopiero tydzoeń, a czuję się jakby minęła wieczność!- oznajmiłam

-Nie tylko ty tak masz...- westchnęła- Bez Natsu i Happiego też są nudy...

-Uu... Natsu?

-Co tak się na mnie patrzysz?

-No wiesz... Ty i Natsu jesteście zawsze nierozłączni... Dlaczego nie zabrał ze sobą ciebie?

-Nie mam pojęcia. Wiem, że kłócił się z Erzą o to, ale wiesz jaka ona jest

-Noo... Walnie w łeb i po tobie... Biedni chłopcy... O Laxusa nie ma co się bać, ale Gray i Natsu...

-Jeszcze coś wykombinują- dodała

-Chwila... Ja chcę swojego lodowego misia w całości! Muszę skontaktować się z Erzą!

-Hahah! A ja Natsu... Wiesz jak go czasami niesie podczas walki

-Wiem i nie tylko jego... Gray też czasami potrafi odpalić

-Chyba chciałaś powiedzieć zamrozić

-Hahaah! Racja! Aż tak bardzo martwisz się o Natsu?

-No t-trochę... Zawsze jak chodziliśmy na misje to trzymaliśmy się razem... Nie pamiętam, żadnej misji, w której nie byłby ze mną i nie ratował z opałów

-Natsu też nie potrafi bez ciebie wytrzymać

-Tak myślisz?

-Widać na kilometr!

-Ten ognisty idiota jest czasami miły, ale i dziecinny i nie rozumie wszytskiego

-Z tym się zgodzę, ale ma w sobie urok

-Hahah... Tak...

-Może pójdziemy usiąść niedaleko basenu na zewnątrz- zaproponowałam

-Jasne

Poszłyśmy w danym kierunku. Ułożyłam się na jednym z lerzaków. Lucy zrobiła to samo. Wsłuchiwałam się w otoczenie. Słyszałam wszystko. Myślałam, że to będzie cisza i spokój, ale się myliłam. Ktoś został wrzucony do basenu. Usiadłam by zobaczyć co się stało. W basenie nie było nikogo. Wzruszyłam ramionami i wróciłam do poprzedniej czynności. Nagle coś włochatego usiadło mi na brzuchu. Powoli otworzyłam oczy i podniosłam głowę

-AaaaaaA!- wstałam błyzkawicznie z leżaka

-Spokojnie. Nic ci nie zrobię

-E-Exceed? Co tu robi exceed?- zauważyłaj jak Lucy wstała. Popatrzyła pytająco na latającego kota

-Jestem exceedem, nazywam się Noa. Poszukuję Błękitnego Serca. Wiecie może, gdzie ona jest?

-To ja jestem Błękitne Serce. Co takiego ode mnie chcesz?

-Jak ja chciałam bardzo cię poznać i zostać twoją partnerką!- podleciała i mnie przytuliła- Chcę być twoją partnerką jak Happy i Carla!

-Uooo! Znasz ich

-Są znani z tego, że towarzyszą Smoczym Zabójcom. Z tego co wiem to większość Smoczych Zabójców posiada exceedy

-Racja. Gajeel, Natsu, Wendy i Sting, Rouge z Sabertooth też mają exceedy

Błękitne Serce |Fairy Tail|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz