21

1.3K 34 13
                                    

Pov. Łukasz
Dzisiejszy dzień był dla mnie bardzo ważny, ponieważ grałem pierwszy koncert w życiu. Byłem bardzo rozpoznawalny pośród ludzi. Bilety na mój koncert wyprzedały się już po godzinie. Nie spodziewałem się, że aż tak dużo osób na mój występ przyjdzie.

Właśnie wchodziłem na scenę. Odrazu po wejściu powitało mnie kilkaset ludzi. Oczywiście nie obyło się bez pisków napalonych dziewczyn.

Przywitałem się, a następnie czekałem aż osoba wyznaczona do odpalenia podkładu muzycznego go puści. Gdy tak czekałem zacząłem się rozglądać i patrzeć kto przyszedł na mój koncert. W momencie zauważyłem, że w pierwszym rzędzie stroi mega słodki blondyn. Miał na oko 170 cm wzrostu, był bardzo chudy, normalnie jak taka bardzo mała kruszynka. Zauważył, że się na niego spojrzałem i odrazu się uśmiechnął co odwzajemniłem. Patrzyliśmy sobie jeszcze przez kilka sekund w oczy, aż nagle usłyszałem muzykę grającą w tle co oznaczało, że muszę zacząć śpiewać.

Wydaje mi się, że koncert był bardzo udany. Teraz jedyne co mi zostało to spotkanie z osobami, które wykupiły bilety VIP, aby zrobić sobie ze mną zdjęcie i chwilę porozmawiać.

Zrobiłem sobie kilka zdjęć z połową osób, która tam stała. Zaczęła podchodzić do mnie kolejna osoba, a ja odrazu się uśmiechnąłem. Był to ten słodki blondyn z pierwszego rzędu.

Porozmawialiśmy chwilę. Pierwszy raz aż tak dobrze rozmawiało mi się z moim fanem. Nastąpił czas zrobienia sobie zdjęcia. Przeszliśmy w miejsce gdzie czekał już na nas fotograf. Objąłem chłopaka w talii, a on wtulił się w moją klatkę piersiową. Podejrzewam, że to zdjęcie musiało być mega urocze. Będę musiał poprosić tego chłopaka, aby mi je przesłał.

Gdy chłopak miał już ode mnie odchodzić ja go nagle zatrzymałem.

-Poczekaj! Jak chcesz to poczekaj na mnie na backstage jakoś 20 minut, gdy skończę robić zdjęcia odrazu do ciebie przyjdę.

-No dobra- odpowiedział chłopak z lekkim uśmiechem na twarzy

Skończyłem rozmawiać i robić zdjęcia z moimi fanami, a następnie odrazu pokierowałem się w stronę miejsca gdzie powiedziałem chłopakowi, aby na mnie poczekał.

-Ooo widzę, że jednak na mnie poczekałeś

-No jasne, nie zmarnowałbym szansy, aby porozmawiać z moim idolem.

-A skąd wiesz, że zabrałem cie tutaj tylko na rozmowę?

-To na co inn....

Nie odpowiedział, ponieważ odrazu wpiłem się w jego usta. Nie mogłem już wytrzymać z podniecenia, ponieważ ten mały chłopczyk strasznie mnie kręcił i postanowiłem się trochę z nim zabawić.

Chłopak po chwili zaczął odwzajemniać pocałunki, a ja wziąłem się za odpinanie jego spodni. Odrazu jego spodnie leżały już na podłodze, a on nie pozostał mi dłużny i moje również się tam znalazły.

Oderwaliśmy się już od siebie i razem w tym samym czasie zdjęliśmy swoje bokserki. Odrazu mój jak i jego wzrok padł na nasze kutasy. Gdy ujrzałem tego małego chuja blondyna, moje podniecenie jeszcze bardziej wzrosło. Marek, ponieważ tak miał na imię gdy zobaczył mojego penisa trochę się przeraził.

-D-Duży- zająkał się niebieskooki

-Spokojnie i tak nic ci się nie stanie chyba, że masz tak strasznie ciasną dupe, że nie będę mógł w ciebie wejść

Po chwili zaczął mi robić loda, a ja go rozciągałem moimi palcami. Odrazu włożyłem dwa, ponieważ nie chciałem na początku aż tak bardzo tego przedłużać.

Mój chuj był już w pełnym wzwodzie przez to, że ta mała kruszynka miała idealne usteczka do obciągania, natomiast Marek był już bardzo dobrze rozciągnięty.

Postanowiłem nie czekać już dłużej i zająć się odpowiednio blondynem. Zacząłem się w niego wsuwać, a on cicho jęknął. Byłem już po samą nasadę, odczekałem chwilę, aby młodszy się przyzwyczaił do moich rozmiarów.

Gdy uznałem, że już jest wszystko dobrze zacząłem się coraz szybciej poruszać w blondynie. Chłopak wygiął się w łuk gdy trafiłem w jego prostatę i następnie przeciągłe jęknął. Zmieniłem kont uderzeń i jeszcze mocniej Marek się na mnie nadziewał.

Po chwili czułem, że Marek jak i ja jesteśmy blisko, więc jeszcze bardziej przyspieszyłem ruchów, a po chwili razem doszliśmy.

-Mam nadzieje, że zostawisz mi swój numer i w najbliższym czasie się umówimy

-Jasne już ci daje- odpowiedział i odrazu zapisał na kartce swój numer telefonu

-Do zobaczenia Maruś

-Do zobaczenia- ubrał się po czym zostawił krótkiego buziaka na moich ustach i wyszedł.

Dziękujemy serdecznie wszystkim, którzy czytają tą książkę za 1 k odczytów ❤️

Dzikie romanse Łukasza i Marka|| kxkOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz