Pov. Marek
Piękny letni wieczór, szliśmy sobie wraz z moim ukochanym przez park. Planowaliśmy właśnie teraz zrealizować moją zachciankę erotyczną. Nie chcemy żeby było nudno u nas w związku więc postanowiliśmy że będziemy wybierać bardzo dziwne i pojebane miejsca na stosunek seksualny.
I tym razem padło na park.Było dość ciepło, park na nasze szczęście był dość pusty więc od razu postanowiliśmy poszukać miejsca idealnego do naszego stosunku seksualnego.
Poszliśmy chwilę dalej, wkraczając w głąb parku który nie ukrywam był dosyć duży. Po 15 minutach szukania miejsca, znaleźliśmy pod drzewem na uboczu gdzie było ciemno.
Byliśmy w takim miejscu gdzie mimo wszystko nikt nie powinien nas znaleźć.
- To co Łuki zaczynamy zabawę? - zapytałem przegryzając wargę i podchodząc do ukochanego.
- Dalej nie wiem czy to jest dobry pomysł skarbie, a jak ktoś nas przyłapie? Będziemy mieli problemy - Łukasz nigdy nie był chętny na jaki kolwiek stosunek w miejscu publicznym, zawsze się bał że ktoś albo coś nas przyłapie.
- mówiłeś tak samo jak ruchaliśmy się na lotnisku, i jak było coś? - zapytałem i założyłem ręce na jego kark.
- No nie ale były sekundy i by był jakiś przypał - odpowiedział
- oj już skończ pierdolić tylko ściągaj z siebie te spodnie i wejdź w moją ciasną dupę - wkurzyłem się już jego gadaniem i wpiłem się w usta Łukasza.Całowaliśmy się jakby jutra miało nie być, nasze języki były idealnie współgrały że sobą. Gdy zabrakło nam tchu odsunęliśmy się od siebie, a ja klęknąłem przed brunetem i zacząłem odpinać mu pasek.
- jak ktoś nas znajdzie to.. ohhh kurwa - Łukasz nie dokończył bo wziąłem jego penisa do buzi, ssałem i lizałem jego główkę a trzon pieściłem ręką.
Doprowadziłem go do pełnego wzwodu, Kiedy Łukasz miał już dochodzić, ja wyjąłem jego chuja z ust co skończyło się nie zadowoleniem u chłopaka.
- skończysz we mnie słońce - powiedziałem i wypiołem się w stronę Łukiego, oczywiście przed tym ściągając spodnie. Oparłem się o drzewo które było blisko nas.Łukasz wyjął lubrykant z kieszeni bluzy i zaczął nakładać go na swoje palce, na początku włożył jednego palca żeby mnie rozciągnąć, ja zacząłem wzdychać ponieważ sprawiało mi to ogromną przyjemność. Po chwili dodał drugi i trzeci palec, idealnie trafiał w moją prostatę co mogło by się skończyć wytrysnieciem ale ostrzegałem chłopaka że zaraz dojdę, ten od razu wyjął swoje palce, a ja czekałem wypięty żeby wszedł już we mnie. zaczął nakładać przezroczystą maź na swojego bydlaka. Do teraz jestem w szoku że te jego rozmiary nie rozerwały mnie od środka.
Po chwili wsuwał się powoli we mnie, gdy wszedł cały zaczął poruszać się we mnie na początku delikatnie i wolno lecz po chwili przyspieszył swoje ruchy. Pieprzył mnie mocno i ostro tak jak lubiliśmy najbardziej, dawał mi klapsy co jeszcze bardziej mnie nakręcało. Łuki zmienił kąt uderzeń co skończyło się moim głośnym jękiem. Chłopak już wiedział że jeszcze kilka ruchów i wytrysne. Położyłem swoją rękę na moim chuju i zacząłem poruszać żeby szybko dojść, Łukasz pieprzył mnie bardzo mocno, kiedy czułem że jesteśmy blisko zacząłem się zaciskać na Łukaszu co skutkowało jego wytryśnieciem we mnie, chwilę po nim i ja doszedłem w swoją dłoń.Uspokoiliśmy nasze oddechy, zaczęliśmy się doprowadzać do porządku.
- byłaś cudowny - podszedłem do bruneta i złożyłem mu pocałunek na ustach tuż po tym jak się ubrałem.
- ty też kochanie - odpowiedział i znowu się pocałowaliśmy.I tak szczęśliwi wróciliśmy do domu gdzie było nam mało i zaczęliśmy się ruchać pod prysznicem.