32

1.2K 29 19
                                    

Pov. Łukasz
Siema siema jestem Łukasz mam 15 lat i chcę dzisiaj przeżyć mój pierwszy raz z chłopakiem o 2 lata młodszym.

Zmierzaliśmy właśnie do naszego domku na drzewie, jest dość ciemno co oznacza że nie powinniśmy mieć żadnego przypału.

- to jak mały jesteś gotowy? - zapytałem Mareczka, a on lekko się zarumienił i przegryzł wargę co mnie strasznie podnieciło.
- mhm - przytaknął i przybliżył się do mnie, wykorzystałem to i lekko wpiłem się w jego usta, Maruś oddawał nie winnice pocałunki. Kocham jego takiego słodkiego uległego.

Zacząłem schodzić pocałunkami co raz niżej na jego szyję zostawiając malinki.
Młody mruczał i wzdychał z przyjemności co odbiło się na moim kroczu i od razu poczułem lekki wzwód.
Położyłem go na plecy ściągając koszulkę, wszedłem po między urocze nogi Mareczka, obcałowywałem jego brzuch, klatkę piersiową schodząc do linii jego spodni. Spojrzałem na Marka pytając o pozwolenie, na co on pokiwał głową.
Zająłem się zdejmowaniem jego spodni, po czym ukazało mi się jego lekkie wybrzuszenie, już nie mogłem się doczekać aż wezmę jego przyrodzenie w buzię i dam mu ogromną przyjemność.

Drażniłem jego penisa przez materiał bokserek, młody coraz bardziej się wiercił i widać było że chce więcej, dlatego postanowiłem się w końcu nim zająć.
Ściągnąłem z niego bokserki ukazując jego małego siuraka, bez zbędnych ceregeli wziąłem jego przyrodzenie do ust i zacząłem językiem drażnić główkę, moje dłonie zajęły się jądrami co sprawiło jeszcze większą przyjemność Markowi. Jego jęki strasznie mnie podniecały, czekam z niecierpliwością by wejść w jego cudowną dupę, serio nie jedna dziewczyna by chciała mieć takie nogi i taki tyłek jak ma Maruś.
Przyrodzenie chłopaka wziąłem całego do buzi co nie było jakoś trudne,  poruszałem głową w górę i dół jednocześnie bawiąc się jajkami, nie czekałem długo i poczułem jak Marek wytrysnął w moją buzię jęcząc moje imię.

Ten młody i drobny człowiek tak mnie podnieca że czułem jak mój pyton zaraz rozerwie mi bokserki. Marek cały czerwony odważył się na dość ostry czyn czyli zaczął zdejmować mi spodnie, nie spodziewałem się tego po nim ponieważ to taka wstydliwa kruszyna a teraz takie coś, no Mareczku +1 do słodkości.

Kiedy blondyn zdjął już moje spodnie wraz z bokserkami trochę się przeraził to co tam zobaczył, dlatego musiałem interweniować
- Kochanie spokojnie dasz radę - powiedziałem czule i pocałowałem go lekko w usta
- Łuki a aale to jest ogromne - jąkał się co wyglądało w cholerę uroczo
- jak będziesz brał powoli to nic się nie stanie, zaufaj mi - pogładziłem go po policzku, a Maruś oplutł swoimi drobnymi dłońmi trzon mojego penisa, byłem twardy nawet bardzo i tylko czekałem na spełnienie. Marek przybliżył się trochę do mojego członka i lekko przejechał językiem bo główce co skończyło się moim westchnieniem, gdy Maruś usłyszał że mi się to podoba trochę się rozluźnił i bardziej odważył biorąc całą moją główkę w buzię, ssał oraz lizał co dawało mi cudowna przyjemność, wplatałem swoje palce w jego blond czuprynę, i lekko pociągnąłem co oznaczało że naprawdę podobało mi się co robił ze mną młodszy.
Ręką przesuwał góra dół po trzonie mojego pienisa, dalej ssąc główkę.
- Maruś zaraz dojdę, nie musisz połykać - ostrzegłem blondyna lecz on bardziej przyspieszył swoje ruchy a ja po chwili doszedłem w jego buzię, Marek dzielnie połknął moje nasienie, co prawda lekko się krzywiąc ale cóż sok ananasowy nie jest moim ulubionym.

Po takiej rozgrzewce z kieszeni mojej kurtki wyjąłem prezerwatywy oraz lubrykant, gumki są po to bo nie chcemy tutaj zrobić syfu, jednak jesteśmy w domku na drzewie gdzie przychodzą dzieci się bawić jakby coś zobaczyły nie tego to by się źle mogło skończyć.
Dwie rzeczy niezbędne teraz położyłem obok leżącego Marka na materacu.
Przyblizyłem się do blondyna rozsuwając jego nogi po czym nachyliłem się nad nim i załączyłem nasze usta w namiętnym pocałunku. Nasze ręce latały po naszych ciałach, bardzo lubiłem dotyk Marka uspokajał mnie nie raz, zauważyłem że młody też lubi mój dotyk bo dość szybko się podnieca jak nawet lekko go dotkne.
Bez owijania w bawełnę sięgnąłem po lubrykant, który od razu nałożyłem na mojego płacą który po chwili zaczął się wsuwać w Marka ciasna dziurkę
- rozluźnij się słońce - powiedziałem czule i go pocałowałem, ponieważ Maruś spiął się i nie mogłem ruszyć palcem.

Po chwili poczułem jak jego mięśnie się rozluźniają i od razu mogłem przejść do rzeczy, rozciągałem go jednym palcem dość długo a to dlatego bo nie chciałem by bolało moją kruszynke na drugi dzień, po chwili dołożyłem drugi palec zmieniając kąt uderzenia co skończyło się głośnym jękiem mojego Partnera, oho chyba trafiłem w czuły punkt. Drażniąc jego prostatę poruszałem palcami tak by jak najlepiej go rozciągnąć, po kilku minutach doszedł i trzeci palec. Było widać po Marku że chce więcej dlatego szybko wyjąłem z niego palce. Nałożyłem na swojego członka prezerwatywę oraz dużo lubrykantu bo musi być dobry poślizg.

Powoli zacząłem wchodzić w Marka przy czym całując go w usta aby odwrócić uwagę od tego co się dzieje z jego dupą.
Kiedy blondyn się już na maksa rozluźnił ja swobodnie mogłem zacząć poruszać się w nim. Początkowo dosyć wolno ale Marek chciał szybciej co spełniłem zmieniając kąt uderzeń co po raz drugi skończyło się jego jękiem. Wchodziłem w Marka szybko aby dać jak najwięcej przyjemności, zapomnieliśmy nałożyć Markowi prezerwatywy co szybko zostało naprawione i młody miał już na sobie gumkę.
- Łuuuuki dojdę zaraz - moje ruchy na te słowa jeszcze bardziej przyspieszyły, czułem jak cały domek w tym i chyba nawet drzewo pracują razem z nami. Marka jęki było słychać jak chuj na całej wiosce, mam nadzieję że nikt nie jest w okolicy.

Po paru mocnych ruchach moich bioder Marek doszedł krzycząc moje imię, a ja chwilę po nim. Wyszedłem z blondyna ściągając swoją prezerwatywę oraz Marka, rzuciłem je gdzieś w kąt padając od razu na ciało blondyna normując oddech. Marek również cały zdyszany wykraczał się jakoś i położył się na moim ramieniu, objąłem go i pocałowałem w głowę
- dziękuję ci Łukasz za wspaniały mój pierwszy raz - powiedział chłopak całując mnie w usta
- nie ma problemu słońce - również go pocałowałem.

Przykryłem nas kocem i tak wtuleni w siebie zasnęliśmy.

Dzikie romanse Łukasza i Marka|| kxkOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz