Lecimy już samolotem godzinę, nikt się nie odzywa. Patrzę cały czas przez okno na niebo. Ethan siedzi obok mnie i cały czas zatacza kółeczka na mojej dłoni co trochę daje mi wewnętrzny spokój.
-Jak się czujesz?
-Czuje się jakby ktoś wyssał ze mnie wszystkie emocje. Już nawet nie wiem co czuje.
-Spróbuj jakoś o tym nie myśleć, pamiętaj że ja zawsze jestem obok i zawsze Ci pomogę.
-Dziękuje- odpowiadam kładąc głowę na jego ramieniu. A po kilku minutach już zasypiam.
•••••Jedziemy już w stronę domu rodziców Ethana prawie dobrą godzinę.
A ja czuje się jak wrak człowieka, jestem w chuj nie wyspana w dodatku cały czas w głowie mam tą całą pojebaną akcje co była przed naszym wylotem.
Na samą myśl o tym chce mi się płakać. Ethan siedzi obok mnie i trzyma mnie cały czas za rękę, co na prawdę mi pomaga. Nie wiem jakbym sobie sama dała z tym radę. Byłoby koszmarnie. A tak dzięki niemu chociaż na dwa tygodnie zapomnę o problemach.
•••••Jest już prawie pierwsza w nocy. Siedzę z chłopakiem w moim tymczasowym pokoju i oglądamy głupie komedie dzięki którym choć trochę poprawił mi się humor.
-Wiesz co? Może pójdziemy jutro do fryzjera, przydałoby się nam odświeżenie.- powiedział Ethan zakręcając sobie moje włosy na jego palcu.
-Dobry pomysł, i pójdziemy zrobić sobie tatuaż. Co Ty na to?
-A ja na to jak na lato słońce. Oczywiście, gdzie tylko zechcesz to pójdziemy.
-Dziekuje- powiedziałam wtulając się w chłopaka na co dostałam buziaka w czubek głowy.
-Nie dziękuj, to może jeśli mamy takie plany to pójdziemy już spać, chociaż będziemy wypoczęci.
-Jestem za- wymamrotałam czując że odlatuje.
-Dobrze wiesz, że jestem strasznym leniem także śpię u Ciebie. Nie chce już mi się sadła mojego podnosić.
-Dla mnie Twoja obecność nie przeszkadza. Możesz tutaj spać cały czas- powiedziałam mówiąc zupełną prawdę.
-No i tak będzie, dobra śpiochu idziemy spać. Dobranoc Nao.
-Dobranoc Ethan.
Po chwili poczułam jak ręce chłopaka bardziej przyciskają mnie do siebie. Z głową pełną niestety złych myśli zasnęłam.
CHRISTIAN
Leżałem w łóżku czekając na Amber. W głowie miałem blondynkę, którą moje słowa tak bardzo zraniły.
Włączyłem aparat w telefonie i kolejny raz spojrzałem na śliwę pod okiem i rozciętą wargę.
Co jak co ale oberwało mi się nieźle.Kiedy weszła czarnowłosa do sypialni odłożyłem telefon na szafkę nocną i obserwowałem ją. Weszła na czworaka na łóżko i usiadła na mnie okrakiem w samej bieliźnie.
-O czym myślisz pysiaczku?- zapytała całując moją szyję i zaczęła ocierać się o moje krocze.
-O Tobie- odpowiedziałem przekręcając nas tak że leżała pode mną. Od razu zerwałem z niej stanik i majtki. Ona w tym czasie zsunęła mi bokserki.
W szybkim czasie zatopiłem penisa w jej cipce. Zacząłem poruszać się w niej bardzo szybko, co spowodowało głośne jęki dziewczyny.
Kiedy byłem już na skraju wytrzymałości pchnąłem ją mocno trzy razy i spuściłem się do jej wnętrza. I wyszedłem z niej.
Położyłem się obok wcześnie przykrywając nas pościelą, zamknąłem dziewczynę w szczelnym uścisku i zasnąłem myśląc jakim jestem zjebanym, pierdolonym skurwielem, że byłem zdolny skrzywdzić dziewczynę, którą kocham.Miłego dnia robaczki !!!
CZYTASZ
Forget about me
Romance-Znów musiałeś wszystko zniszczyć Chris- mówię patrząc na niego z furią w oczach. -Taaak? A co niby takiego robie, to ty wiecznie wpierdalasz się tam gdzie nie trzeba. Czuje jak moje serce łamie się na jeszcze drobniejsze kawałki. Co komu zrobiłam...