pov. Marek
Siedziałem na mojej ostatniej lekcji. Dzisiaj spod szkoły miał mnie odebrać Łukasz. Za 20 minut miał być koniec lekcji. Po chwili poczułem wibracje w moim wnętrzu.No tak zapomniałem dzisiaj rano wyjąć ulubionej zabaweczki Łukasza do torturowania mnie.
Na szczęście narazie włączył najmniejsze wibracje więc nie robiło to na mnie wielkiego wrażenia. Postanowiłem iść do toalety i jak najszybciej to ze mnie wyjąć.
Gdy wyciągnąłem rękę w stronę klamki, aby ją otworzyć poczułem jeszcze bardziej intensywne wibracje i odrazu ugięły mi się nogi.
-Marku nic ci nie jest?- spytała odrazu nauczycielka
Kurde czyli jednak zauważyła.
-Nie, nie nic mi nie jest, po prostu zrobiło mi się słabo- odpowiedziałem po czym poczułem, że wibracje jeszcze bardziej się zwiększają.
Odrazu wybiegłem z sali i skierowałem się w stronę łazienki. To kogo zobaczyłem w łazience trochę mnie zszokowało.
To był mój chłopak, Łukasz. Jeszcze się głupio uśmiechał w moją stronę.
-Łukasz do cholery masz to wyłączyć-krzyknąłem
-Maruś, nie krzycz na mnie bo to nic ci nie da, w każdej chwili mogę to jeszcze bardziej zwiększyć
-Jezu Łukasz przestań już, wyłącz to
Niestety moje prośby poszły na marne i już po chwili brunet włączył wibracje na największe. Odrazu pociągnąłem go w stronę jednej z kabin i zamknąłem za nami drzwi.
-Masz teraz naprawić to co zrobiłeś- powiedziałem i pokazałem odrazu swoim palcem na moje wybrzuszenie w spodniach
Niebieskooki nie odezwał się ani słowem, a już po chwili zaczął zdejmować swoje spodnie wraz z moimi bokserkami. Gdy już wszystko zsunął zaczął bawić się moim kutasem.
-Włóż go już w końcu do tej buzi- powiedziałem zniecierpliwionym głosem.
On natomiast nie wziął sobie moich słów na poważnie i nadal robił to co wcześniej. Jednak po chwili włożył go do swojej buzi i zaczął wykonywać bardzo wolne ruchy.
-Proszę cie szybciej bo zaraz będzie dzwonek, a po drugie ja już dłużej nie wytrzymam.
Na te słowa jednak zareagował i zaczął brać mojego penisa jeszcze głębiej i szybciej. Czułem, że zaraz dojdę i po chwili właśnie się to stało. Doszedłem w usta mojego chłopaka po czym on połknął moją spermę i prowokacyjnie oblizał usta.
-Idź do sali bo zaraz koniec lekcji, ja będę czekał na ciebie na parkingu, a w domu zerżnę cię tak, że nie usiądziesz jutro na krzesełku w szkole- powiedział po czym dał mi krótkiego buziaka i wyszedł z toalety.
Mam tylko nadzieje, że nie wyrucha mnie tak mocno jak mi o to oznajmił bo słabo widzę moje jutrzejsze siedzenie na tych twardych krzesłach w szkole.