Witamy witamy i o zdrowie pytamy 🙈
Zostawcie gwiazdki i komentarze buziaki ❤️❤️Pov. Łukasz
Miałem ogromną ochotę na wyruchanie dziś Mareczka, naprawde jeszcze nigdy nie miałem takiej chcicy jak dziś.Właśnie wracałem z delegacji i stęskniłem się bardzo za moją kruszyną, z tego powodu że młody kończył właśnie szkole to podjechałem od razu tam aby go odebrać.
Marek siedział już u mnie w samochodzie i właśnie zmierzaliśmy do żabki po coś na obiad, bo niestety ale w domu pustki z tego co mi blondyn powiedział.
Zatrzymaliśmy się na parkingu, a do mojej głowy wpadł genialny pomysł na który mam nadzieję że Marek się zgodzi bo jak nie to jestem w dupie. Pała stoi mi już od ponad godziny i nie może się doczekać aby wejść w ten zgrabny tyłek mojego Boya, dlatego nie ma opcji by się nie zgodzić.
-Maruś kochanie chodź ze mną mam dla ciebie propozycję nie do odrzucenia- powiedziałem uśmiechając się szyderczo.
- już się boje - zaśmiał się i wyszedł z auta.Wyszliśmy z mojego AMG i skierowaliśmy się do pobliskiej żabki, dosyć duża była więc idealna na wkroczenie mojego zajebistego planu w życie.
Weszliśmy do sklepu przywitaliśmy się i kierowałem się na sam tył sklepu w bardzo ustronne miejsce. Marek podążał za mną nie wiedząc o co chodzi.
Po kilku minutach szukania znalazłem idealne miejsce aby wyruchać Mareczka, właśnie tak to był mój genialny plan. Nie mogłem wytrzymać do domu to musimy sobie jakoś tutaj poradzić.
Na samym końcu sklepu była taka wnęka, nie było nic widać jak się wchodzi do sklepu czy przechodzi koło półek więc ideolo.
Przyciągnąłem Marka do siebie tak że wylądował plecami na ścianie
- Łu-uki co ty robisz? - zapytał nie wiedząc co chce zrobić
Ja zbliżyłem się do jego ucha i wyszeptałem
- Mój kutas stoi mi od godziny i nawet nie wiesz jak bardzo chce wypenetrować twoje wnętrze - lekka chrypka spowodowała że mały lekko zadrżał
- typie pojebało cię jesteśmy w Sklepie - powiedział dość zdenerwowanie
- ale kochanie adrenalinka nam się przyda, a teraz nie pierdol odwracaj się i wypinaj tą twoją dupę Kim Kardashian - Blondyn od razu uczynił to o co go prosiłem i stał już z gołym tyłkiem wypiętym w moją stronę.Nie trzeba już tyle rozciągania, dlatego naplułem na moją rękę, a ślinę rozsmarowałem na moim penisie, był twardy i to bardzo.
Podrażniłem chwilę dziurkę Marka aż w końcu włożyłem całego mojego Penisa, zacząłem się poruszać. Maruś wzdychał od czasu do czasu dosyć głośniej ale kazałem mu zakryć sobie usta żeby nie było słychać.
Gdy tak posuwalem blondyna nagle usłyszeliśmy jakieś kroki jakby zmierzające w naszą stronę, od razu przyspieszyłem swoje ruchy zmieniając kąt uderzenia co skończyło się dosyć przeciągłym jękiem Marka, na szczęście buzię miał zasłonięta bo jakby nie to by się źle skończyło.
Kroki były coraz bliżej, tak blisko jak orgazm Mojego skarba, tempo jakie nadawalem było szybkie w chuj nawet nie wiedziałem że tak szybko potrafię.
W końcu po chwili blondyn doszedł w moją dłoń, ja chwilę po nim w Marka usta ponieważ, bardzo chciał bym się tam spuścił, a dla nas to i lepiej.
Ubraliśmy się i w tym samym momencie jakaś pracownica weszła w wnękę
- a co panowie tu robią, to wejście dla personelu proszę wyjść - O kurwa faktycznie tu są drzwi na zaplecze, czemu ja ich nie widziałem?
- dobrze już wychodzimy - odpowiedziałem i złapałem blondyna za rękę ciągnąc go do drzwi.Usiedliśmy do auta i nagle chłopak się odezwał
- ty jesteś kurwa popierdolony - śmiał się więc podobało mu się
- oj nie narzekaj, trzeba to powtórzyć - wymruczałem i mocno go pocałowałem w usta.