1.Dawno temu

1.6K 30 7
                                    

Czujesz, że zaczynasz żyć?

Wierzysz?

Marzysz?

Tyle pytań powinnam sobie zadać, osiemnaście lat, plany, marzenia i pochrzanione wątki miłosne. Mogłabym się cieszyć błahymi potrzebami moich rówieśniczek, baletować, flirtować, stracić cnotę i zakochać się. Mogłabym.... Lecz to nie jestem ja i nigdy nie będę.

Tak naprawdę to cicha mysza ze mnie, filigranowa budowa, odcień skóry masy perłowej, miejscami nieco zaróżowiona, to i tak wypadam blado w porównaniu z większością dziewczyn, tak zwana córka młynarza ze mnie. Moje sto sześćdziesiąt kilka centymetrów marnego wzrostu nie jest złe, solidna litera B z przodu, a tyłek lekko odstający też jest fajny, gdyby nie te rude włosy, i szare wstrętne oczy, może bym się polubiła - ba pokochała!!! Założyłabym różowe trójkątne okulary, ubrała ołówkową dobrze dopasowaną spódnicę i luźno opadający sweter, jak nie patrzeć byłabym całkiem seksowną bibliotekarką, a tak jestem dalej od przeciętności i tak też się cholernie czuje.

Od zawsze byłam niepoprawną romantyczką, cichą, poukładaną, otoczoną miłością rodziców. Był czas gdy byłam szczęśliwa, pełna pasji, marzeń i ambicji. Wszystko się spieprzyło i zostałam sama, no nie całkiem, ponieważ jest jeszcze Mania to znaczy ciotka Maria, która zajęła się mną po tym co nas spotkało.

A mimo to czuję się jakbym była skazana na niepowodzenie, na wieczną głuchą ciszę skrytą po drugiej stronie muru. Jedna wielka pomyłka to właśnie ja Zuzanna Mińska.

***

- Pora wstawać!!!! Zuzka rusz dupę!!!! - Słyszę jak ciotka wrzeszczy nad moimi uszami i próbuje mnie dobudzić, bębenki mi pękają, głos ma tak krzykliwy, że sąsiedzi mają pobudkę razem ze mną. Za n i c na świecie, nie mam ochoty wstawać.

Chcę udawać. Schować się. Zniknąć. A tak muszę się podporządkować i zaliczyć całkiem szary dzień.

- Mania już wstaję, pięć minut i będę na dole - szeptam przez poduszkę. Rozciągam niewyspane ciało i zsuwam się z łóżka. Mania obleje mnie wodą, co zdarza się dosyć często, więc nie mam zamiaru poddawać się tej zimnej torturze i być całą zmokniętą z rana.

Maria jest młodszą siostrą mojej mamy opiekuje się mną, po tym jak moja mama zginęła w wypadku samochodowym, a tato zaraz po niej popełnił samobójstwo. Był to ciężki czas dla mnie, sama myślałam o postąpieniu podobnie, lecz wtedy przygarnęła mnie dwudziestoczteroletnia ciotka przywracając po części do świata. I tak w ten sposób jesteśmy razem trzy długie lata.

- Ja ci dam 5 min gnojku, dupsko w troki i do szkoły!!!!! - O zaczyna się, lepiej wstać, z tymi cioteczkami różnie bywa. A z moją to na pewno nie idzie się nudzić. We dwie jesteśmy dla siebie jedyną rodziną, lecz czasami jej apodyktyczne traktowanie doprowadza mnie do szału.

- Okej już!!! - cedzę przez zęby. Trzeba podnieść tyłek. Poranna toaleta. Szybki prysznic. Zakładam bawełniane majtki, sportowy stanik, czarne leginsy i moją ulubioną szarą bluzę, która całkiem nieźle kamufluje moją figurę przed światem. A to jest mi cholernie potrzebne. Nie chcę aby ktokolwiek, kiedykolwiek, zwracał na mnie uwagę. Uwaga grozi kłopotami zwłaszcza w moim liceum, czego strasznie usilnie staram się unikać, zwłaszcza gdy ma się bogate i nadęte laleczki w klasie. Tworzące pewnego rodzaju grupę lepszych, do której ja biedaczka z pod Warszawy nie należę.

Schodzę po cichu na dół, omijając szerokim łukiem kuchnię, w której czeka Maria ze śniadaniem, przy drzwiach zakładam adidasy, kurtkę, rzucam ciche cześć i uciekam. Za każdym razem postępuję w ten sam sposób i Mańka o dziwo nigdy mnie nie zatrzymuje, zawsze pozwala mi po swojemu uporać się z codziennością.

STWORZONA Z NICOŚCIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz