5. Zdrajca

890 21 0
                                    

Moje usta obejmowała satynowa chustka, nie drażniło mnie to wcale, byłam podniecona. Oskar stał przede mną z małym wibratorem w ręku i uśmiechał się zadziornie, a mi pozostawało patrzenie i czekanie na dalszą część kary, którą dostałam za bałagan, a raczej demolkę pokoju, co jest śmieszne względem sytuacji w jakiej się znalazłam.

Włączył to małe dziwactwo i bez zastanowienia podsunął pod moją kobiecość, poczułam wibrację na fałdkach cipki, nakreślił kilka ruchów, mocniej z prawej strony, łagodniej z lewej, jedno potęgowało wzbierające się we mnie pożądanie, a drugie pozostawiało w stanie nie spełnienia, nieznane mi dotąd drgania działały na każdy mój nerw. Pragnęłam więcej i więcej.

Przesunął nim wzdłuż linii łechtaczki, aż do tylnego wejścia, czynność tą powtórzył kilka razy, pieszcząc mnie intensywnie. Zimne metalowe kulki na końcu urządzenia masowały mnie na przemian, przywołując nadchodzący orgazm. Gasząc, to rozpalając z tylnej strony. Tortury, powodowały u mnie ból, tak odmienny i uzależniający, że byłam na granicy. Moja cipka była rażona prądem, przenikało to przeze mnie, drażniąc wszystko w środku. Nie doświadczyłam takiego uczucia wcześniej, moja łechtaczka otwierała się coraz bardziej, była chętna na zakończenie. Wciągał mnie jak narkotyk.

Oskar miał plan, nie pozwalał mi dojść. Cierpiałam i podniecałam się tym jednocześnie.

Pan i władca wrócił do zabawy z moją szparką, zanurzając zabawkę całą, raz po raz. Byłam pełna wilgoci. Pulsowałam wszędzie, instynkt zdobycia włączył się tak mocno, że spinałam się od środka, nie wiedziałam gdzie kończy się ta granica. Zaczęłam napierać biodrami, musiałam pomóc sobie sama. Nie mogłam już tego znieść.

- Poproś mnie , to pozwolę ci skończyć. Inaczej pozostawię cię w takim stanie, jakim jesteś teraz - powiedział do mnie stanowczo. Dając mi jasno do zrozumienia, czego ode mnie oczekuje.

- Oskar skończ to, proszę. Nie dam rady więcej - odpowiedziałam przez materiał przylegający do moich ust, na więcej nie było mnie stać.

- Tego właśnie od ciebie oczekuję, poddaj się.

Oskar ręką mocno chwycił moje udo i wbił w pościel, wsunął cały wibrator we mnie, był mały, wpasował się idealnie, skutecznie masował moje boczne ścianki, rozpalając mnie do utraty zmysłów, kciukiem potarł mocno moją kobiecość.

- Oskar!!!! - Wykrzyczałam i doszłam z wibratorem w środku. Otrzymałam spełnienie, porażona piorunami, naelektryzowana orgazmem.

- Jesteś taka mokra, moje palce pływają po tobie, to jest tylko dla mnie - złapał mnie mocno za cipkę i ścisnął, a oddalające się ode mnie pulsowanie wróciło z podwójną siłą. - Pamiętaj o tym. To malutkie urządzenie idealnie tu pasuje, ciekawe jak będzie z drugą dziurką? - Zamruczał Oskar, po czym przesunął nim w tamtą stronę, masując moje tylnie wejście.

Umierałam pod tym dotykiem.

Nie krępowało mnie to wcale, po prostu wyłączyłam swój wstyd. Byłam spełniona, jednocześnie dalej napalona, tak na wpół świadoma. Mógł, ze mną zrobić co chciał, podobało mi się to. Jasno dawał mi do zrozumienia, że on tu rządzi.

Moje wnętrze płonęło.

Związana, goła i mokra. Nic nie widziałam i nie słyszałam. Panowałam jedynie nad sercem, choć jego bicie momentami zdradzało mnie. Starałam się utrzymać na powierzchni, ale im bardziej mnie doświadczał, tym mocniej wciągała głębia. Było to absurdalne, nigdy nie doznałam tylu emocji naraz, ból, strach, pożądanie.

Wykańczało mnie to, a jednocześnie chciałam więcej.

Oskar mówił i robił, a ja mogłam wydawać z siebie tylko achy i ochy. Błądziłam gdzieś pomiędzy niebem, a moim własnym piekłem. Jeżeli tam jest tak gorąco, jak w moim wnętrzu, to chcę tam trafić.

STWORZONA Z NICOŚCIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz