dziękujemy za pomysł ❤️ (nie wiemy czemu ale nie możemy oznaczać, więc będziemy wklejać zdjęcia)
Zachęcam do zostawiania gwiazdek co nas motywuje do dalszych działań, a teraz miłego czytania!Pov. Łukasz
Dzisiaj postanowiłem wyjechać na podróż, którą zorganizowałem kilka miesięcy temu. Zarezerwowałem bilety na kilkudniową wycieczkę statkiem. Słyszałem o tym bardzo dobre opinie, więc chciałem zobaczyć czy naprawdę jest tak fajnie.Minęło już sześć godzin, a ja już byłem na statku. Jednak od kilku minut słyszałem jak coś dzieje się ze statkiem, na którym się znajduje. Jednak po chwili nasz statek zaczął rozwalać się o wielkie skały. Nie wiedziałem co w tej chwili zrobić jednak bałem się, że jest to mój ewidentny koniec i na pewno tego nie przeżyje. Statek rozpadł się na części, a pasażerowie się potopili jednak ja umiałem pływać więc wyszedłem z tego cało tak samo jak chłopak, którego zauważyłem kilka metrów ode mnie. Zauważyłem, że po chwili zaczął się topić, więc postanowiłem jak najszybciej do niego podpłynąć i go uratować. Ręce położyłem pod jego pośladki, które nie ukrywam ale były strasznie mięciutkie, a on swoje ręce zawiesił na mojej szyi.
Dopłynęliśmy do pewnej rodzaju wyspy, jednak nie wiedziałem co my teraz zrobimy gdyż nie posiadaliśmy żadnego telefonu lub innej rzeczy do skontaktowania się z pomocą. Dowiedziałem się, że chłopak miał na imię Marek. Postanowiliśmy poszukać jakiejś kryjówki, ponieważ było już ciemno, a my chcieliśmy już zasnąć bo byliśmy bardzo wykończeni. Po kilku minutach minutach szukania w końcu znaleźliśmy podłoże, na którym mogliśmy w spokoju się położyć, jednak musieliśmy spać bardzo blisko siebie, tak naprawdę ten mały słodki blondyn leżał całym ciałem na mnie jednak w ogóle mi to nie przeszkadzało.
Nastał kolejny dzień, a my nadal nie wiedzieliśmy co ze sobą zrobić i jak zadzwonić po pomoc. Zostaliśmy bez jedzenia i picia. Nadal leżeliśmy wtuleni w siebie bez wydobywania z siebie jakichkolwiek slow jednak po długiej ciszy Marek nagle się odezwał.
-Łukasz, mógłbyś pójść ze mną gdzieś bo chce mi się siku?
-Jasne tylko najpierw musisz ze mnie wstać.
Marek ze mnie wstał, a następnie oddaliliśmy się o kilka kroków od naszej „bazy".
-Tylko proszę cie nie podglądaj- powiedział blondyn po czym zaczął rozpinać swój rozporek.
-Wiesz co jak skończysz to ja też może się wysikam bo nie będziemy niewiadomo ile razy się tu wracać.
Gdy chłopak założył swoje bokserki jak i spodnie ja wyjąłem swojego chuja ze spodni, a wzrok Marka odrazu skierował się na moje krocze.
-Dużego masz- powiedział tak nagle blondyn
-Ej ej czy ty przypadkiem miałeś nie podglądać?
-Nic takiego nie mówiłeś czy mogę czy nie więc co mi szkodziło się spojrzeć.
-A co chciałbyś zostać tym wyruchany?- złapałem swojego kutasa w rękę i trochę nim ruszyłem.
-Może bym chciał, może nie.
-No to co Maruś, wrócimy do naszej kryjówki i walniemy sobie jakiś szybki numerek?
-Jak dla mnie spoko.
Po kilku sekundach byliśmy już na miejscu i zaczęliśmy się namiętnie całować, a gdy przygryzłem trochę wargę blondyna, on cicho jęknął w moje usta co jeszcze bardziej mnie podnieciło. Podczas całowania Marek zaczął łapać za mojego kutasa co spowodowało, że już zrobił się cały twardy i czekał na jak najszybsze spełnienie.
U młodszego było widać wybrzuszenie w spodniach jednak nie aż takie duże jak u mnie, ponieważ mogłem się założyć, że Marek miał ode mnie o wiele mniejszego penisa, jednak to nie żaden minus bo to i tak on będzie ruchany nie ja.
Zaczęliśmy ściągać swoje ubrania, a po chwili zostaliśmy kompletnie nadzy i mogłem podziwiać to kruche i delikatne ciałko blondyna. Marek bez żadnych słów wziął mojego kutasa do buzi i zaczął wykonywać szybkie ruchy co doprowadzało mnie do szaleństwa. Brał go całego, normalnie czułem, że zaraz dojdę w tą jego śliczną buźkę i ruchania nie będzie jednak na czas wyjął go ze swojej buzi, a następnie oparł się o palmę i poruszał dupą na znak, że możemy już zacząć. Jedno dupa wydawała się jeszcze lepsza niż wtedy gdy go ratowałem.
Naplułem na swoje palce, a następnie zacząłem drażnić dziurkę młodszego jednym z palców, a po chwili go w niego włożyłem co spotkało się z głośnym jękiem ze strony Marka. Dołożyłem jeszcze kolejne dwa palce, więc teraz chłopak był rozciągany aż trzeba palcami. Gdy uznałem, że jest już dobrze rozciągnięty wziąłem swojego twardego kutasa w rękę i zacząłem obijać nim o pośladki blondyna.
-No Łukasz włóż go już proszę, nie drażnij się ze mną.- powiedział po chwili
Nie chciałem aż tak przedłużać, ponieważ czułem, że zaraz mnie rozerwie od środka jak zaraz nie dojdę więc bez żadnego słowa wszedłem w blondyna i zacząłem się szybko poruszać. Byliśmy teraz tak blisko siebie, że byłem w nim całą swoją długością. Zdziwiłem się trochę, że włożyłem w niego całego, ponieważ zawsze gdy z kimś się ruchałem mogłem włożyć tylko polowe czyli jakieś 10,5 cm, a w Marka mogę włożyć swojego giganta o długości 21 cm.
Marek oparł swoją głowę na moim ramieniu, a następnie zacząłem poruszać ręką na jego kutasie, aby czuł się jeszcze lepiej niż teraz z moim chujem w jego dupie. Blondyn poinformował mnie, że dochodzi po czym z głośnym jękiem doszedł na palmę, a ja po chwili doszedłem w jego środku. Gdy wyszedłem z Marka cała moja sperma zaczęła spływać z jego ud, a następnie skierowaliśmy się w stronę wody aby obmyć się po męczącym stosunku.