Błękitne Serce |Fairy Tail|

BONUS 1

14 maja x792

Błękitnowłosa i jej latający towarzysz zmierzały właśnie do mieszkania Iwy i Rina. Podekscytowana dziewczyna zapukała do drzwi i otworzył jej Rin

-Cześć Yuta, Noa. Zapraszam

-Cześć Rin- przywitałay się równocześnie

Weszła do środka i się rozejrzała

-Chcesz może coś do picia?

-Masz może sok pomarańczowy?

-Dla was zawsze

Udał się do kuchni, a dziewczyny usiadły na kanapie. Do salonu weszła Iwa witając się z gośćmi

-Cześć Yuta, Noa. Miło was widzieć

-Cześć. Jak tam? Mały śpi?

-Tak. W końcu. Ma w sobie tyle energii... Jak niemowlak powinien spać

-Ma to po tatusiu- oznajmiła czerwonooka

-Hahah! Na pewno

-Ja z Noa mamy taki mały prezencik dla niego... Przepraszam za to, że nie byłam w Magnolii. Wiesz, misje i te sprawy

-A no tak. Wiesz jak mały dogadał się z Grayem

-Hahah! Naprawdę? To raczej nie mam z nim szans by zostać chrzesną

-No niestety. A widziałaś się z Grayem?

-No nie... Jak tylko wróciłam udałam się z Noa do was... Nawet nie wiem, czy wie, że przyjechałam

-Nie wiesz nawet jak bardzo mu ciebie brakowało przez te cztery miesiące

-Nie moja wina, że zostałam wezwana przez radę do misji. Był tam też Jellal i Erza... Słuchaj... Pomiędzy nimi chyba coś iskrzy

-Naprawdę? Hahah... Nie żartujesz?

-Mówię ci serio

-O czym wy tak rozmawiacie, hm?- zapytał Rin podchodząc z tacą

-A o niczym takim...

-Ah tak?

-Miałybyśmy cię kłamać? No kochanie...- Iwa ucałowała swojego męża w policzek.

Yuta i Gray nie okazywali aż tak swoich uczuć. Byli... Zawstydzeni, gdy mięli się pocałować i pomimo, że chcieli to nie zrobili. Kotka spojrzała na swoją towarzyszkę i dotknęła ją łapką. Na jej twarzy pojawił się delikatny uśmiech

-ŁeeeeEEEEEEeEeEE!

-Znowu się obudził?- westchnęła Iwa i poszła do pokoju małego

-Głośny jak jego tatuś- Yuta zwróciła się do przyjaciela

-Naprawdę taki jestem?

-A żebyś wiedział- dodała Noa.

Do salonu wróciła dziewczyna, ale już w towarzystwie swojego synka. Błękitnowłosa popatrzyła się na malucha, a on na nią. Iwa usiadła na kanapie i sadząc małego pomiędzy ją i jego ciocię