Rozdział 6

6.5K 371 617
                                    

~~ Pov. Sasuke ~~

Jestem w lekkim szoku, trzymając kota na rękach widziałem jak Naruto się teleportował. Sakura znowu przesadziła. Spojrzałem na nią, dziewczyna wpatrywała się we mnie jak gdyby nigdy nic.

- No nareszcie ten głąb nas zostawił teraz już nic nie przeszkodzi nam w randce.

Zagotowało się we mnie, ale zignorowałem ja i jej cyrki.

Nagle z dachu zeskoczył Kakashi.

- O macie kota świetnie chodźmy poszukać Naruto

- Nie znajdzie go sensie - mruknąłem

- A to czemu? - zapytał Kakashi z wyraźnym zainteresowaniem

Po krotce opowiedziałem mu co się stało. Im dłużej tego słuchał tym jego twarz robiła się bledsza był wściekły i....przerażony! To było niepokojące. Obdarzył Sakure morderczym spojrzeniem.

- Czy to prawda?!

- T-ak - wyjąkała Haruno

Nasz sensei zbladł

- Cholera niedobrze trzeba go znaleźć. - Mówiąc to zabrał kota i dał go Sakurze. - Idź potrenować ja i Sasuke poszukamy Naruto.

Nie wiem o co chodzi, ale widząc wzrok Kakashiego to nawet wolę nie wiedzieć.

UGH biegam po tej wiosce jak głupi za chwilę słońce zajdzie. Gdzie wcięło tego Młotka!?

Jeszcze nie sprawdzałem na głowach Hakage. Właśnie na nie biegnę.

Usiadłem zmęczony na głowie trzeciego, aby trochę odsapnąć. Spojrzałem w bok NA GŁOWIE CZWARTEGO SIEDZIAŁ NARUTO.

Patrzyłem się na niego co za idiota.

Nagle wstał i zaczął z całej siły walić w skały to co mnie zdziwiło to to, że skały kruszyły się pod wpływem jego uderzeń.

Doskoczyłem do niego i stanąłem na drodze jego pięści nie wiem co mną kierowało nie myślałem działałem instynktownie.

Naruto już wymierzył cios i szykowałem się na ból brzucha. Jednak nic takiego się nie stało.

Naruto swoją pięścią ledwo musnął mój brzuch.

Zauważyłem, że stoimy bardzo blisko. Nagle chłopak zaczął się na mnie osuwać.

Złapałem go i spojrzałem na niego. Był w fatalnym stanie.

Potargane włosy, poobdzierane ubrania. Cała twarz we łzach i drobnych zadrapaniach. Do tego okrwawione od walenia w skałę ręce.

Westchnąłem

- No i coś ty ze sobą zrobił Uzumaki

Usiadłem razem z nim opierając się o skały. Po kilkunastu minutach wycienczony Naruto zasnął.

No pięknie i co ja mam teraz zrobić za chwilę będzie noc, a ja go tu nie zostawię.

Ugh trzeba poinformować Kakashiego-senseia, że Młotek się znalazł.

Wstałem z Naruto na rękach. Cholera ale on jest lekki szczerze to nie wygląda.

Po kilkunastu minutach dotarłem do wioski.
Zacząłem się rozglądać za Kakashi ludzie krzywo na nas patrzyli ale się tym nie przejmowałem.

Nagle obok mnie zmaterializował się sensie.

- Znalazłeś go uff to super ja jeszcze muszę iść do Sakury odstaw go do domu mieszka na ************.

Uśmiechnąłem się pod nosem i że śpiącym blondynem na rękach poszedłem do jego domu.

Dotarłem na miejsce i pojawił się pierwszy problem ja nie wiem gdzie Naruto ma klucz.

Echh trzeba go obudzić...

~~ Pov. Naruto ~~

Poczułem, że ktoś mnie szturcha w ogóle nie kontaktowałem, ale jest mi tak przyjemnie i ciepło. Chciem znowu zasnąć gdy nagle usłyszałem:

- Obudź się Młotku

Tylko jedna osoba tak do mnie mówi SASUKE

Nagle sobie wszystko przypominałem...

Misja

Kot

Haruno

Sasuke

Głowy Hokage

Płacz

Sen

Gwałtownie otworzyłem oczy i poczułem pieczenie na policzkach. Sasuke trzymał mnie na rękach jak księżniczkę.
Zerknąłem, na niego nasze spojrzenia się skrzyżowały co tu się odwala!

~ No wiesz młody jak spałeś to Uchiha niósł cię właśnie w ten sposób przez całe miasto. Kakashi was widział i inni ( ͡° ͜ʖ ͡°)

~ COO!!!

Nagle poczułem jak Sasuke delikatnie stawia mnie na ziemię. Spojrzał na mnie i jego twarz pokryła się rumieńcem.

~ UUU nieźle, pierwasza randka i już jesteś noszony na rękach. Chcę być świadkiem na ślubie

~ Kurama( ͡ಥ ͜ʖ ͡ಥ)

~ ( ͡° ͜ʖ ͡°)

~ Ja nie jestem homo...
     Chyba nie...

~ Czyli jesteś to ja idę spać. Wracaj do swojego księcia. PA!

Ugh co ja mam z tym lisem. Spojrzałem na Sasuke dalej był czerwony ale powiedział :

- No dobra ja już będę leciał, a ty zajmij się swoimi rękami

Nie wiem o co mu chodziło. Spojrzałem na swoje ręce całe we krwi.

- Dobrze - mruknąłem

Sasuke już miał odchodzić kiedy złapałem go za rękę spojrzał na mnie.

- Czego chcesz? - zapytał

Zarumieniłem się i wyszeptałem

- Dzięki Draniu

- Pa, Młotku - powiedział i się zmył.

Tego wieczoru nie mogłem zasnąć, nie wiem czemu.

~ Ach ta dziecięca miłość jestem WZRUSZONY!

~ Kurama jak miłość ja mam 12 lat i miesiąc temu miałem urodziny o których zresztą wszyscy zapomnieli...

~ Wypraszam sobie ja pamiętałem

~ Racja, ale tylko dlatego, że to data "pokonania" cię. Ugh nieważne ale zasnąć nie mogę.

~ Dobra skończ jojczyc ja ci nie pomogę ja nie mam problemów z zasypianiem.
Dobranoc











Witam chce podziękować za wszystkie gwiazdki i wyświetlenia.

A to obrazek na porzegnanie

A to obrazek na porzegnanie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Uroczy....

NaruSasu/SasuNaru Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz