Pov Łukasz
Właśnie wracałem ze szkoły. Postanowiłem wrócić odrazu po szkole do domu ponieważ okazało się, że mój brat Marek, który był młodszy o 2 lata był chory i musiałem się nim zająć. Ten słodki blondyn już od dobrych kilku miesięcy cholernie mnie podnieca. Spróbowałbym z nim czegoś więcej jednak jest to mój brat więc raczej nie wypada. Jednak czasem gdy go widzę gdy jest tak strasznie uroczy wyobrażam sobie jak robi mi loda lub się z nim rucham.Byłem już w domu. Po wejściu zdjąłem buty i pokierowałem się w stronę pokoju Marka aby zobaczyć czy już lepiej się czuje.
Po tym co zobaczyłem w jego pokoju zwaliło mnie totalnie z nóg.
Marek w tamtej chwili miał sztucznego chuja, który na oko miał może 19 cm. Odrazu pomyślałem sobie, że na pewno lepiej by mu było z moimi 21 centymetrami. W moich spodniach narastał problem. Miałem straszną ochotę na tego malucha.
Nadal nie zauważył, że przyglądałem się temu co właśnie robił. Po chwili usiadłem na łóżku, a Marek aż odskoczył i bardziej się nadział na sztucznego penisa co doprowadziło do jęku z jego strony. Nagle odwróciłem Marka znów w pozycji, w której się znajdował wcześniej, czyli po prostu na brzuchu i zacząłem poruszać tą zabawką.
-Maruś, a nie wolałbyś mieć czegoś bardziej naturalnego w sobie- zapytałem po chwili
-Mhm- odpowiedział Marek i odrazu się zarumieniłPo jego odpowiedzi zacząłem zdejmować swoje spodnie, a następnie bokserki. Mój chuj był już w pełnym wzwodzie lecz postanowiłem aby ta mała kruszynka zrobiła mi jeszcze szybko loda.
Nakierowałem moim przyjacielem do jego ust. Mały odrazu wiedział co zrobić. Wziął mojego chuja do ust i powoli zaczął go ssać. Gdy już prawie dochodziłem wyjąłem go z jego ust, a następnie zacząłem go mocno pieprzyć moimi palcami.
Po chwili wszedłem w niego całą długością co spotkało się z głośnymi jękami Marka.
-Ohhh braciszku tam- zajęczał Marek gdy prawdopodobnie trafiłem w jego prostatę.
Jego słowa tak cholernie mnie nakręciły, że zacząłem poruszać się jeszcze szybciej.
Nagle blondyn doszedł na pościel, a ja w jego wnętrzu.
Od tego incydentu prawie codziennie po szkole zabawiamy się w jego pokoju jak i również razem śpimy, a gdy wstajemy razem do szkoły robimy sobie poranne lodziki.