Rozdział XL

14.7K 274 188
                                    

Dwa miesiące minęły od tego czasu kiedy jestem z Chrisem. Muszę przyznać, że między nami bardzo dobrze wszystko się układa. Przynajmniej tak mi się wydaje.

Dziś już kolejny raz z rzędu ogarniam się o godzinie 7:20 na zajęcia, które odbywają się na uczelni o 8:10.

Myje szybko włosy, później je susze i idę do swojego pokoju aby ubrać się w jakieś odpowiednie do pogody ubrania. Dziś nie jest jakoś zbytni ciepło dlatego ubieram na siebie czarne jeansy z lekkimi przetarciami i czarny golf.

Po doprowadzeniu się do porządku schodzę na dół do kuchni i robie sobie szybko tosty. Zjadam je jak najszybciej i kieruje się do korytarza gdzie nakładam buty. Biorę do ręki swoją pojemną torebkę w, której mam potrzebne rzeczy na wykłady i wychodzę z domu wcześnie zamykając go na klucz.

Przed moim domem czeka już na mnie Chris w swoim aucie. Jak najszybciej do niego wsiadam na miejsce pasażera i wpijam się w usta chłopaka.

-Cześć kochanie- mówi pomiędzy pocałunkami.

-Cześć.

Chłopak odsuwa się od moich ust i włącza silnik.

-No to co Naomi jedziemy na zajęcia. A po zajęciach chce cię gdzieś zabrać.

-Oo, a gdzie chcesz mnie zabrać?- pytam zaciekawiona.

-Niespodzianka kochanie.

-Ugh, przecież dobrze wiesz, że nie lubię niespodzianek. Dlatego powiedz gdzie mnie zabierzesz.

-Naomi nie powiem ci gdzie bo to już nie będzie niespodzianka. A zresztą spokojnie, akurat ona ci się spodoba. Obiecuje- mówi kładąc dłoń na moim udzie.

-No dobrze, niech będzie na Twoje.

Do końca podróży siedzimy w ciszy i słuchamy muzyki lecącej z radia.
Kiedy brunet zaparkował na parkingu wysiadam z auta i podeszłam do chłopaka. Trzymając się za ręce poszliśmy razem na uczelnie.
Na wejściu spotykamy Alice i Liama którzy na nas czekają.

-Cześć- mówię razem w tym samym momencie co Chris przez co się zaśmiałam.

-No hej, w końcu. Ile można na was czekać. Już myśleliśmy, że nie przyjedziecie.

-Spokojnie przyjechaliśmy, nic innego w planach nie mieliśmy.

-Dobra, za niedługo rozpoczynają się wykłady. Także to jest chyba dobra pora żeby się porozchodzić i udać się pod swoje sale- mówi Liam całując w głowę Alice.

-Dobra i chyba tak zrobimy, do później- mówię i odchodzę ciągnąc za sobą Chrisa .

-A ze mną to się już nie pożegnasz?

-Oh skarbie pewnie że się z Tobą pożegnam. Kocham cię- mówię całując chłopaka namiętnie w usta.

-Ja ciebie też kocham Naomi.

Kiedy brakuje nam powietrza odrywamy się od siebie i każdy kieruje się w swoją stronę. Jeszcze nie mówiłam ale jestem na studiach na kierunku lekarskim.

Mój Chris natomiast jest na kierunku prawniczym. Alice na filologii, a Liam postanowił iść na kierunek behawiorystki zwierząt.

Wchodzę do sali, która już powoli się zapełnia na wykłady. Ja również zajmuje miejsce i czekam aż wykłady się zaczną. No to trzeba wytrzymać 4 godziny wykładów, później 3 godziny ćwiczeń i będzie koniec na dziś.
•••••

Wychodzę z uczelni i szukam wzrokiem auta Chrisa. Znajduje go od razu ponieważ właściciel opiera się o auto stojąc z jakąś dziewczyną. Już czuje jak krew mi buzuje. Co to za laska. Jeszcze widać jak cholernie się do niego klei.

Forget about meOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz