Obudziły mnie promienie słoneczne, które wbijały mi się pod powieki. Gdy chciałam się podnieść zatrzymała mnie dłoń leżąca na moim ciele. Spojrzałam na mojego mężczyznę, który słodko spał. Kosmyki włosów opadały na jego czoło co dodawało mu uroku.
Najdelikatniej ściągnęłam z siebie dłoń bruneta i jak najciszej wyszłam z pokoju. W kuchni spotkałam Ethana, zaczęłam z nim prowadzić rozmowę i w tym samym czasie zaczęłam robić jajecznicę na śniadanie.
Kiedy w końcu zrobiłam śniadanie nałożyłam porcje dla Ethana, który od razu zaczął pałaszować posiłek. Nałożyłam porcje na kolejne dwa talerze po czym nalałam soku pomarańczowego do szklanek. Wszystko położyłam na tacę i pomaszerowałam do sypialni gdzie jeszcze spał Chris.
Odłożyłam tackę na łóżko i zaczęłam budzić chłopaka.
-Skarbie wstawaj, śniadanie gotowe- mówię głaszcząc jego policzek.
-Mhm już już- wymamrotał łapiąc moją dłoń, którą po chwili pocałował.
-Nie już już, tylko teraz skarbie.Wstawaj.
Brunet otworzył oczka, które od razu zaczął przecierać. Gdy usiadł podałam mu jego talerz i również zaczęłam jeść.
-Dziękuje, było pyszne- powiedział całując mnie w usta gdy skończył jeść.
-Proszę- odparłam.
-Dzisiaj wychodzę z chłopakami na męski wieczór.
-Kto tam będzie?- zapytałam bo wiedziałam że znając jego co niektórych kumpli to i tak ściągnął tam jakieś dziwki.
-Tylko chłopaki, spokojnie kochanie- powiedział całując mnie w nos.
-Jasne jasne, a kto będzie z chłopaków?
-Oh Ty uparciuchu, będę ja, Ethan, Liam, Dominic, Evan, Oliver, Richard, Tristan, Justin i Gavin.
-Czekaj czekaj, Liam idzie?- zapytałam z nadzieją że się nie przesłyszałam.
-Tak Liam też idzie, wiec zapraszaj do siebie Alice jeśli chcesz żebyś nie siedziała mi tutaj sama. A pewnie macie teraz dużo do obgadania.
-I tak zrobię, obrobię Ci dupę przy okazji- powiedziałam wystawiając w jego stronę język na co on go pocałował.
-Dobra w takim razie ja uciekam do siebie żeby trochę się ogarnąć bo jest już prawie 14, a ja idę na 19- powiedział, na pożegnanie pocałował mnie w usta i poszedł do swojego pokoju.
Ja natomiast wsadziłam wszystkie naczynia do zmywarki po czym napisałam do Alice czy do mnie wpadnie. Oczywiście na odpowiedź nie musiałam długo czekać, dziewczyna wpadnie do mnie kilka minut po 19.
Po odłożeniu telefonu zaczęłam się ubierać w wybrane przed chwilą ubrania. Gdy byłam już ubrana zrobiłam lekki makijaż po czym zeszłam na dół do salonu. Położyłam się na kanapie i zaczęłam oglądać tv.
-A co ty tak leżysz i nic nie robisz?- zapytał się Ethan siadający obok mnie.
-Nie mam co robić. Albo dobra zaraz jadę do sklepu bo po 19 przychodzi Alice na pogawędki.
-Ooo, to ja jadę z Tobą- powiedział na co kiwnęłam głową.
-Kto gdzie z kim jedzie?- zapytał Chris wchodząc do pokoju.
-Naomi za niedługo jedzie do sklepu na zakupy to ja też jadę.
-To w takim razie ja również jadę. Także kochanie podnoś tyłek i się zbieraj, ty Ethan też podnoś dupę.
Podniosłam się z kanapy i poszłam założyć swoje snickersy na nogi. Po chwili siedziałam już w aucie Chrisa i jechaliśmy w stronę marketu.
•••••-My już będziemy wychodzić- powiedział Chris kiedy ja przynosiłam zapas wina do salonu.
-Tylko proszę was uważajcie na siebie, nie naróbcie żadnych kłopotów.
