Uzumaki Naruto, chłopak o niebieskich oczach i włosach koloru słońca.
Demon.... tak większość ludzi o nim myślała.
Ale dlaczego?
Otóż krążyły pogłoski, że podczas porodu zabił matkę własną chakra.
To nie jest prawda. Matka Naruto, Kushina, umarła w trakcie porodu ponieważ kyuubi wyrwał się z pieczęci. Minato Namikaze wiedząc, że nie ma wyjścia zapieczętował kyuubiego we własnym synu ginąc przy tym...
Ale o tym ludzie nie wiedzieli.
Aktualnie jedenastoletni chłopak szedł ulicą wioski wracając ze szkoły.
~~Pov. Naruto ~~
Idę do domu po pieniądze, a potem na ramen. Niedługo w szkole odbędzie się egzamin końcowy zostało tylko kilka miesięcy. Jestem strasznie podekscytowany mimo, że nie wyglądam.
Westchnąłem. Znowu muszę się ukrywać. Nie chce aby ktokolwiek z tej wioski mnie rozpoznał. Naciągnąłem kaptur mocniej na głowę.
Ludzie zawsze dziwnie na mnie reagują. Ktoś zaczął się za mną oglądać.
Jęknąłem cierpiętniczo.
Mam dość. Zawiązałem pieczęć i za pomocą 'Latającego Boga Piorunów' znalazłem się w domu.
Mimo, że na takiego nie wyglądam to umiem więcej niż można się po mnie spodziewać.
Ha, w końcu jestem synem Czwartego Hokage i do tego dziedzicem rodu Uzumaki.
Częsty trening opłacił mi się. Opanowałem kilka technik taty, świetnie panuje na chakrą. Znam też technikę Kage Bushin no Jutsu - tej nauczył mnie Kurama.
Nie lubię się popisywać. Znam swoją naturę chakry. Tylko, że jest mały problem ja mam je wszystkie. Pięć natur: wiatru, wody, ognia, ziemi i błyskawicy.
Szybko odłożyłem swój plecak z akademii, chwyciłem portfel, naciągnąłem mocno kaptur na twarz i wybiegłem z domu na ramen.
Dotarłem do Ichiraku, czyli najlepszej budki z ramenem na świecie.
- W czym mogę pomóc?
- Poproszę dwie porcje ramenu z podwójną wołowiną - powiedziałem dosyć spokojnie jak na mnie.
Po posiłku wróciłem do domu, powoli poszedłem do pokoju i nagle się rozkleiłem. Wszystkie negatywne uczucia wylewały się ze mnie w postaci łez.
Bardzo długo płakałem. Nie rozumiałem dlaczego ludzie dążą mnie taką nienawiścią.
W końcu, chyba z przemęczenia, zasnąłem. Ocknąłem się przed klatką Kuramy
~ O, dzieciak postanowił się pojawić?
~ Czego chcesz - burknąłem
~ Niczego. Martwię się dzieciaku. Chcesz poćwiczyć?
~ No dobra.
* * *
Trenowaliśmy całą noc, w moim umyśle Kyuubi przekazał mi kolejną część swojej wiedzy i nauczył jak przemieniać się w lekko silniejszą wersję.
Po przemianie wyglądam tak
Na razie mam jeden ogon, ale Kurama mówi, że mogę opanować nawet dziewięć.
Postanowiłem, że nie będę nikomu o tym mówić.
Z innej beczki, jutro jest akademia. Chyba zasnę na chwilę.
CZYTASZ
NaruSasu/SasuNaru
FanfictionNaruto Uzumaki wie kim byli jego rodzice przyjaźni się z kyuubim. Od najmłodszych lat jest potężny jednak nie pokazuje tego po sobie. Sasuke Uchiha nieśmiały zamknięty w sobie samotny chłopak. Ma wiele problemów nie ufa innym. Naruto pewnego dnia z...