Rozdział 49

3.4K 186 306
                                    

~~ Pov. Naruto ~~

Właśnie idziemy z Sasuke spotkać się z Kakashim i Sakurą. Załatwiłem już  sprawę z Tsunade. Powiedzieć, że była mocno zdziwiona to powiedzieć za mało. No, a Sasuke od jakiegoś czasu dziwnie się zachowuje. Niby nic się nie dzieje, ale odkąd idziemy na to spotkanie jest trochę przygaszony i mówi jeszcze mniej. Postanowiłem to na razie zignorować.

* * *

Już jesteśmy na miejscu. Z daleka widzę Sakure, Kakashiego jeszcze nie ma. No co za zdziwienie. Serio jakby przyszedł choć raz na czas to by przecież świat się zawalił.

Sakura nas zauważyła. Zbladła i raptownie cofnęła się kilka kroków. Krzyknęła na cały głos :

- Naruto-kun, SASUKE!!?!

~~ Pov. Sasuke ~~

Czy Sakura właśnie powiedziałam "Naruto-kun"? Co tu się wydarzyło kiedy mnie nie było. To brzmi okropnie. Ścisnąłem Młotka mocniej za rękę i szedłem za nim. Naprawdę stresuje się tym spotkaniem. No, bo jak to wygląda z ich strony?

Zdrajca znika na 3 lata i nikt go nie może znaleźć, aż tu nagle przychodzi Naruto i przyprowadza Sasuke.

To kipi ironią na kilometr. No i jest baaardzo podejrzane. Uhh muszę przestać przejmować się tak bardzo przejmować.

~~ Pov. Naruto ~~

O nie gdzie jest Kakashi nie będę się użerał z tą cholernie wkurzającą różowowłosą dziewczyną. W dodatku Sasuke chyba nawet o tym nie wiedząc uwalnia swoją chakre tworząc przy tym przerażającą aurę. Nie do idealne warunki na spotkanie po latach.

Nie zapinana zapominajmy o tym, że Kakashi mnie już nie toleruje. Oj będzie naprawdę cudownie.

- CO ON TU ROBI?! - wykrzyczała mi w twarz Sakura jednocześnie wskazując na Sasuke.
Zmierzyłem ją lodowatym wzrokiem i odpowiedziałem chłodno :

- Po pierwsze nie krzycz. Po drugie Sasuke wrócił do wioski już rozmawiałem z Tsunade jest teraz zwykłym chunninem

Echhh różowa tak mnie irytuje czemu Kakashiego jeszcze nie ma? Chce mieć to jak najszybciej za sobą i iść z Sasuke na zakupy.

Nagły impuls obcej chakry przerwał moje rozmyślania. Oho Kakashi raczył się zjawić.

~TIME SKIP~

~~ Pov. Sasuke ~~

Ten cały cyrk nareszcie się skończył Sakura i Kakashi poszli do domów. My tu zostaliśmy Naruto gdzieś się ulotnił mówiąc, że zaraz wróci, a ja usiadłem pod drzewem. Muszę trochę ochłonąć po tym wszystkim. Spodziewałem się takiej reakcji Sakuury i Kakashiego, ale i tak coś jest nie tak.

Sensei ewidentnie ignoruje Naruto, a za to Sakura patrzyła się na niego cały czas rozmarzonym wzrokiem. Co tu się działo przez te 3 lata?

- Sasuke! Już jestem - Naruto zmaterializował się obok mnie i nie mówiąc ani słowa założył mi coś  na głowę.

- Co ty robisz Młotku? - krzyknął na niego
Ten blond włosy idiota tylko chichotał jednak po chwili wykrztusił:

- Ja? Nic po prostu uroczo wyglądasz w wianku z mleczy

Naruto wpatrywał się we mnie intensywnie. Pod jego wzrokiem i z powodu tego co powiedział zarumieniłem się i odwróciłem głowę. Naruto chyba to zauważył, bo westchnął cicho i powiedział :

- Chodź Draniu musimy kupić ci jakieś ubrania

- Hn - mruknąłem i podniosłem się z twardej nagrzanej ziemi.

Już chciałem ściągnąć te chaszcze z głowy, ale poczułem ręce Naruto na swoich. Blondyn powiedział spokojnie :

- Zostaw ładnie ci - delikatnie się przy tym uśmiechając.

Ja z nim nie wytrzymam dopiero co mówił mi "takie' rzeczy, a teraz znowu to robi. Moje policzki zapiekły intensywnie.

- Hn - mruknąłem i zacząłem iść w stronę miasta.

~~ Pov. Naruto ~~

Właśnie idziemy do sklepu z ubraniami wybrać coś Sasuke. On nadal nie zdjął wianka ode mnie z głowy moim zdaniem wygląda pięknie. Idzie kilka kroków przede mną więc ciągle się w niego wgapiam ( Naru ty zboczeńcu tak na tyłek mu się patrzeć ( ͡° ͜ʖ ͡°)) tak się cieszę, że znowu jesteśmy razem.

TIME SKIP~BO ZAKUPY TO NUDYY

Zaopatrzyliśmy Sasuke w niezbędne ubrania i właśnie mam zamiar zabrać go do ichiraku w końcu nie jadł pewnie ramenu od bardzo dawna.

- Draniu.....

- Czego chcesz? - Uchiha skierował swój wzrok na mnie

- Idziemy na ramen - Sasuke już otwierał usta, żeby coś powiedzieć, ale złapałem go za rękę i zacząłem ciągnąć w stronę knajpki - Bez dyskusji!

~~ Pov. Sasuke ~~

No i super zostałem zmuszony do pójścia na ramen. No, ale Naruto teraz ciągle się uśmiecha więc nie jest tak źle. W końcu wygląda pięknie.

Właśnie mieliśmy złożyć zamówienie gdy nagle usłyszałem głos osoby której wolałbym nie spotkać :

- Naruto-kun, Sasuke-kun?

Naruto z uśmiechem na twarzy zaczął paplać:

- O hejka Hinata-chan. W końcu znalazłem Drania

Dziewczyna się zarumieniła co wybitnie mi się nie spodobało. I nieśmiało zwróciła się do mnie :

- W takim razie dobrze cie znów widzieć Sasuke-kun

- Taa - warknąłem chłodno

Zrobiło mi się nie przyjemnie gdy zobaczyłem jak Naruto na nią patrzy...

No tak na co ja liczyłem? Że ktoś taki jak Naruto zwróci na mnie chociaż trochę uwagę w romantyczny sposób.

Przeciez Hinata jest odemnie ładniejsza lepsza pochodzi z dobrego domu jest urocza i miła.

Zrobiło mi się okropnie nie zimno. Powiedziałem cicho do nich :

- J-ja muszę już iś-ć

I odbiegłem.

Smutno mi się zrobiło jak pisałam zakończenie, ale myślę, że chyba mi wyszło. :3

NaruSasu/SasuNaru Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz