~~ Pov. Naruto ~~
Co tu się stało? Przed chwilą wszystko było okej, ale nagle Sasuke powiedział, że musi iść. Martwię się, bo był jeszcze bledszy niż zwykle no i można było wyczuć, że cię jest ewidentnie nie tak. Nie chcę, żeby coś mu się stało.
Spojrzałem przelotnie na rumieniącą się Hinate, wiem, że jej się podobam, ale ja nic do niej nie czuję. Kocham Sasuke.
- Hinata-chan ja też już muszę iść - widząc, że to co powiedziałem sprawiło jej przykrość, ale nic na to nie poradzę.
- Dobrze Naruto-kun pa
- Pa! - krzyknąłem i zacząłem bardzo szybko iść w stronę gdzie odbiegł Sasuke. Naprawdę chciałem szybko go znaleźć, ale świat mnie dziś nie kocha. Kiba wyskoczył zza rogu no i zaczął o czymś do mnie nawijać. Nie słuchałem nie miałem na to czasu. Muszę znaleźć Sasuke!
- Kiba spieszę się! - powiedziałem jeszcze w miarę spokojnie.
Inazuka musiał jeszcze chwilę pogadać po czym dał mi spokój. Uświadomiłem sobie, że musiałem go wysłuchiwać przez bite 20 minut.
Zawarczałem. Jestem zły.
~ Jezu dzieciaku co ty okres masz? Zamiast się wściekać to lepiej goń tą swoją miłość!
~ Cicho siedź głupi Lisie!
Zamknąłem oczy i skupiłem się. Jestem w stanie wyczuć chakre Sasuke. Bingo! Jest w naszym domu.
Pobieglem tam z pełną prędkością. Martwię się o Sasuke bardzo się martwię, głupi Drań.Słońce powili zachodziło był wieczór. Na niebie nie było żadnej chumrki. Nawet pogoda jest inna niż zwykle.
Przed domu odetchnąłem i powoli weszłem do środka. Ściągnąłem buty i bluzę. Wszedłem do salonu i tam zastałem widok ściskając za serce. Sasuke siedział skulony na kanapie, włosy miał potargane. Chyba mnie nawet nie zauważył na pierwszy rzut oka mogłem stwierdzić, że dzieje się coś złego.
Podeszłem do Uchihy i delikatnie dotknąłem jego ręki. Podskoczył gwałtownie i cofnął się w kąt kanapy.
Zobaczyłem, że jego oczy są lekko zaczerwienione tak jakby płakał, ale nie starczyło mu łez więc przestał.
- Boże, Sasuke co ci się stało? - zapytałem
Ten cholerny Drań zerwał się raptownie ze swojego miejsca. O nie, tak nie będzie. Najpierw ucieka płaczę, a teraz bez wyjaśnień chcę po prostu sobie pójść? No chyba upadł na głowę jeśli myśli, że mu na to pozwolę!
Zerwałem się z kanapy zaraz za nim i złapałem go za ramiona.
- Sasuke do cholerny nie rób ze mnie głupka widzę, że stało się coś poważnego! Idioto masz mi wszystko zaraz mówić.
- Odwal się Uzumaki, po prostu się ode mnie odwal! - czarnowłosy wykrzyknął mi w twarz. Kładąc swoje ręce na mojej klatce piersiowej i próbując mnie odepchnąć.
No i pewnie dałbym mu spokój gdybym nie zobaczył jednej łzy płynącej po jego policzku.
Momentalnie cała złość na niego mi przeszła. On naprawdę teraz cierpi. Muszę dowiedzieć się czemu.
- Nie Draniu nie odwalę się! W tej chwili masz mi powiedzieć ci się stało! Nie puszcze dopóki mi nie powiesz datteabyo!
Sasuke skulił się w moich ramionach i wyszeptał tak, że ledwo co go usłyszałem :
- K-kocham cię Usuratonkachi...
W jednym momencie zamarłem. Dalej trzymałem mocno Sasuke, ale nie potrafiłem wykrztusić słowa. Uchiha właśnie powiedział, że mnie kocha. Z jednej strony jestem tak bardzo szczęśliwy. Z drugiej serce mi się kraja, że najprawdopodobniej dlatego płakał.
Spojrzałem w te piękne czarne jak sadza oczy. Czaił się w nich strach. Uzumaki zrób coś! Ty cholerny Idioto!
Bez słowa przytuliłem Sasuke do siebie z całej siły. W końcu tak długo czekałem, żeby móc to zrobić. Wtuliłem się w jego miękkie włosy i wymruczałem :
- Ja też Sasuke.... Ja też cię kocham
Poczułem, że Drań wtula się we mnie. Lekko go od siebie odsunąłem i spojrzałem mu głęboko w oczy.
- Nie zabij mnie za to co teraz zrobię - mruknąłem i złączyłem nasze wargi w pocałunku.
Po chwili oderwaliśmy się od siebie. Obaj zarumienilismy się strasznie. Po chwili Sasuke wymruczał :
- Naprawdę jesteś Młotkiem, Młotku
Uśmiechnąłem się do niego perliście i powiedziałem:
- Może i tak, ale ty kochasz tego Młotka.
Sasuke na te słowa nie mówiąc nic po prostu się do mnie przytulił. Szczęście we mnie krzyczało.
Usiadłem na kanapie i pociągnąłem Uchihe do siebie był piękny jak zawsze, a teraz siedział mi na kolanach i się we mnie wtulał. Odsunąłem go lekko od siebie i położyłem swoją dłoń na jego chłodnym policzku.
- Nawet nie próbuj więcej płakać Draniu! Rozumiesz? - wyszeptałem do niego
- Tak - odparał Sasuke przytulając się do mnie.
Trwaliśmy tak w ciszy przez jakiś czas. Usłyszałem lekkie pochrapywanie czyli Sasuke zasnął. Uśmiechnąłem się pod nosem pogłaskałem go po głowie, a po jakimś czasie mnie też zmorzył sen.
CZYTASZ
NaruSasu/SasuNaru
FanficNaruto Uzumaki wie kim byli jego rodzice przyjaźni się z kyuubim. Od najmłodszych lat jest potężny jednak nie pokazuje tego po sobie. Sasuke Uchiha nieśmiały zamknięty w sobie samotny chłopak. Ma wiele problemów nie ufa innym. Naruto pewnego dnia z...