-O nic się nie martw kochanie, wrócimy cali i zdrowi.
-Mam nadzieje Chris, mam nadzieje- powiedziałam. Chłopak przyciągnął od razu mnie do siebie i wpił się w moje usta. Odwzajemniłam pocałunek przyciągając bruneta jeszcze bliżej siebie.
-Kocham Cię Naomi- wymruczał w moje usta zarazemm ściskając mój tyłek.
-Ja Ciebie też kocham Chris.
Brunet odsunął się delikatnie ode mnie po czym złożył pocałunek na moim czole.
-To my już będziemy jechać. Ethan sprężaj się, czekam w aucie.
-Już już chwila i jestem.
Kiedy Ethan zbiegł po schodach na dół podszedł do mnie i pocałował mnie w czubek głowy.
-Eth proszę uważajcie na siebie i pilnuj Chrisa.
-Będziemy uważać, spokojnie Naoś będę go pilnować. Jak coś by się działo czy coś to będę pisać. A jakbyście wy miały problem to też do mnie piszcie. Będę cały czas przy telefonie.
-Dobrze, to już leć do niego bo pewnie się denerwuje. Pa Ethan- powiedziałam.
-Pa Naomi.
Kiedy chłopak wyszedł poszłam do salonu i usadowiłam się na kanapie. Po 20 minutach usłyszałam pukanie do drzwi.
-Drzwi są otwarte!- krzyknęłam nie podnosząc się z kanapy.
-Masz szczęście że to ja a nie jakiś obcy oblech czy bóg wie kto. Cześć leniu.
-Wiedziałam że to ty także byłam spokojna. Cześć lamo.
-No to co laska, opowiadaj. Zmieniło się coś między tobą a Chrisem czy dalej nic?- zapytała.
-A więc od wczoraj jesteśmy razem- odpowiedziałam z uśmiechem nalewając przy tym wina do lampek.
-Co jak to?! Jak do tego doszło? Proszę ze wszystkimi szczegółami- wypiszczała.
-A no więc przespałam się z nim gdy wstałam w nocy po to żeby napić się wody. I tak jakoś wyszło że jesteśmy razem- powiedziałam upijając łyk wina.
-Jak to, poszłaś się napić wody i się z nim bzyknęłaś czy jak do cholery.
-No jak się przebudziłam to poszłam do kuchni napić się wody. Poczułam dłonie na swoich biodrach, po chwili zaczęliśmy się całować no i wylądowaliśmy razem w łóżku.
-Japierdole i jaki był? Sztywny jak deska czy jaki?
-Ale że penis?- zapytałam śmiejąc się. Po chwili zostałam opluta winem przez moją zajebistą przyjaciółkę.
-A idź ty niedojebie pierdolony. Chodzi mi jaki on był w łóżku- powiedziała z poważną miną.
-No wiec był cudowny, cóż mogę więcej powiedzieć. Na pewno chciałabym to przecież jeszcze kilka razy. Ale zobaczymy co nam życie przyniesie.
-Święta prawda- odparła.
•••••
Było kilka minut po 1 w nocy. Z Alice tak strasznie się upiłam że nawet nie możemy się podnieść. Teraz leżymy w łóżku i śmiejemy się z pierdolonych głupot.
-Ej, Naomi może chodźmy już lepiej spać. Już i tak chce mi się spać w chuj bardzo- powiedziała śmiejąc się.
-Dobry pomysł, dobranoc Ali- wymamrotałam przytulając przyjaciółkę.
Po chwili odpłynęłam do krainy Morfeusza.
Rozdział trochę późno bo jest już po 2 ale mam nadzieje że nie jest taki zły. Dajcie znać w komentarzu czy się podoba. Oczywiście również pozostaw po sobie gwizdkę.
Dobranoc
![](https://img.wattpad.com/cover/222148695-288-k331062.jpg)
CZYTASZ
Forget about me
Romance-Znów musiałeś wszystko zniszczyć Chris- mówię patrząc na niego z furią w oczach. -Taaak? A co niby takiego robie, to ty wiecznie wpierdalasz się tam gdzie nie trzeba. Czuje jak moje serce łamie się na jeszcze drobniejsze kawałki. Co komu zrobiłam...